Być może, słysząc o promocji marki w social mediach, wyobrażasz sobie marketera, który całe dnie spędza na Facebooku. Przegląda posty, zostawia pod nimi reakcje, komentuje i odpowiada na komentarze, rozmawia ze znajomymi na Messengerze…
Wbrew pozorom jednak praca w mediach społecznościowych to o wiele bardziej wymagające i czasochłonne zadanie. Szukanie tematów, tworzenie treści i grafik, planowanie, publikacja i moderacja komentarzy – to wszystko wymaga dużo czasu i umiejętności, a nierzadko – także budżetu.
W social mediach marketingu chodzi dokładnie o to samo, o co w przypadku każdej innej formy promocji: o dotarcie z treściami do swojej grupy docelowej, czyli osób potencjalnie zainteresowanych marką i skłonnych (w krótszej lub dłuższej perspektywie czasowej) do zakupu naszych produktów.
I tutaj docieramy do miejsca, w którym warto się zastanowić nad tym, jaką drogę zamierzamy obrać w promowaniu naszej marki w sieci.
Możliwości mamy tak naprawdę dwie:
Promocja organiczna to po prostu content marketing, czyli tworzenie i publikowanie w social mediach treści dla naszych odbiorców, a także organiczne reklamowanie się w miejscach, w których są obecni nasi odbiorcy (czyli na przykład udzielanie się na innych profilach i w grupach). Może to być bezpłatna metoda, jeśli to my tworzymy treści dla swojej firmy. Może być płatna, jeżeli zamierzamy powierzyć to specjaliście. Jeśli decydujemy się tworzyć treści samodzielnie, to i tak za to płacimy – naszym czasem. Nierzadko musimy także na początku zainwestować w zdobycie wiedzy na ten temat. Może się też okazać, że zasięg naszych treści jest na tyle niski, że musimy się wesprzeć płatną promocją postów – inaczej nie będą się przekładać na nic.
Płatna promocja to z kolei reklama w social mediach, którą możemy wyświetlać precyzyjnie przez nas określonej grupie docelowej. W ten sposób możemy promować nasze posty, zdobywać nowych obserwujących lub wręcz budować konwersję, przekierowując odbiorców bezpośrednio do zakupu. W tej chwili najbardziej popularne są wciąż Facebook Ads, czyli reklamy na Facebooku i Instagramie. Stopniowo rośnie też popularność dużo nowszego rozwiązania – LinkedIn Ads. Treści sponsorowane pojawiają się także np. na Twitterze czy Tik Toku. Oczywiście możemy skorzystać z obu tych możliwości: tworzyć wartościowe treści, reklamować się organicznie i jednocześnie korzystać z płatnych reklam. Taka strategia przynosi najczęściej lepsze efekty niż skoncentrowanie się wyłącznie na jednym sposobie działania.
W tej chwili do wyboru mamy bardzo wiele serwisów:
Co jakiś czas pojawiają się zupełnie nowe serwisy. Inne natomiast znikają z horyzontu – taki los spotkał między innymi Blip czy Naszą Klasę.
Choćby z tego powodu wybór może się na tym etapie wydawać trudny. Warto go sobie ułatwić, opracowując kilka person idealnego klienta, w których uwzględniamy, gdzie ci nasi odbiorcy najchętniej spędzają czas wolny.
Przykładowo: w Polsce wciąż dużym zainteresowaniem cieszy się Facebook i to na nim znajdziemy najwięcej użytkowników z wielu różnych grup docelowych. Od Facebooka odchodzą natomiast nieco młodsi odbiorcy – tych łatwiej spotkamy na Instagramie i Tik Toku. Na LinkedIn natomiast stosunkowo łatwo namierzyć wszelkich specjalistów i osoby, którym zależy na budowaniu marki eksperta w branży – ten portal bywa wciąż określany jako „Facebook dla profesjonalistów".
Pewną podpowiedzią, gdzie szukać naszej grupy docelowej, może być badanie przeprowadzone przez Sprout Social. Eksperci sprawdzili między innymi, w jakich serwisach chętnie udzielają się osoby z różnych pokoleń.
Źródło: Sprout Social
Więcej o tym, jak wybrać odpowiednie kanały do promocji marki w social mediach, przeczytasz także w naszym artykule: Jak budować wizerunek marki w Internecie. Część 3: social media
Oczywiście w promocji marki w mediach społecznościowych nie chodzi o sprzedawanie już od samego początku. To znacznie bardziej długoterminowe działania, najpierw wizerunkowe, ocieplające, budujące zaufanie odbiorców, a dopiero na samym końcu prowadzące do sprzedaży.
