Dzisiejsza Polska może dużo nauczyć się z tej historii. - "Playboy" nie był świerszczykiem. Seks był częścią całego pakietu, starałem się pokazać, że seks to aspekt zdrowego stylu życia - mówił Hugh Hefner w swojej autobiografii w 2009 roku.

– Facet w piżamie!»

– Stworzył pismo wątpliwej jakości, tylko zarabiał hajs.

– Nikt nie zrobił więcej dla feminizmu rozumianego jako gotowość nastolatek do sypiania ze starszymi panami.

– Lata temu kupiłam chłopakowi antologię opowiadań „Playboya“ i to faktycznie była dobra literatura.

– Jego pornograficzne pismo publikowało noblistów.

– „New Yorker“ to to nie był…

Hugh Hefner nadal budzi nieprawdopodobne emocje. Kiedy konsorcjum Playboya podało wiadomość o jego śmierci, na wszystkich forach rozgorzały kłótnie o spuściznę po starszym panu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze