Początek marca, kilka dni po wypadku prezydenta Dudy mszę za ojczyznę w łódzkiej katedrze odprawia ks. abp Marek Jędraszewski. W homilii krytykuje KOD, który rzekomo miał się martwić tym, że "skończyło się zupełnie inaczej". I uderza w Adama Michnika. Nie wymienia go z nazwiska. Mówi o nim: "Ten człowiek nie chciał, by nasze życie po 1989 r. kształtowało się według tych trzech słów tworzących jeden wielki program dla Polski: "Bóg, Honor, Ojczyzna"". Homilia wywołuje medialną burzę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze