Sprzeciw wobec łamania zasad moralnych mobilizuje ludzi do przychodzenia na demonstracje i angażowania się na rzecz obrony reguł politycznych, które są ponadpartyjne.
Brak skrupułów początkowo daje przewagę, bo można kłamać w żywe oczy, oskarżać przeciwników o to, co się samemu robi, i nazywać wzmacnianiem państwa kompromitowanie go na zewnątrz. Ostatnim przykładem jest wchodząca w życie ustawa o służbie cywilnej, w której "dobra zmiana" PiS polega nie na wyeliminowaniu praktyki ustawiania konkursów, tylko ustawieniu hurtem całego prawa pod swoich. A skoro to będą nasi, to niech sobie zarobią, i tak władza znacząco podniosła służbie cywilnej pensje, niczym się nie krępując. Państwo ma być wyznaniowe i uznaniowe, a skoro "państwo to my", to niech będzie i rozdaniowe.
Wszystkie komentarze