Bez wątpienia żyjemy w najlepszych czasach w historii. Jednak komfort, do którego przywykliśmy ma wymierną cenę - opierał się przede wszystkim na paliwach kopalnych. Nie będzie więc trwał wiecznie.

Steven Pinker od dekad przekonuje, że żyjemy w najlepszych czasach w historii. W swoich książkach przytacza setki przekonujących wykresów i danych. Nie jest odosobniony. Jak mówił w rozmowie z „Wyborczą" ekonomista Oded Galor: - Jeszcze kilka stuleci temu ludzkie życie przypominało słynne spostrzeżenie Hobbesa z „Lewiatana" - było „samotne, biedne, bez słońca, zwierzęce i krótkie". Jedna czwarta noworodków umierała, a połowa nie dożywała dojrzałości. Przed 1857 r. podróż z Nowego Jorku do Chicago trwała sześć tygodni. Kolej skróciła ten czas do dwóch dni.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Jeśliby przestać konsumować, a w efekcie produkować, to spowodowałoby to kryzys ekonomiczny całych sektorów gospodarki i osób, które się utrzymują z tego.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Większości dzisiejszych kryzysów dałoby się zapobiec przez rozsądne użycie energii. Ale w czasach konsumeryzmu, korporatyzmu i polityków wybieranych przez pieniadze to się nie stanie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0