Zaczynając promować markę w sieci, warto mieć świadomość, że być może przez długi czas nie będziemy widzieli rezultatów w postaci szybko rosnącego stanu konta bankowego. Takie efekty może zapewnić jedynie płatna promocja nastawiona na konwersje. Dodawanie postów i dyskutowanie z fanami działa w zupełnie inny sposób – ale w długoterminowej perspektywie może się okazać warte wysiłku.
Promocja w social mediach, aby była skuteczna, musi dawać wartość naszym odbiorcom, czyli być dla nich na tyle interesująca lub zabawna, żeby chcieli nas obserwować.
Przede wszystkim to nie może być monolog, w którym rozpływamy się nad tym, jak długo działa nasza firma, jacy profesjonaliści w niej pracują i jak fachowo realizujemy usługi.
Wartościowe treści to te, które dają odbiorcy wiedzę, rozrywkę i trochę uśmiechu. Zgodnie z wynikami badania przeprowadzonego przez Sprout Social odbiorcy szukają w mediach społecznościowych przede wszystkim:
Właśnie dlatego skuteczne działanie to publikowanie przemyślanych treści, które dla naszych odbiorców będą przydatne. I właśnie dlatego to powinien być przemyślany proces krok po kroku.
Na tym etapie poszukujemy tematów postów, które będą dla naszych odbiorców interesujące. Warto zatem przejrzeć dyskusje, w których udzielają się nasi potencjalni klienci (czyli np. w grupach branżowych na Facebooku), czy też treści, które publikuje nasza konkurencja. W ten sposób zorientujemy się, czym tak naprawdę żyją nasi obserwatorzy. Możemy też ich o to po prostu zapytać, np. publikując prostą ankietę w poście (to opcja dostępna m.in. na Facebooku, LinkedIn, Twitterze czy na Stories na Instagramie).
Przydadzą nam się też tutaj narzędzia do analityki i poszukiwania tematów treści:
Zebrane pomysły warto zapisywać w jednym miejscu – na przykład w Excelu lub Arkuszach Google – wraz ze źródłami. Następnie z tego zbioru inspiracji tworzymy harmonogram publikacji na tydzień lub na miesiąc – to również możemy zrobić w Excelu lub Arkuszach Google. Inną opcją jest opracowanie kalendarza publikacji w narzędziu do zarządzania projektami – np. w Asanie.
Narzędzia do tworzenia kalendarza publikacji:
Kiedy wiemy już, o czym chcemy pisać, i mamy wstępnie zaplanowany harmonogram publikacji, czas stworzyć to, co najważniejsze: treść naszych postów. Tu niezastąpiony pozostaje edytor tekstu, czyli Microsoft Word lub bezpłatny, dostępny online Google Docs.
Narzędzia do tworzenia treści:
Po stworzeniu wersji roboczych warto zadbać o ich poprawność językową i merytoryczną, czyli przeczytać treść postów i wprowadzić pierwsze poprawki. W pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na podkreślenia w edytorze tekstu – one mogą nam wskazać drobne literówki i błędy.
Następnie warto skorzystać z bardziej dopracowanych narzędzi do sprawdzania i korekty tekstu:
Warto również sprawdzić na tym etapie, czy nasz tekst jest wystarczająco zrozumiały dla naszej grupy docelowej – pomoże w tym polski Jasnopis.
Na sam koniec, kiedy treść postów jest już gotowa i poprawna językowo, warto zadbać o wzbogacenie jej o emotikony, które ożywią treść i ułatwią odbiorcom jej emocjonalny odbiór.
Jeśli w swoich postach umieszczasz linki, dobrym pomysłem może być skrócenie ich za pomocą skracacza Bit.ly.
Skrócony link zajmuje mniej miejsca w treści posta – nie zabiera znaków. Na dodatek wygląda niekiedy o wiele przyjaźniej. Czy stosować skracacze linków? Decyzję zostawiamy Tobie. Na pewno warto przemyśleć stosowanie ich w tych serwisach, gdzie nie można w treści posta umieścić aktywnego linku (np. Instagram) lub tam, gdzie zabierają znaki (np. na Twitterze).
Trik: wiele serwisów (np. Facebook czy LinkedIn) „nie lubi" linków, które wyprowadzają użytkowników z serwisu na zewnątrz. Z tego powodu obniżają zasięgi postów, w których znajduje się link np. do naszego sklepu internetowego. Z tego względu warto umieszczać linki w komentarzach.
