Ministerstwo Rozwoju chce, by maksymalna stawka za pierwszą godzinę parkowania mogła wzrosnąć z 3 do 9 zł, również w weekendy i nocą. Nie zamierza jednak podnosić 50-złotowych kar dla gapowiczów

Maksymalną stawkę za parkowanie w miastach wyznacza Sejm, a o szczegółowym cenniku decydują samorządy.

Ponieważ ustalony przez państwo limit 3 zł nie zmienił się aż od 14 lat (Warszawa osiągnęła go już w 2008 r.), Ministerstwo Rozwoju proponuje, by w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców wyodrębnić nowy rodzaj strefy płatnego parkowania. Tam postój mógłby zdrożeć do trzykrotności dzisiejszych stawek, czyli do 9 zł. W dodatku opłaty mogłyby obowiązywać przez całą dobę, również w soboty i niedziele (teraz w Warszawie płacimy za postój w dni powszednie od godz. 8 do 18).

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jako właściciel i mieszkaniec lokalu znajdującego się w budynku przy jednej z najstarszych ulic tego miasta (na której kostka brukowa - nie mylić z kocimi łbami - leży nieprzerwanie od kilku już wieków) i posiadacz abonamentu za 30zł rocznie, stwierdzam: 1) że abonament ten powinien kosztować dokładnie tyle roczny bilet na komunikację miejską w strefie pierwszej i być wydawany tylko jeden na jedno mieszkanie 2) że opłata za prakowanie w strefie powinna kosztować dokładnie tyle ile bilet 20 minutowy, czyli 3,40zł za każde rozpoczete 20 minut parkowania 3) że opłacie podlegać powinno parkowanie na całym obszarze strefy (z wyłączeniem prywatnych placów), a nie tylko na wyznaczonych miejscach jak teraz 4) że mandat za brak biletu lub abonamentu powinien wynosić dokładnie tyle ile mandat za jazdę bez biletu komunikacją miejską czyli 266zł 5) i że wynagrodzenie za odholowanie nieprawidłowo zaparkowanych samochodów powinno być dla strażników miejskich wypłacane prowizyjne, według następującego podziału obowiązującej obecnie stawki 480zł: 100zł dla strażnika, 100zł dla miasta i 280zł dla holownika. Dziękuję za uwagę.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    6h*9zł = 54zł. Czyli jeśli parkuję na cały dzień (ponad 6 godzin) to bardziej opłaca mi się płacić ten mandat po 50zł i to nawet codziennie niż kupować bilety, zwłaszcza że przecież nie będą mnie codziennie łapać. Totalny bezsens.
    @radek_sziwa Za każdą godzinę, a jak dostaniesz mandat, co godzinę?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Nie zamierza jednak podnosić 50-złotowych kar dla gapowiczów" Czyli promowanie cwaniactwa w dalszym ciągu . Kara powinna być tak jak przy jeździe autobusem na gape . Kilkukrotność ceny jednostkowej. Strefa to powinna być strefa a nie tylko wymalowane prostokąty .
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Od lat wynosi ona tylko 50 zł (jazda bez biletu komunikacją miejską kosztuje 266 zł)." Jazda bez OC kosztuje ponad 4000 - to jest realne porównanie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Elektryki i hybrydy za darmo! To taki postulat
    @Victor Victor elektryki i hybrydy zajmują dokładnie tyle samo przestrzeni co benzynowce.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zakładanie blokad byłoby bardziej dotkliwą karą, niż podwyżka mandatów, nawet dwukrotna.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ciekawe, czy SM w patrolach łączonych również karałaby za nielegalne parkowanie, czy - jak dotychczas - ignorowała takie przypadki ?
    @hallgrimur W szczególności - czy zlecałaby odholowywanie np. samochodów zastawiających chodnik czy stojących na przejściu dla pieszych, które jednoznacznie utrudniają ruch/stwarzają niebezpieczeństwo.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Warszawa to my a nie urzędnicy, trzeba wywieźć ich na taczkach bo zaczynają przeginać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0