"To praktyki totalitarne wobec rodzin". "Brutalna ingerencja w prawa rodziców". Kolejni działacze ruchów antyszczepionkowych występują w obronie rodziców, którzy wbrew decyzji sądu zabrali noworodka ze szpitala w Białogardzie
Od piątku zachodniopomorska policja poszukuje rodziców urodzonej w czwartek dziewczynki, którzy wywieźli ją ze szpitala. Wcześniej sąd ograniczył im prawa rodzicielskie, bo nie zgodzili się na rutynowe zabiegi, a nawet umycie dziecka.
– Wiele wskazuje na to, że była to dobrze zaplanowana akcja – twierdzi nasz rozmówca z zachodniopomorskiej policji. – Ci rodzice byli przygotowani na taki obrót sprawy. Nie pojechali do domu, ale do jakiegoś umówionego miejsca. Na pewno ktoś im pomaga.
Wszystkie komentarze
Dodatkowo cytowana tu pani Elbanowska już raz odniosła sukces, zdołała - z pomocą "dobrej zmiany" - odebrać dzieciom jeden rok szkoły.
Zostało do odebrania jeszcze jedenaście. W końcu szkołę można zastąpić odmawianiem różańca...
Niestety, nieszczepione dzieci maniaków stanowią groźbę dla innych, więc tego nie wolno odpuścić.
Ciemnotą jest hurtowe wysyłanie noworodków do inkubatorów i robienie im nalotu dywanowego z odsysania, szorowania i dezynfekowania. Cały cywilizowany świat od dawna praktykuje takie rzeczy jak "kangurowanie" itd, ale w Wolsce wciąż królują zacofane teorie rodem z głębokiej komuny. I równie komunistyczne podejście do kobiet, które dla ordynatorów i położnych są tylko przedmiotem, który ma nie zadawać pytań i dać się przemielić. A potem jest wielkie zdziwienie, że ludzie nie chcą się szczepić i nie ufają lekarzom :P
A ja mam wrażenie, że w tle instrumentalnego podejścia do kobiet nie znajdują się żadni komuniści tylko kościół święty matka nasza.
W głębokiej komunie nie było, h...u głupi, inkubatorów. Lampy nagrzewające to zresztą nie inkubator.
Moja bliska koleżanka kangurowala córkę wcześniaka już w 2001 roku. W polskim szpitalu. Więc nie chrzan głupot, ze lekarze się na to nie zgadzają glupi prawacki ciemniaku. Tamtym glupolom należy odebrać dziecko. Jak najszybciej. Dla dobra tego dziecka.
akurat Radziwiłł z PIS jest ślepo za szczepieniami. Kopacz - bardzo rozsądnie zresztą- odmowila zakupu niepotrzebnych szczepionek przeciw grypie. Jedyny rozsądny minister zdrowia.
Akurat w kwestii mazi płodowej już od dawna wiadomo, ze lepiej jej nie zmywać. Np. w szpitalach w Anglii co najwyżej lekko dziecko ociera się z krwi i tyle. Doprawdy szokujące jest, że środowiska uważające się za oświecone wyznają zacofane poglądy rodem z głębokiej komuny - wtedy to może było "postępowe", ale minęło 30 lat i świat już dawno wyrzucił te zabobony na śmietnik historii..
A jak długo niby tę "maź płodową" (krew, śluz, resztki wód płodowych) należy pozostawić? Kiedy można noworodka wykąpać według tych jakże "nowoczesnych" poglądów? O ile pamiętam, to tak od średniowiecza (starożytni Grecy i Rzymianie dbali o higienę) zapanowała moda na niemycie - raz do roku wystarczy w zupełności, a najlepiej jeszcze rzadziej... Tylko ile kobiet umierało wówczas w połogu, ile dzieci dożywało 1. urodzin???? Śmiertelność zaczęła raptownie spadać dopiero dzięki rozpowszechnieniu antyseptyki i naprawdę nowoczesnych standardów higieny od połowy XIX wieku mniej więcej. Ale rozumiem, że jak cofamy się w czasie to na całego!
głupiś
póki co, dobrze jej wychodzi jedynie regularne zachodzenie w ciążę, ale siedem porodów to trochę mało, żeby aspirować do miana specjalistki
Za te pieniądze od PISuaru, gdyby to było możliwe, rodziła by dwa razy w roku!