Właściwie trudno to nazwać koncertem. Ponad 60 tys. fanów bawiło się w środę na Stadionie Śląskim na przygotowanym z rozmachem spektaklu w wykonaniu zespołu Rammstein. Muzyka liczyła się tak samo mocno jak to, co widać.
Po tym koncercie zostanie sporo obrazów. Jeden z mocniejszych to z pewnością zespół wykonujący utwór „Engel” na małej scenie, tylko przy akompaniamencie fortepianów, a potem „przepływający” słynnymi już niebieskimi pontonami nad głowami publiczności, niesiony na dłoniach fanów.
Tak Rammsten dostał się z małej na dużą scenę, na której stanął z tabliczką „Wilkommen”, po drodze zgarniając też polską i tęczową flagę.
Pojawienie się tęczowej flagi na wydarzeniu o takiej skali w kontekście ostatnich wydarzeń w Białymstoku to ważny gest. I wzruszający.
Wszystkie komentarze
Do zobaczenia 17.07.2020 w Warszawie na Stadionie Narodowym :-)
Dla mnie określenie lewak, lewacki jest obecnie komplementem.