Przeziębienie, angina, zapalenie oskrzeli, katar zwykle kojarzą ci się z jesienną słotą? Błąd! Mikroby także atakują podczas upałów.

Wcale nie jest tak, że to zimno stanowi wymarzone warunki do rozwoju bakterii czy wirusów atakujących gardło, oskrzela czy płuca. Równie dobrze, a czasami może nawet i jeszcze lepiej złośliwe mikroby czują się podczas upałów. Dość często w rozwoju infekcji pomagamy im mniej lub bardziej świadomie. Jak? Na przykład osłabiając nasz układ odpornościowy czy narażając śluzówkę dróg oddechowych na atak chorobotwórczych drobnoustrojów.

Winne są gwałtowne zmiany temperatury, jakim w letnich, upalnych, miesiącach poddajemy organizm. I co gorsza, zmiany te często fundujemy sobie nieaz, ale kilka razy na dzień. Prażymy się na plaży i co chwila oczywiście sięgamy po zimny napój. Najlepiej wprost z pracującej pełną parą lodówki i dosypanymi kostkami lodu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze