Październik 2012 r., na scenie stoi 18-letni Boyan Slat w za dużej koszuli z rozczochraną fryzurą.
– Żyjemy już nie w epoce brązu, ale w epoce plastiku – mówi Holender na konferencji transmitowanej przez internet. Pokazuje zdjęcia z ostatnich wakacji w Grecji, na których widać morze i plażę pełną plastiku. Narzeka na to, że wielu chciałoby ten problem pozostawić następnemu pokoleniu. Z pewną nieśmiałością podnosi rękę i stwierdza: – Przecież to będę właśnie ja!
Nikt wówczas nie traktował go poważnie, zwłaszcza gdy pytał: – Dlaczego po prostu nie pójdziemy posprzątać?
Wszystkie komentarze