W filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje - mówi Zdzisław Maklakiewicz (inżynier Mamoń) w kultowym filmie Marka Piwowskiego z 1970 roku, komedii "Rejs".

Podobnie ironicznych i śmiesznych dialogów posłuchać będzie można już jutro w Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Reżyser Bartosz Szydłowski zaprasza na narodowe czytanie „Rejsu”.

Rokrocznie, począwszy od 2012 roku w całym kraju odbywa się tzw. Narodowe czytanie klasyki. W parkach, kawiarniach, jednostkach wojskowych (w ubiegłym roku w ponad 2200 miejscach w Polsce) znani aktorzy, politycy czy żołnierze czytają fragmenty wybranego dzieła literackiego.

Imprezie organizowanej z dużą pompą zazwyczaj patronuje prezydent kraju. W poprzednich latach czytano „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza, „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, „Lalkę” Bolesława Prusa, dzieła Aleksandra Fredry.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze