Pierwszego jeża owinął kartonem i podpalił. Kolejne otumanił i zatłukł butelką po winie. Zanim złapała go policja, zdążył uśmiercić 12 jeży. 24-letniemu Przemysławowi P., który stanął przed sądem w Zielonej Górze, grozi do kilku lat więzienia.

O sprawie z Zielonej Góry było głośno w całej Polsce. W lipcu ubiegłego roku Przemysław P. w okrutny sposób zabił 12 jeży. Pierwszego zawinął w karton i podpalił. – Nie wiem, skąd ten pomysł – zeznał potem.

Parę dni później jedna z mieszkanek odkryła zwłoki kolejnych dziewięciu brutalnie uśmierconych jeży, w tym czterech młodych, które sprawca poukładał w rządek. Niewykluczone, że wcześniej je dokarmiał. Zwłoki odkryli mieszkańcy ul. Zamoyskiego niedaleko altanek działkowych. Policja wszczęła śledztwo. Zanim dotarła do Przemysława P., ten zdążył zabić jeszcze dwa jeże. Otumanił je i podpalał ogniem. Wpadł pod koniec lipca.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Mam nadzieję, że sędziemu też „odbije”, a następnie kolegom spod celi.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    No i teraz pytanie - co zrobić z takim? Zrobił za mało by go odizolować na stałe, ale doświadczenie uczy, że torturowanie zwierząt to częste u na przykład seryjnych morderców. Bałbym się takiego człowieka w swojej okolicy.
    @Janusz_z_Podkarpacia
    Dawno dawno temu, gdzieś na Dzikim Zachodzie, skrzyknęłoby się pewnie kilku klientów saloonu i poszło wytłumaczyć szeryfowi, że Sędzia Pokoju ma wystarczająco dużo pracy z wieszaniem koniokradów, a problem jest możliwy do rozwiązania siłami wyłącznie lokalnej społeczności.
    Ale wtedy nie obowiązywały przepisy penalizujące posługiwanie się w barach mową nienawiści, a i zgromadzenia można było odbywać ad hoc, bez uprzedniej zgody burmistrza ...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Każdy kto znęca się nad zwierzętami wcześniej czy później zaatakuje człowieka. Psychopatyczni mordercy zanim zaczynali zabijać ludzi pastwili się nad zwierzętami.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Najwyższy wyrok, jaki dotychczas zapadł w Polsce za znęcanie się i zabicie zwierzęcia, usłyszał 32-latek z Lędzin koło Tych, który przez kilka godzin bił, kopał, deptał, podduszał, a na koniec uśmiercił psa Nero, zadając mu ciosy nożem. Sąd skazał go za to na 4 lata i 6 miesięcy więzienia. Nie wiem niestety, czy ten wyrok jest prawomocny.

    Mam nadzieję,że w sprawie jeżobójcy sąd ten "wynik" przebije. Są ku temu podstawy, bo sprawca mordował i torturował jeże w dłuższym okresie czasu.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Psychopata ! Trzeba odosobnic od spoleczenstwa.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Żeby chociaż je zjadał,polował dla jedzenia ,ale tak z bestialstwa ? .Minister sprawiedliwości i prokurator generalny tak lubi podwyższać kary ,niech mu sypnie dożywocie. Taka kara będzie odstraszać innych "zwyrodnialców".
    już oceniałe(a)ś
    4
    0