Polacy pokochali płatności odroczone przy zakupach internetowych. Część Amerykanów spłaca zakupy z odroczoną płatnością kartami kredytowymi, a inni kupują tak produkty spożywcze. To niebezpieczna strategia. A jak jest w Polsce?

Ostatnie lata przyniosły szybki wzrost popularności opcji „Kup teraz, zapłać później" podczas zakupów internetowych. Sukces płatności odroczonych jest tak duży, że wielu gigantów technologicznych, banków, operatorów płatności elektronicznych (Apple, Visa, Paribas) wdrożyło albo właśnie wdraża własne rozwiązania tego typu. Za sukcesami tej opcji płatności stoją m.in. firmy Klarna, Afirm, Zip czy Afterpay, które rozwijały się ostatnio w ekspresowym tempie.

Ale rosnąca inflacja i stopy procentowe sprawiają, że ten biznes już nie wygląda tak pociągająco i wyceny dawnych gigantów spadają. Wartość firmy Klarna, do niedawna lidera rynku odroczonych płatności, w 2022 r. spadła o 86 proc. Z kolei notowany na giełdzie Afirm w tym samym czasie stracił 90 proc. wartości. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Polacy generalnie znani są z tego, że żyją na krechę...
    @wujek_zbyniu
    to chyba nie wiesz jak to wygląda w Ameryce
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @poziomka2
    Wiem, I'm a Yankee ;) Ale nie o Jankesach tu mowa.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A ja nie mam nawet karty kredytowej ;-D Jedyne co mam, to samochód w leasingu, ale to tylko dlatego, że wolę zapłacić bankowi ratę i odliczyć sobie VAT i wrzucić resztę raty w koszty uzyskania przychodu, niż finansować pisowskie rozdawnictwo.

    Problem z płatnościami odroczonymi polega na tym, że zakupem cieszę się teraz, a za miesiąc jest mi smutno, bo muszę zapłacić pieniądze, a nie cieszy mnie już to, co kupiłem ;-)
    @kr_okodyl
    Kartę kredytową niestety trzeba mieć. Inaczej życzę powodzenia w kupowaniu biletów lotniczych za granicą online.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Pieprzenie o niczym. Wiadomo że klienta wabi się opcją zero, a zysk osiąga się gdy nie jest on w stanie spłacić zadłużenia na czas, wtedy doi się go bez pardonu, a państwo poprzez swój aparat sądowo-egzekucyjny wspiera te praktyki.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1