4 lipca 2024 r. polskie media zorganizowały jednodniową kampanię mającą na celu wywarcie presji na rząd, aby wprowadził regulacje dotyczące praw autorskich, dające naszym wydawcom lepsze możliwości negocjowania ze światowymi gigantami technologicznymi.
Wyborcza włączyła się do akcji, publikując na stronie głównej Wyborcza.pl artykuł z materiałem wideo, tłumaczące tło i cele protestu oraz oddając okładkę (i logotyp) Gazety Wyborczej w całości kreacji w ramach akcji "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!".
Protest dotyczy kwestii wykorzystywania treści publikowanych przez rodzime media przez wielkie korporacje technologiczne (tzw. Big Tech lub GAFAM - Google, Apple, Facebook, Amazon, Microsoft), bez odpowiedniej rekompensaty finansowej dla wydawców. Media protestują przeciwko braku działania ze strony rządu, skutkującego osłabieniem finansowym tradycyjnych mediów. Firmy spod znaku Big Tech czerpią zyski z reklam umieszczanych przy treściach medialnych, nie dzieląc się nimi z autorami tych, co dodatkowo pogłębia kryzys w branży.
Akcja ma zwrócić uwagę opinii publicznej i władz na ten problem i pokazanie, jak poważne i szerokie konsekwencje może mieć kryzys mediów.
- Media są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego. I jako takie muszą przetrwać. W całej swojej, także niedawnej historii, stały na straży wolności, demokracji, obywatelskiego prawa do debaty publicznej, prawdy i odpowiedzialności za słowo. W interesie Polski jest, by to się nie zmieniło - przekonywała redakcja Wyborczej na swoich łamach.
Akcja "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" wskazuje na konieczność niezwłocznego wprowadzenia przepisów - podobnych do tych przyjętych w innych krajach (np. we Francji), zapewniających uczciwy podział zysków z treści publikowanych w internecie, czyli po prostu zobowiązujące gigantów technologicznych do płacenia za korzystanie z treści medialnych.