Komedia romantyczna na Festiwalu Boska Komedia nie zdarza się często. Pewnie dlatego, że kwiat polskiej reżyserii niechętnie po ten gatunek sięga. Zbyt prosty, za mało fantazyjny i pozbawiony metafizyki - zdają się myśleć. Tym razem za sprawą Iwony Jery i ?Szaleństw nocy? jest inaczej.

Słychać co prawda głosy, jak to możliwe, że taki "lekki" spektakl znalazł się w konkursie, ale - na szczęście - Boska pracę Jery i jej aktorów zauważyła.

Historia jest prosta. Ona (Helena - Kamila Klimczak) to szukająca miłości prawniczka po trzydziestce. On (Średni Bob - Przemysław Redkowski) to wplątany w kryminalne historie niespełniony artysta, który na gitarze potrafi zagrać tylko jedną melodię, za to w liceum przez chwilę chodził z najładniejszą laską. Spotykają się w barze dla prawników, którzy popijają drogie wino i jedzą zdrowe sałatki. Prawniczka szczęścia do mężczyzn nie ma - właśnie wystawił ją kochanek, zdaje się, żonaty - a ona ma ochotę na dziki seks (uspokajam cenzorów: nie, nie mówi tego, sprawa pozostaje niedopowiedziana). Bob to "wypadek". Tak w pierwszej chwili wydaje się Helenie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze