Lepiej trochę poczekać, niż się potem wstydzić własnej nadgorliwości - pisze prof. Jan M. Piskorski*

Z ogromnym zaskoczeniem przeczytałem wypowiedź rektora Waldemara Tarczyńskiego, że na Uniwersytecie Szczecińskim składanie oświadczeń lustracyjnych będzie przebiegało bardzo szybko i rzekomo już 20 kwietnia władze będę mogły odesłać wszystkie oświadczenia do Instytutu Pamięci Narodowej. Ponieważ rektor Tarczyński jest i moim rektorem, chciałbym jednak oświadczyć, że na pewno wykorzystam cały przysługujący mi ustawowo czas na przemyślenie sprawy mojego ewentualnego podpisu pod oświadczeniem lustracyjnym, co oznacza, że nie złożę go na pewno przed 14 maja 2007 r., mając nadzieję, że do tego czasu wypowie się rzecznik praw obywatelskich oraz Trybunał Konstytucyjny. Co więcej namawiałbym bardzo rektora Tarczyńskiego, którego niezwykle szanuję, do zmiany stanowiska w tej sprawie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze