Jako bardzo młoda osoba nie raz miałam ochotę ryknąć do starszych jak Rage Against the Machine: "Chcecie mnie dyskredytować! Co mam zrobić, żeby was obudzić?". Pierwszym odruchem wobec każdej zasady był u mnie bunt. Rodzice i nauczyciele nie mieli ze mną lekko.
Takich nastolatków bardziej konserwatywna część społeczeństwa próbuje często uciszyć, przymusowo dostosować, aż "zmądrzeją". Gdyby to mogło zadziałać, bylibyśmy jak szympansy, które działają po swojemu wyłącznie wtedy, gdy w okolicy nie ma dorosłego osobnika, którego mogą naśladować. Owszem - walczą o władzę i terytorium, ale nie negocjują przy tym systemu wartości i zasad rządzących społeczeństwem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Demokracja to system przedstawicielski - nie znam inicjatywny politycznej młodych ludzi, liczyłem na upolitycznienie Strajku Kobiet - też nie.
Najbardziej znana postać Strajku Kobiet to Marta Lempart, lat 44. Trudno ją uznawać za młodzieżową liderkę.
Na tle dzisiejszej klasy politycznej, małolata.
Co gorsza, Wielka Wojna Ojczyźniana w nowej odsłonie im się zamarzyła.
MADRE SLOWA, TAK TRZYMAJ MLODZIENCZE, JA, STARA NAUCZYCIELKA CIE DOCENIAM
O jakim konflikcie pokoleń tu ktoś mówi ?
Czy może o takim że zabrania się młodym decydować o ich życiu,
lub chce się ich przymusić do traktowania siebie jako niewolników
tych którzy korzystali z życia, a młodych traktują jak polisę ubezpie-
czeniową i opiekę na ich starość ? A może o konflikcie, kiedy dziecku
zabranialiśmy myśleć bo za małe i głupie, a kiedy dorosło już to jest
dokładnym mutantem swego ojca też głupim bo nie miał możliwości
poznania podejmowania decyzji i odpowiedzialności za nie ?
Bo w żadnym przypadku nie może być mowa o konflikcie pokoleń,
jeśli dzieci i młodzież dorastali w rodzinie darzącej się wzajemną
miłością, wyrozumiałością, tolerancją i akceptacją. Nie znają tego.
Młodzi nie budują przyszłości swoim rodzicom, tylko swoim dzieciom.
i sobie! - staruchy mam do nas apel - nie wtrącajmy się! a do młodych - dajcie nam żyć po naszemu - nie terroryzujcie nas swoim światem, pozwólcie nam dożyć z naszymi dziwactwami!
widac, ze tekst artykulu nie pisany przez chatgpt
Jak na przykład trucie planety dla zysku?
Kolejne podziały wśród pokoleń, czy płci. Nieważna płeć, czy wiek. Ważne jest to, co ludzie posiadają pod kopułą. Podam przykłady. Lepsi "dziadersi" typu Tusk, Cimoszewicz etc., czy młodzi typu Kanthak, Mentzen, Bosak etc.? Inny przykład. Lepsi tacy ludzie, jak Szczerba, Joński, Brejza, czy kobiety, jak Szydło, Kempa, Witek? Podałem tutaj skrajne przypadki w celu pokazania kontrastu. Można być starszym, mężczyzną, młodszym, kobietą, ważne jest nie wiek, czy płeć, ale kompetencje.
Musimy wrócić do antyku, Grecy potrafili dobrze żyć i bawić się.
Wiedza starych nie potrzebna! I pisze to ktoś na kompie lub smartfonie, używając internetu w kraju, który 33 lata temu był w ruinie i został podniesiony z tej ruiny przez tamtych 30-latków! Brednia tygodnia...
Absolutnie się zgadzam. Dodam tylko ,że młodzi będą nas starych traktować jak najgorzej ponieważ jesteśmy dla nich nikim. Starość będzie dla nas udręką.
Język coraz bardziej służy do podporządkowania słabszego, bez wypracowywania wspólnej opinii, z której każda strona ma satysfakcję jedynie za cenę drobnych ustępstw. Często i ustępstwa nie są potrzebne, bo okazuje się, że mówią to samo tylko innymi słowy.
A kto stworzył internet, komputery, WWW jak nie ludzie obecnie powyżej 60-tki?! Jakąś wiedzę jednak mają. A co wiedzą ci z zetki i co mogą zaoferować poza frazesami o byciu sobą??? 60+ wymrą w ciągu następnych 35 lat - obecni 25-latkowie, którzy w roku 2060 będą też 60+, na kogo wtedy zrzucą swe niepowodzenia...
Z perspektywy cesarskiego pałacu pewnie tak to wyglądało ale była jeszcze perspektywa całej reszty, biedoty, niewolników, gladiatorów. I tych drugich było znacznie więcej niż tych pierwszych...
