Starożytni Egipcjanie mawiali, że "chłopcy mają uszy na grzbiecie, więc doskonale słyszą, kiedy się ich bije". Ten niesmaczny dowcip wprowadzano w czyn każdego dnia w słynących z surowej dyscypliny szkołach dla skrybów. Już sam program tych placówek był niezwykle trudny do opanowania. Na pierwszym etapie należało zapamiętać ponad 1500 znaków. Na ich wykucie adept miał kilka lat, przez które nie robił nic poza mechanicznym przepisywaniem niezrozumiałych dla niego symboli.
Wszystkie komentarze