Tej szykowanej na jesień nowości duńskiego koncernu użytkownicy raczej nie zauważą: klocki stworzone z trzciny cukrowej. Nie, nie będą jadalne. Wyglądem nie będą się różnić od swoich bliźniaków sprzed dekad. Na razie z plastiku uzyskiwanego z trzciny cukrowej będą produkowane tylko „klockowe” liście, krzaki i drzewa. Ale to początek.
- Polietylen pochodzący z trzciny cukrowej ma takie same właściwości jak zwykły. Klocki wyprodukowane w 1958 r. pasują do tych, które można kupić dziś i nowe elementy również będą pasować. Mają taką samą wytrzymałość, jakość i spełniają te same normy bezpieczeństwa, co wszystkie nasze produkty. Nawet użyty barwnik jest takiej samej jakości i jest tak samo trwały jak tradycyjny plastik - zapewnia Tim Brooks z Lego.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W pełni się zgadzam - pic na wodę.
Tak, wszystkie (?), w każdym razie dużo, odpady powstałe w trakcie produkcji nowego plastiku będą biodegradowalne. To jednak postęp.
Jak rozumiem chodzi głównie o odnawialność. "Normalnie" plastik produkuje się z ropy naftowej, która odnawialna nie jest. Przy tym jej wydobycie jest niewątpliwie szkodliwe dla środowiska (o ile lepsza jest uprawa trzciny cukrowej - nie mam pojęcia, pewnie trudno jednoznacznie ocenić).