Za tzw. komuny, wszystko było zero-jedynkowe. Prawie każdy marzył o "zachodzie". W końcu ten "zachód" do nas przyszedł, dzięki nielicznym. Młodzi, dostali ten "zachód" na tacy. Wielu z nich urodziło się już w nowej rzeczywistości, nie doceniając tego co mają. Na rzyg mi się zbiera, słuchając ciągle, jak to ci młodzi są pokrzywdzeni. Ja, "dziaders" brałem udział prawie we wszystkich protestach w obronie demokracji. Na protestach tych widziałem tylko podobnych do mnie "dziadersów", młodzi mieli to w dudzie. Wyszli na ulice, gdy miłościwie nam panujący wzięli się za zakaz aborcji. Również brałem udział w tych protestach, pomimo tego, że mnie to bezpośrednio nie dotyczy. Młodzi, których stan demokracji dotyczy bezpośrednio, mieli w nosie protesty w jej obronie. Potrafią tylko siedzieć na różnych fejsach, czy tiktokach, a potem utyskują na swój los, jaki to zbudowali im "dziadersi". Posłużę się truizmem, że nic nie jest dane raz na zawsze. Poczekajcie młodzieniaszkowie na to, jaki świat stworzą wam młodzi: Kanthak, Mentzen, Bosak itp.
P.s.
Młodzieży, narzekajcie na swój los znad klawiatury i latte, nie dając nic od siebie. W Izraelu, w obronie demokracji wyszli młodzi i starzy. W Bulandzie, kacykowi z Żoliborza to nie grozi, bo młodzi, prócz narzekania, nie mają nic do zaoferowania.
Zwykła bzdura o jakich starych mówisz, że nie zna nowych technologii może 90 latkowie, Rewolucja w technologia powstała już dawno i to współcześni 50+ ją wdrażali . Zr swojego doświadczenia mogę powiedzieć o młodych, którzy przychodzą do firmy i chwalą się jak znają się na komputerach i aplikacjach, a potem okazuje , że ich wiedza sprowadza się do klikania w Internecie, a na prawdziwych trudnych programach padają. Sama uczestniczyłam w szkoleniu gdzie wdrażany był nowy program, młodzi oczywiście, podchodzili ironicznie do mnie a potem okazało się, że tylko ja przeszłam i m=przez cały program otrzymując wyruk prawidłowy.
Więcej Tuska i Kaczyńskiego! XD
-Jak dobrze zrobisz grilla na przyjęciu to będziesz go robił do usranej śmierci, więc trzeba go spieprzyć. Jak każą ci odkurzacz to urwij kabel.
- Tak, tak. Takie jest życie - odpowiedziała koleżanka, ale chyba trochę na odczepnego.
Warto komentować?
Zasada "zrób coś dobrze a stanie się to twoim stałym obowiązkiem" jest stara jak świat. To nie znaczy, że np. w pracy nie należy się przykładać, ale należy się przykładać do zadań rozwijających, które mają sens i zaprocentują na przyszłość. Jak się dasz poznać jako sumienny wyrobnik, to wyrobnikiem zostaniesz.
Już w pokoleniu moich rodziców (dziś 90-latków) istniała zasada, że po ślubie należy wyrwać się do zmywania i wytłuc połowę ślubnego serwisu. Nihil novi sub sole.
Z perspektywy historycznej ludzie jakoś pod drugiej wojnie światowej, a w PL po 1989 roku, zużywają najwięcej zasobów naturalnych na głowę (domy, samochody, loty samolotami) i raczej nie będzie to do utrzymania. Młodzi mogą się czuć sfrustrowani, bo też chcieliby, a tu doopa.
Połowa lat '90, początek '00. Bezrobocie momentami niemal 20%, inflacja, ogólna deprecha, korupcja, afera za aferą. Złodziejstwo takie, że radio z samochodu zabierało się ze sobą do pracy albo do domu, a jak miałeś Opla Vectrę, to lusterko musiałeś mocować na śruby i płaskowniki, bo inaczej ukradli. Całe, nie tylko wkład. Raty kredytów tak skakały w górę, że wiele osób do dziś nie może się finansowo ogarnąć. Nie chciałbyś żyć w tamtych czasach. Ale dalej wierz w bajki, że kiedyś to było słodko i mechato, a dzisiejsi 40- i 50- latkowie z nudów latali sobie wtedy na tęczowych jednorożcach i od rana do wieczora sączyli drinki z parasolką.
Nie było słodko, ale postęp w ciągu tych kilku lat był kolosalny. Nie kupuję bajki, że za komuny było lepiej.
A gdzie w moim wpisie wyczytałeś, że za komuny było lepiej?
Za komuny nie było lepiej, ale nie przesadzaj, że po latach '90 było już tylko gorzej. Teraz masz inflację 18% - podziękuj PiS.
MYLISZ SIE DZIECINO, TO SA DZIECINNE WYZNANIA, NIKT NIE MIAL TANIEGO PIENIADZE, ON ZAWSZE IDZIE W GORE, KREDYTOW ZA MOJEJ MLODOSCI NIE BYLO, TO SA NOWE RZECZY DLA CIEBIE 10 LAT TO WIECZNOSC - Z PEWNOSCIA DOSTANIESZ KOPA W D... NA WLASNE ZADANIE
Ja mówię o konsumpcji i o pożeraniu zasobów planety.
Umiejętność obsługiwania komputera i smartfonów nie zastąpi doświadczenia, przypomnę też że jeśli chodzi o emerytury to: starzy przeciętnie zaczynali pracować mając 16 lat, młodzi zaczynają pracować mając 30 lat bo tyle czasu potrzebują aby zdecydować się w jakim kierunku chcą być wykształceni. Starzy odbudowali kraj z ruin młodzi idą w odwrotnym kierunku.