materiał promocyjny

Mazda wspiera ludzi z pasją

Moda inspirowana japońską kulturą

Izabela Wasilewska, polska projektantka, trzy lata temu przeprowadziła się z Warszawy do Łodzi.

– Podczas mojej pracy na planach reklamowych jako stylistka, zauważyłam, jak dużo rzeczy produkujemy, jak dużo rzeczy marnujemy – opowiada. W związku z tym założyła i rozwija swoją upcyklingową markę modową exprimere_te, co oznacza „wyraź siebie". Tworzy rzeczy z tego, co już jest. – W kulturze Europy Zachodniej jest teraz zwrot do rzemieślnictwa, do rzeczy, które są robione pod specjalne zamówienie – mówi. Projektantkę fascynuje Japonia. – Japończycy mają szacunek do małych rzeczy, do rzemiosła – wyjaśnia. Podkreśla, że najlepiej ubranych ludzi spotkać można w Tokio, gdzie daje się do głosu dochodzić indywidualnemu stylowi. – Moje ubrania kupują kobiety piękne i świadome indywidualistki – podkreśla.

Sztuka rzemiosła

Grażyna Kłopocka-Służała po rozwodzie wyprowadziła się z Warszawy. Znalazła działkę poza miastem, porzucając jednocześnie pracę sekretarki i zajęła się realizowaniem swojej pasji.

Dziś mieszka w Kępie Niemojewskiej nad Pilicą, w niezwykle klimatycznym domu i prowadzi „Kram z tradycjami", butik z produktami handmade. Zajmuje się głównie haftem. – Moja idea to umieszczanie na przedmiotach użytkowych haftów ludowych. Każda moja zazdrostka, każdy model pościeli, nawet każda zakładka czy inna drobna rzecz ma swoją nazwę. Staram się te nazwy nadawać od haftów, regionów, z których hafty pochodzą, ale też wiele haftów pochodzi z mojej wyobraźni – mówi Grażyna Kłopocka-Służała i pokazuje, jak z pasji można uczynić sposób na życie.

Dłonie, które nadają formę marzeniom

Hanna Owczarek, z wykształcenia ekonomistka, przez długi czas pracowała w księgowości. Porzuciła jednak pracę z cyframi, by realizować swoją pasję.

– Potrzebowałam odskoczni od tego, co robię, od cyferek – mówi. Koleżanka zachęciła ją do udziału w zajęciach ceramiki. Z czasem do Hanny dołączyła siostra. Dzisiaj obie kobiety prowadzą pracownię ceramiki w Legionowie. Inspiruje je to, co wokół. – Ceramika nie jest całym moim życiem i całą moją pasją. Lubię wszystko, co jest ręcznie zrobione. Robię na szydełku, drutach. Ważne jest dla mnie, żeby robić coś rękoma – mówi Hanna. I zdradza przepis na osiągnięcie wewnętrznej równowagi.

Gdy pasja spotyka się z miłością

Dominika i Kamil Feliga poznali się na studiach na Politechnice Łódzkiej, na Wydziale Chemii.

Po studiach oboje zaczęli pracę w Zakładzie Chemii Gospodarczej. Po kilku latach poczuli potrzebę pójścia w zupełnie inną stronę. - Punktem zwrotnym były narodziny naszych bliźniaków. Wtedy powstała oficjalnie marka DoCafe Handmade, która dała nam wolność i niezależność. Dzięki temu poczuliśmy, że możemy robić to, co kochamy, z tym, kogo kochamy - mówi Dominika. Flagowym produktem DoCafe Handmade są stoliki z drewna i żywicy - każdy to pojedynczy i niepowtarzalny egzemplarz. W ofercie firmy są także: wieszaki, zegary, lustra, tace dekoracyjne. - Wszystko, co robimy, robimy naszymi rękoma, inspirujemy się naturą, patrzymy, jak ona się rozwija - wyjaśnia Dominika.

Rzeźba musi płynąć z serca

Anna Skwierawska, rzeźbiarka i artystka wizualna, projektantka wnętrz, scenografii oraz pisarka, pochodzi z rodziny, która zajmowała się rzeźbą w kamieniu. Reprezentuje czwarte pokolenie artystów.

– Czuję, że jest to przygoda duchowa, że duch mojej rodziny, moich przodków tworzy, a ja, po prostu, wykonuję prace według podanej melodii – mówi. Nigdy nie planowała takiej ścieżki zawodowej, dopiero po 40. roku życia zdecydowała się na studiowanie rzeźby. Inspiruje ją japońska filozofia. – Rzeźba, żeby stała się sztuką, najpierw jest rzemiosłem. Początki są wykuwaniem umiejętności. Trzeba nauczyć się spawać, robić odlewy, obrabiać dany materiał. Potrzebna jest pasja i determinacja – twierdzi. Gdy zaczyna myśleć o formie, którą chce stworzyć, kształt podpowiada jej świadomość. – Nie do końca czasem rozumiem, skąd się to w ogóle bierze, że biorę w dłonie kawałek plasteliny, coś ukleję malutkiego i nagle wykuwam to. Ufam, że to jest świadomość zbiorowa moich przodków – mówi.

NASTĘPNA STRONA :
wnętrze
Jinba Ittai