Bez maja '68 nie byłoby "Ostatniego tanga w Paryżu" (1972) Bernarda Bertolucciego, o spotkaniu dojrzałego Amerykanina Paula (Marlon Brando) i 20-letniej Francuzki Jeanne (Maria Schneider), którzy sptkawszy się przypadkowo w pustym mieszkaniu (oboje chcą je wynająć), natychmiast przystępują do erotycznej konsumpcji. Najwięcej kontrowersji wywołała tu scena seksu z użyciem masła. Tylko Ingmar Bergman upierał się, że to tak naprawdę film homoseksualny opisujący fascynację Bertolucciego Brando.
"Salo, czyli 120 dni Sodomy" (1975) Piera Paola Pasoliniego według książki markiza de Sade było zakazane w 40 krajach. Jego pełną wersję wyświetlano tylko w Japonii. W filmie tym czterej dygnitarze faszystowskiej republiki Salo - prezydent, książę, burmistrz i biskup - urządzają łapankę wśród miejscowej ludności: schwytane dziewczęta i chłopców zamykają w willi, gdzie wykorzystują ich seksualnie, poniżają (zmuszają do jedzenia swych ekskrementów), torturują i zabijają. Ennio Morricone mówił, że oglądając ten film, żeby skomponować doń muzykę, "czuł się niekomfortowo". Homoseksualista Pasolini nie doczekał premiery, gdyż został zamordowany w tajemniczych okolicznościach.
Faszyzm, ale tym razem japoński, doczekał się metaforycznego ujęcia w "Imperium zmysłów" (1976) Nagisy Oshimy. Tu w roku 1936 romansują Kichizo (Tatsuya Fuji), właściciel domu publicznego, i jego służąca Sada (Eiko Matsuda). To zapis seksu prowadzącego do samozagłady - podczas finałowego stosunku Sada, za przyzwoleniem Kichiego, dusi go, potem odcina mu nożem genitalia, a obcięty członek "nosi w sobie". Matsuda, wybrana spośród 60 kandydatek, nie grała wcześniej w żadnym filmie. Nie zawahała się przed nawet najbardziej śmiałymi scenami.
To jednak przypadki ekstremalne. W nurcie kina popularnego przełom stanowiła "Emmanuelle" (1974) Justa Jaeckina o żonie francuskiego dyplomaty (Sylvia Kristel), która w Bangkoku poznaje urok prawdziwie "wyzwolonego seksu", hetero- i homoerotycznego (do dziś za klasyczną uchodzi erotyczna scena przedstawiająca Emmanuelle w samolocie z dwoma mężczyznami). Przed kinami na Polach Elizejskich w Paryżu ustawiały się kolejki.
"Kochanek" (1992) według powieści Marguerite Duras aż takiego zainteresowania nie wzbudził, choć skupiał się na namiętnym romansie 15-letniej Francuzki z zamożnym Chińczykiem. Reżyser Jean-Jacques Annaud zbudował na planie gwarną ulicę kolonialnego miasta w Indochinach, gdzie ludzie krzyczeli, gotowali i jedli. "Zrobiłem to, bo największym problemem sceny miłosnej jest zły dźwięk ? jęczenie aktorów pomieszane z miarowym skrzypieniem łóżka zabija ją w sekundę".
Wszystkie komentarze