Jak nam Niemcy demontowali szlabany, to się baliśmy o własne życie. A wy na ten widok możecie się cieszyć - powiedziała mi Babcia
Artystka zagra w weekend w Hamburgu, a trasę zakończy w Łodzi
Mając większą władzę, szefowie rządów mogli podejmować bardziej wiążące decyzje, a przede wszystkim wyznaczać długoterminową strategię dla wspólnoty europejskiej.
W Moskwie od stuleci wieszczą "nieuchronną" śmierć "stojącej nad grobem staruszki Europy"
Wiele podejmowanych w Brukseli decyzji obrasta absurdalnymi czarnymi legendami, które są wykorzystywane przez piętnujących unijną biurokrację. Będziemy się tu takim przypadkom przyglądać, żeby oddzielić fakty od plotek. Np. czy Bruksela prostuje banany, a marchewkę nakazuje uznać za owoc?
Myśl o chwili, w której całe nasze miasto przejdzie na stronę pozbawionej stylu standardowej schludności, trochę mnie przeraża. Z Krzysztofem Żółtańskim o odczytywaniu Wałbrzycha rozmawia Filip Springer
- Mówi się często, że Unia Europejska jest w kryzysie. To przesada. Wolne społeczeństwa stają wobec wyzwania i zawsze znajdują odpowiedź - mówił w Gdańsku europoseł i były komisarz unijny ds. budżetu.
Czy grubsze portfele mieszkańców i dostatniejsze życie mogą pomóc w walce z mową nienawiści? Jak rozwój gospodarczy regionów wpływa na zmniejszenie skali hejtu w internecie? M.in. o tym debatowali prezydenci polskich miast w konferencji "Gazety Wyborczej" w ECS.
Pieniądze z Unii pozwoliły wybudować drogi i tunele, ale nie poprawiły konkurencyjności transportu zbiorowego. Carsharing jest dla miasta korzystny wtedy, gdy dowozi mieszkańców do węzłów przesiadkowych. Komunikację przyszłości będzie determinować demografia. To wnioski z debaty "Wyborczej" o transporcie przyszłości.
W żadnym z polskich miast nie ma ulicy Funduszu Spójności. Szkoda, bo miliardy złotych z tego źródła odmieniły przez 15 lat Polskę i nasze miasta.
Bardzo często dla PKP PLK podczas modernizacji nie jest istotny jej sens i jakość, ale możliwość sprawnego jej zrealizowania i rozliczenia środków. Efektem prac jest często nie tylko poprawa czasu przejazdu, ale także ograniczenie przepustowości linii - pisze Michał Tusk.
Każdy użytkownik ulicy powinien mieć na niej swojej miejsce tak, aby wzajemnie sobie nie przeszkadzać. Wtedy nie ma konfliktów i łatwiej projektować przyjazne miasto. Dopóki więc nie skończymy z priorytetowym traktowaniem samochodu mieszkańcy polskich miast nie wybiorą do podróży własnych nóg czy roweru, a nawet komunikacji miejskiej. Żeby to zrozumieć warto wybrać się do stolicy Danii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.