Dodawanie emoji i skracanie linków:
Kiedy mamy już treść, czas pomyśleć o tym, co przyciągnie naszych obserwatorów do wpisu, czyli o grafice. To właśnie ten element posta przykuwa najpierw uwagę odbiorców, dobrze więc, gdy uzupełnia i wzbogaca treść oraz pozwala na pierwszy rzut oka ocenić, o czym jest nasz wpis.
Aktualne wymiary grafik do social mediów
Na etapie tworzenia grafiki warto sprawdzić, jakie powinna mieć wymiary. Każdy serwis ma nieco inne wymagania dotyczące wymiarów i kształtu grafiki. Aktualne informacje na ten temat znajdziemy m.in. w tym wpisie agencji More Bananas.
Możesz stworzyć grafikę tytułową, na której opowiesz, czego Twoi odbiorcy dowiedzą się z treści posta. W social mediach świetnie sprawdzają się również zdjęcia, zwłaszcza takie, na których znajdują się ludzie – typowe dla nas, ludzi, jest to, że przyciągają nas inni ludzie, nawet ci, których widzimy tylko na zdjęciu.
Zdjęcia możesz wykonywać samodzielnie, możesz też zlecić komuś zrobienie sesji zdjęciowej. Możesz również korzystać z darmowych i płatnych banków zdjęć, w których znajdziesz szeroki wybór fotografii, także do użytku komercyjnego.
Ważne: odradzamy szukanie zdjęć do postów w Google. Większość tych obrazów nie ma licencji, która daje nam prawo do legalnego używania ich w naszych treściach.
Do obróbki grafiki, w zależności od potrzeb, możemy użyć:
Darmowe banki zdjęć do social mediów:
Płatne banki zdjęć do social mediów:
Nie bez powodu doradzamy opracowanie od razu kalendarza publikacji i większej liczby postów do mediów społecznościowych. Jeśli zależy nam na tym, żeby nasze treści pojawiały się w social mediach regularnie, ważne jest też, aby je planować z góry – czyli umożliwić im automatyczną publikację, już bez naszego wysiłku.
Niektóre portale dają taką możliwość – np. możesz planować posty na Facebooku i na Instagramie (także jednocześnie oraz w grupach na Facebooku) z poziomu facebookowych narzędzi:
Jeśli tworzysz grafiki w narzędziu Canva, również możesz publikować je z poziomu tego narzędzia.
LinkedIn, Twitter czy Pinterest nie dają niestety możliwości planowania postów do opublikowania z wyprzedzeniem.
Jeśli chcesz z niej skorzystać, potrzebujesz zewnętrznych narzędzi:
Warto tutaj napisać trochę szerzej o IFTT – to znacznie bardziej zaawansowane narzędzie, które umożliwia zupełne zautomatyzowanie publikowania treści. Możesz je ustawić na przykład tak, że za każdym razem, kiedy publikujesz nowy wpis na blogu, IFTT publikuje wzmiankę o nim z linkiem w Twoich social mediach, na przykład na Facebooku czy Twitterze.
Jesteśmy tego pewni: warto planować treści na zapas. Dzięki temu poświęcasz na to czas raz, a później Twoje treści pojawiają się w social mediach automatycznie, bez Twojej ingerencji. To zajmuje mniej czasu niż ręczne publikowanie każdego posta z osobna. Pozwala Ci też zachować regularność w publikowaniu i przyzwyczaić odbiorców do pewnego rytmu, np. że w każdą środę i piątek publikujesz nowy wpis. Tak właśnie działają twórcy na YouTube i dzięki temu zyskują grono wiernych fanów, którzy czekają na ich treści.
Aktywna promocja marki w social mediach jest bardzo ważna – tam też czekają na nas klienci. Warto być tam, gdzie oni są, nawiązywać relacje z nimi i słuchać, czym żyją, żeby wiedzieć, czego naprawdę oczekują. W ten sposób najłatwiej będzie nam zaspokoić ich potrzeby, zbudować relację z nimi, wzbudzić zaufanie i zachęcić ich do zakupu naszych produktów.
Działanie w social mediach zajmuje sporo czasu, bywa kosztowne, czaso- i pracochłonne, ale przynosi bardzo wiele korzyści. Z tego względu dobrze sobie uprościć i usprawnić te działania, korzystając z odpowiednich narzędzi, o których wspominamy we wpisie.
Jeśli chcesz przeczytać więcej o promocji firmy w sieci, zobacz także: