Dziecko, które nie odkleja wzroku od telefonu, gorzej rozpoznaje emocje innych. Rozwija się wolniej niż rówieśnicy, którzy rosną bez technologii - mówi dr hab. Krystyna Rymarczyk, psycholożka.

Kasper Kalinowski: W ciągu dnia zerkamy na telefon średnio 80 razy, co sumuje się do ok. 30 tys. razy w ciągu roku. Czy powinno nas to już alarmować?

Dr hab. Krystyna Rymarczyk*, psycholożka i profesorka Uniwersytetu SWPS w Warszawie: Tak. Nadmierne korzystanie z nowych technologii, w tym z internetu, przynosi więcej strat niż korzyści, jeśli chodzi o nasze samopoczucie. Pojawia się też pytanie, czy nie tracimy przez to naszego cennego czasu. Bo jeżeli to jest wyłącznie zerkanie, czyli nie angażujemy świadomej uwagi, to tak naprawdę nie uczymy się niczego nowego. Ale jeżeli to zerkanie byłoby dłuższe niż umowne 3 sekundy, kiedy dowiadujemy się nowych informacji, to wtedy można przyjąć, że nawet to 80 razy dziennie nie będzie zupełną stratą czasu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Nie ma tak zerojedynkowo. Tata pracuje z nowymi technologiami, dom jest zawalony gadżetami i nawet spłuczka w toalecie jest podłączona do internetu - taka praca, nie ma testowych mieszkań ani mieszkańców, wszystko przewala się przez dom. Nie da się dziecku powiedzieć że to jest be, gdy siedzi się nad tym przez jedną trzecią doby. Trzeba wprowadzać z sensem. Oprócz oglądania migających ekranów pięciolatek potrafi rozłożyć serwer na podzespoły i złożyć z powrotem, i ma z tego ogromną satysfakcję. Siedmiolatek wymyśla z tatą najdziwniejsze podłączenia rzeczy do elektroniki i mamy dziki ubaw robiąc coś naokoło "przez Chiny".
    Dziewięciolatek tworzy złożone mechanizmy z redstone w Minecrafcie.

    Jednocześnie tata jest molem książkowym, czyta dziecku odkąd było w brzuchu. Ma mądre komiksy (te niemądre czekają na odpowiedni czas), podsuwa bajkowe fabuły i niejeden komiks narysowali razem z pięciolatkiem. Siedmiolatek zna Świat Dysku z opowieści, dziewięciolatek wchodzi pomału w Lema (smokologia i Bajki Robotów). Do tego tata pokazuje jak fajnie jest odłożyć komputer i porobić coś rękami, nigdy nie odmawia kupienia książki albo zestawu LEGO, ma mnóstwo fajnych pisaków, kredek, i piór, oraz dużo, dużo papieru. Ale i dziewięciolatek potrafi włączyć kompa albo tablet i zrobić całkiem fajny montaż z różnych grafik.

    Ciężko jest, ale może nie ze wszystkim zgłupiejemy. Ja się naprawdę nie śmiałem przy Idiokracji.
    @abanazar
    Kudoz. Zwłaszcza dla pięciolatka za złożenie czegokolwiek z powrotem, let alone serwera.

    Ale "Bajki robotów" dziewięciolatkowi niech tata odpuści. Do tego trzeba mieć bogate słownictwo i dużą erudycję.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @nikanor
    Nie. Trzeba przeczytać dwa razy. Drugi w odpowiednim wieku
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    @abanazar
    Nieźle, acz z przesadą. Dziecko musi mieć też czas na nudę, na niestymulowaną przez dorosłych aktywność, no i na kontakty społeczne z rówieśnikami. Mózg człowieka to dość złożona struktura.
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    @abanazar
    myślę, że szympansa można również nauczyc składania i rozkładania serwera. Dziecko odzwierciedla czynność i tyle. Gramatyki już nie. Niemal wszyscy mamy w domu alkohol, często marihuanę, ale jednak wiemy, aby dzieciom ich nie podawać. Do tego jest to karane.
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    @neutralnieXYZ
    Tak, to jest najtrudniejsze. Z jednej strony widzę jak chłonie wiedzę i doświadczenia, i chce więcej. I jeszcze pogania tatę, że nic nowego dzisiaj nie zrobiliśmy. Strasznie trudno jest namówić do "robienia nic", bo chociaż dziecko przekonują naukowe argumenty, to nie umie wyhamować. Z drugiej strony nie pamiętam, czy ja w tym wieku umiałem, moje ZX Spectrum dostałem na dziesiąte urodziny i w dni, w które miałem szlaban, pisałem programy w zeszycie i rysowałem grafiki na papierze milimetrowym.
    Najbardziej pomaga sport którego częścią jest dyscyplina ("nasz trener jak siedzi, to siedzi, a jak mówi, to mówi"), liczę jeszcze na zajęcia manualne. Ale już widzę, że zwoje ma nawinięte zupełnie inaczej niż ja.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Ludzkość będzie coraz głupsza. To już widać
    już oceniałe(a)ś
    22
    3
    "Rozwija się wolniej niż rówieśnicy, którzy rosną bez technologii..."

    To istnieją w ogóle dzieci rosnące bez technologii???
    @simr1979.V
    Znam jedno takie, bawi się często z moim na placu zabaw. Rodzice całkowicie analogowi, i to nie jest fasada. Muzyka z płyt, opowieści z książek, telefon tylko do dzwonienia, filmy w kinie, gry pionkami na plany, ekranu w domu brak.
    Dzieciak jest strasznie fajny, ma niesamowitą zdolność snucia fabuł i prowadzenia ich w zaskakujących kierunkach. Niesamowity zakres słów, twórcze używanie gramatyki - w szczególności czasów, bardzo dużo wiedzy o tym jak działa świat i nauka.

    Przy okazji: dzieci Zuckerberga i wielu innych bogaczy posiadających media "społecznościowe" są wychowywane bez smartfonów i tabletów w swoim otoczeniu. Oni doskonale wiedzą co robią.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @abanazar
    Gratuluję znajomości z Zuckerbergiem
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @stoczek
    To akurat nie jest tajemnica. Zdaje się, że nawet HBO zrobił o tym dokument.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nie tylko dzieci, ale i dorosłych.

    I.... nie, że 'będą spowalniać', lecz: cofają i spowalniają już od dawna.
    już oceniałe(a)ś
    12
    4
    A co ja mam napisać skoro mam 72 letnich rodziców i tata całe dnie leży z telefonem i na noc ze słuchawkami słucha audiobooków nawet jak śpi i to jeszcze online, a mama trzyma telefon cały czas w kieszeni i jeszcze oglądają tv z wi-fii? Kilka razy nawet z tego powodu wzywali policję, bo chciałem z troski o nich troszkę od tego odżegnać, aby jako emeryci znaleźli sobie inne hobby oraz dlatego, że przebywając w tym mieszkaniu u nich przeszkadzało mi to o czym ich kilkatysięcy razy ;-) informowałem w ostatnich latach. Jedyny plus, że idą wcześniej spać i mama czyta też książki w tym ostatnio tokarczuk. Kiedyś wydawali mi się inteligentni, a teraz prawie nie da się z nimi rozmawiać tak są zafrasowani tymi technologiami. Namawiam ich ciągle jeśli mam możliwość, żeby wyłączali jak najczęściej te urządzenia zwłaszcza na noc. A nie wyobrażam sobie dzieci, które trzymają te paskudztwa 24h na dobę. Powinno się zrobić jakąś kampanie tak jak kiedyś np. "Możesz oglądać telewizję, czy korzystać z komputera, ale max 4 godziny dziennie".
    @Mick123
    A ja się cieszę że moja ponad 80letnia mama potrafi używać smartfon i whatsapp. Możemy przez to być w kontakcie ponieważ jesteśmy oddaleni od siebie o ponad 1800 km.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @Velcha
    Zgadzam się, mój tata to inżynier, mechanik samochodowy i od kiedy pamiętam stosował różne urządzenia w tym cb radio, słuchał radia przez całą noc nawet kiedy byliśmy na wczasach więc o to się nie martwię. Martwię się o mamę, która była nauczycielką polskiego i nie do końca może "wyczuwać" zagrożenia związane z tymi technologiami dlatego próbowałem pomóc sam zaniedbując nawet swoje sprawy. Rozumiemy się?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Velcha
    Powinienem uważać na słowa i oczywiście chciałem zaznaczyć, że mój tata jest nałogowcem, furiatem, jakimś chyba schizofrenikiem choć nie jestem zawodowym psychiatrą i dodając do tego jeszcze technologie, dzięki której on może sobie z łóżka wydzwaniać na policję, dzielnicowych, i inne służby tylko za to, że np. przebywam w miejscu mojego zameldowania czy też teraz jak to nazwali zamieszkania i być może to coś z tych urządzeń mogło na niego wpłynąć, to jest już groźne przynajmnuej dla mnie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    To sie JUŻ dzieje
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    Kolejne bzdury w GW.
    Każde kolejne pokolenie jest wswej większości lepiej rozwinięte od poprzedniego i każde "ma własny czas". Do przeszłości powrotów nie ma. A, że zdarzają się osobowości cofnięte w rozwoju, np w Polsce całe 30% społeczeństwa, to normalne. Trudno oczekiwać, żeby było inaczej. Większość obywateli z kolejnych pokoleń rozwija się prawidłowo.
    @wyborca66
    Trzeba by zdefiniować według jakich miar miałoby być lepiej rozwinięte. W XX w. IQ rosło średnio o 7-10 punktów na dekadę, ale teraz obserwujemy odwrócony efekt Flynna - zaczęło spadać od połowy lat 70. Oczywiście dyskusyjnym pozostaje, jakie parametry mierzą testy IQ i na ile są dostosowane do czasów.
    Zmienia się drastycznie sposób funkcjonowania w świecie i kolejne pokolenia na pewno będą inne, m.in. lepiej przystowane do chłonięcia ciaglego strumienia danych. Ale czy lepsze?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A Suchecka nadal uważa, że dzieci powinny zabierać do szkoły ze sobą komórki.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1