Na przemyskim rynku miały stanąć dwa krzesła. Na jednym miał usiąść Piotr Tyma, prezes Związku Ukraińców w Polsce. Przez dwie godziny miał rozmawiać z każdym, kto usiądzie na drugim. Ale prezydent Przemyśla Wojciech Bakun zabronił organizacji tego performance'u.

„Nie będzie innego” – tak Anna Dąbrowska ze stowarzyszenia Homo Faber nazwała performance, który chciała zorganizować w Przemyślu 22 czerwca. Data nie jest przypadkowa. To sobota poprzedzająca tradycyjną greckokatolicką procesję na wojskowy cmentarz w Pikulicach. W 2016 r. jej uczestnicy zostali zaatakowani i pobici przez kiboli, którzy nazywają siebie prawdziwymi patriotami walczącymi z banderyzmem. Od tego czasu relacje polsko-ukraińskie w Przemyślu są dość napięte. Dąbrowska organizowała po 2016 r. różne imprezy, które mają te relacje poprawić. 

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A to w Polsce trzeba zgody prezydenta miasta, żeby postawić krzesło i porozmawiać z drugim człowiekiem?
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    Świetny pomysł. Brawa dla Pani Anny, brawa dla Pana Piotra. Trzeba po prostu zaproponować inny termin i - być może - ubrać to wydarzenie w jakąś formułę prawną.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Bardzo ciekawa inicjatywa pana Tymy. Cóż, pozostaje nam się cieszyć, że w zdecydowanej większości polskich miast nie rządzą tacy samozwańczy "patrioci", jak Bakun
    @mlll8
    Nie samozwańczy, tylko wybrany w demokratycznych wyborach.
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @krzepki.harry
    Nie zrozumiałeś - pan Bakun nie jest samozwańczym prezydentem, tylko samozwańczym "patriotą".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @krzepki.harry
    Nie rozumiesz co jest napisane.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Chwileczkę, jak to jest właściwie - trzeba mieć zgodę kogokolwiek żeby chcieć z kimkolwiek rozmawiać? A gdyby wyłączyć krzesła (dwie godziny na stojąco też da się rozmawiać nawet w upale) i ogłosić "stoję w tym i tym miejscu od tej do tej godziny" to też byłaby potrzebna czyjaś zgoda?
    @mrrising
    Organizatorzy wymyślili sobie stół. No i ładnie sobie wymyślili. Stół i rozmowa przy nim ma znaczenie symboliczne. Stół to raczej miejsce zgody i dochodzenia do porozumienia. Powiadomili - mając w zamyśle zaproszenie do wydarzenia. Bo bardzo podniosło by znaczenie tego wydarzenia gdyby wziął w nim udział włodarz miasta. A on pokazał swoje prawdziwe oblicze. Też dobrze.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Panie Bakun. Pan to sobie możesz najwyżej odmówić paciorek.

    Demokrata od Kukiza.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "Ja jestem urzędnikiem i odpowiadam za utrzymanie spokoju i porządku w mieście"
    - Ciekawe tłumaczenie jak na człowieka z partii ANTYSYSTEMOWEGO kukiza.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Jakie to przygnębiające, że polskie miasta oddano durniom, którzy boją się nawet rozmowy. Lepiej rozumieją pałkę zakazów. Poza tym, pan Bakun powinien wiedzieć, że rozmowa na rynku nie wymaga jego zgody.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Nie da się ukryć, że Przemyśl to historyczna Ukraina (tak samo jak Krynica na przykład). Ale to nie jest powód do dyskryminacji. Konstytucja, panie prezydencie, konstytucja....
    @szary2121
    Napisz od razu, że Kraków to też historyczna Ukraina.
    już oceniałe(a)ś
    1
    9
    @szary2121
    Oczywiście, ukraińska jest Krynica Morska.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3