Niepełnosprawny wrocławianin nie może wózkiem inwalidzkim wyjechać z klatki schodowej. Postarał się o projekt kładki, dofinansowanie i zgodę sąsiadów. Ale spółdzielni to nie wystarcza.

Ulica Modra na wrocławskim Kozanowie. Na dziesiątym piętrze starego wieżowca z pomalowanymi na czerwono balkonami od 30 lat mieszka rodzina Karkulowskich: 74-letni pan Michał z żoną i córką Magdaleną. Pan Michał choruje na zaawansowaną cukrzycę, jest niemal niewidomy: lekarze orzekli utratę wzroku w 90 proc.

Z powodu choroby stracił również lewą nogę. Przed dwunastoma laty trzeba było ją amputować. - Od tego czasu jeżdżę na wózku - opowiada. Dodaje, że prawą nogę też może stracić. Już odpadły od niej palce.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Mamy dwie opinie architektów według których nie da się według tego projektu" - i tu jest pies pogrzebany - bo to nie są ich projekty, wsciekli się, że ktoś inny zrobił to bez nich. Mieszkańcy - sprawdźcie co to za "architekty" wam podkładają swinię. W kontekście układów z zarządem.
    już oceniałe(a)ś
    28
    1
    Spółdzielnia ma trochę racji (w zakresie braku prawnego obowiązku). Zrobiła jednak coś, czego nie wolno: wyznaczyła warunki, a gdy lokator je spełnił, natychmiast wyznaczyła nowe.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    Jeśli dobrze pamiętam, spółdzielnia robiła problem nawet ze zwykłym podjazdem dla wózków dla dzieci dla podobnej bramy 46 (po prostu dwie blachy na schodach).
    @krasnaladamu Hmm, a może tam był większy problem z przybiciem do ściany metalowej barierki potrzebnej starszemu panu, który przy wchodzeniu i schodzeniu mógł sobie pomagać tylko jedną (prawą?) ręką? To było kilka lat temu, słabo pamiętam.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Niedasie"- prezes spółdzielni Kozanów IV pan Janusz (56 l.).
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Wziąć pierwszego lepszego murarza, który przywiezie materiał, zabetonuje dwie blachy w schodach i posprząta po sobie. Wszystko to zrobi w pół godziny, wystawi MOPS-owi rachunek na 5 tys i po ptokach.
    @negevmc Dwie blachy zabetonowane w schodach? To jest wózek inwalidzki ze starszym, niedowidzącym, jednonogim mężczyzną, któremu pomagają tylko dwie kobiety, a nie wózek dziecięcy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @negevmc Mieszkam na tym osiedlu i wożę na wózku inwalidzkim męża. Wózek specjalistyczny waży ponad 30 kg, mąż ponad 70... Nie wyobrażam sobie zjeżdżać, czy wjeżdżać po tych stromych schodach karkołomnym podjazdem... 30 lat temu bałam się tych zjazdów używać nawet do wózków dziecięcych, które wnosiłam.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ręce opadają, na każdym kroku w tym naszym pięknym ale biednym kraju znajdzie się mędrzec, który zamiast wykorzystać swoją pozycję i pomóc, utrudni ile może. Pewnie, że spółdzielnia nie ma obowiązku budować podjazdów ale może to robić. Orka na ugorze ...
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Dwie blachy za 25 tys... nic dziwnego, że kraj / miasta / instytucje mają takie długi...
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Ohydna kolorystyka tego bloku - chyba inspirowana SolPolem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0