Danuta Piątek, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Świętochłowicach, została zwolniona dyscyplinarnie po tym, jak skrytykowała plany prezydenta. Moment wręczenia jej wypowiedzenia został nagrany na wideo.

Świętochłowice są pogrążone w długach. Miasto ma do spłacenie ponad 94 mln zł. Z miejskich dokumentów wynika, że spłata pożyczek i kredytów może potrwać do 2050 r. Regionalna Izba Obrachunkowa wymusiła na władzach wprowadzenie tzw. programu naprawczego. Oznacza on radykalne oszczędności oraz zwolnienia w urzędzie miasta, miejskich instytucjach czy szkołach. Opozycja twierdzi, że pracę może stracić kilkadziesiąt osób. Ale bez zaciskania pasa miastu groziłoby wprowadzenie zarządu komisarycznego.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Zaoszczedzilbym w inny sposób. Muzeum i kilka innych instytucji do odchudzania. Da się.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    W Świętochłowicach jak na Titanicu - umierające z powodu odpływu mieszkańców i biedniejące w związku z tym coraz bardziej miasto tonie w długach a władze zamiast próbować jakoś ratować sytuacje przy pomocy jakiegoś rzeczowego planu naprawczego zajmują się głównie jakimiś śmiesznymi rozgrywkami personalnymi spowodowanymi jakimiś wzajemnymi animozjami.
    Jak tylko tak ma wyglądać uzdrowienie finansów miejskich to lepiej od razu przyjąć zarząd komisaryczny bo jedynie takie kierowanie miastem bez potrzeby zastanawiania się przy każdej niepopularnej decyzji czy ona dotyka kogoś znajomego i wpływem jej na wyborców może jakoś uzdrowić sytuację.
    Rozumiem, że prezydent został postawiony w sytuacji bardzo trudnej ale jak widać nie ma żadnego konstruktywnego pomysłu na poprawę sytuacji finansowej miasta. Wiem, że taki pasztet "odziedziczył" po poprzednikach ale startując do wyborów i po wygranej przyjmując swój urząd musiał zdawać sobie sprawę z sytuacji a w kampanii wyborczej z pewnością obiecywał uzdrowienie sytuacji bo przystępował do wyborów z jakimiś konkretnymi obietnicami i planami dzięki którym wygrał. Niestety wygląda, że to były obietnice bez pokrycia przedstawione mieszkańcom jedynie dla zdobycia stołka.
    Czarno to wszystko wygląda.
    @g.lesio
    "...ale jak widać nie ma żadnego konstruktywnego pomysłu na poprawę sytuacji finansowej miasta"

    Gdzie to widać?
    Redukcje etatów to część planu oszczędnościowego. Proponowałbym dać mu trochę czasu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1