Abrakadabra - zamarznij! Czary-mary - rozmroź się! Na razie tak można mówić o najbliższej przyszłości kriogeniki. Przynajmniej z naukowego punktu widzenia. Gdzie jesteśmy z tym całym zamrażaniem?

Mrożenie i ożywianie ludzi chwilowo jest mrzonką, badacze koncentrują się więc na bardziej realnym celu - krionice narządów. To dobry temat badań, bo nie budzi takich kontrowersji moralnych jak mrożenie ludzi. Narządów do transplantacji wciąż jest zbyt mało, a te, które są, czasami nie nadają się do przeszczepu, bo zbyt długo "czekały" na pobranie. W tej chwili można je przechowywać dzień, maksymalnie dwa w specjalnym roztworze w temperaturze 0 stopni. Gdyby udało się zachować je na dłużej, można by stworzyć bank, w którym da się wyszukać narządy lepiej dostosowane do potrzeb danego pacjenta.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze