Ratowanie naszej planety i tworzenie miejsc pracy to szlachetne idee. Ale ambitny plan Demokratów, który łączy oba te cele, będzie zbyt kosztowny, żeby był skuteczny.

Swój Green New Deal (Zielony Nowy Ład) – nawiązujący nazwą do pakietu reform społeczno-gospodarczych Franklina D. Roosevelta w czasach Wielkiego Kryzysu z lat 30. – Demokraci ujawnili w zeszłym tygodniu. Są to w istocie dwie oferty: jedna dotycząca walki z globalnym ociepleniem, druga związana z tworzeniem milionów dobrze płatnych miejsc pracy dla określonych grup docelowych.

Indywidualnie oba cele mają swoje zalety. Ale sposób, w jaki Green New Deal je łączy, gwarantuje, że łagodzenie skutków zmian klimatu będzie zarówno absurdalnie kosztowne, jak i głęboko upartyjnione. A to może spowodować, że bardziej prawdopodobne będzie raczej opóźnienie niż postęp w realizacji działań mających przynieść zahamowanie niekorzystnych zmian klimatycznych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
Nie
już oceniałe(a)ś
3
0
Wall Street Journal uważa, że ratowanie świata przed globalną katastrofą klimatyczną się nie opłaca. Jakoś nie jestem zdziwiony.

To kapitalizm nas wpakował w ten problem, w kapitalizmie nie opłaca się cokolwiek poza zyskiem kwartalnym. Życie naszych dzieci i wnuków nie ma żadnego znaczenia, nie ma komórki w Excelu w której można by wpisać jego wartość.
już oceniałe(a)ś
3
1
Przypominam niedawny, bardzo cenny artykuł Pana Redaktora Tomasza Ulanowskiego,
dotyczący małej epoki lodowcowej ok. 300 lat temu.

"zajmująca indiańskie pola przyroda w ciągu ok. 100 lat ściągnęła z atmosfery tyle CO2, że obniżyła jego koncentrację o 7-10 ppm (części na milion), doprowadzając do obniżenia globalnej temperatury o 0,15 st. C."

No to jesteśmy w domu. Przeliczam te "60 mln ha ziemi uprawnej". Daje 600 tysięcy km2 areału. Niecałe dwie Polski. Pikuś. Wystarczy, że kilka wielkich państw jak Rosja, Kanada, USA, też Skandynawia, zalesi dodatkowo po milionie kilometrów, da radę, i zalesimy powiedzmy 6 milionów km2, to obniżymy temperaturę przez ściągnięcie CO2 o 0,15 x 10 = 1,5 stopnia na sto lat a o tym jest rozmowa prawda?
I pozamiatane w kwestii klimatycznej.
Pytania?
już oceniałe(a)ś
3
3
Green New Deal jest koniem torjańskim, w którym AOC chce przemycić swoje socjalne pomysły. Same pomysły dot. środowiska są niekomplente (dokument na przykład wogóle nie mówi co zrobic z energia nuklearną), natomiast pod przykrywką walki o środowisko, AOC chce:

- Zagwarantowac każdemu płacę;
- Zagwarantować płace każdemu, kto nie chce pracować;
- Zagwarantowac każdemu opiekę medyczną;
- Zagwarantować każdemu odpowiednie warunki mieszkaniowe;
- Zagwaranotwać różność poprzez zaprzestanie opresji (tutaj wynienione są różne grupy społeczne, od ludności autochtonicznej poprzez osopy kolorowe, na ludziach młodych kończąc.
- Zredukować 'gender pay gap', które wg AOC jest problemem związanym z klimatem.
- Zredukować różnice w bogactwie białych i czarnych.

I dlatego ten projekt to bubel naszpikownay nierealnymi pomysłami, którego nie poprą ani Demokraci ani Republikanie. Można dyskutować nad każdym z powyższych podpunktów, nad ich słusznością, nad sposobami naprawy sytuacji (jeśli wymaga ona naprawy). Ale one nie dotyczą środowiska. Gdyby AOC naprawdę leżała na sercu walka ze zmianami klimatycznymi to by złożyła realistyczny projekt, skupiający się tylko i wyłącznie na sprawach dotyczących środowiska.
@sankiulota1
Poprawka: "Zagwaranotwać różność" oczywiście chodzi o "zagwaranotwać równość".
już oceniałe(a)ś
0
0
To chyba najłagodniejsza recenzja GND z jaką się spotkałem. Inni nie zostawiają na programie AOC (Nie Demokratów, ogromna większość partii traktuje GND jak wyjątkowo śmierdzącego zbuka) suchej nitki wskazując na ogromne koszty (w powyższym artykule nie uwzględniono kosztów utrzymywania rezerw zimnych w energetyce i kosztów wykupu gruntów pod zajmujące dziesiątki tysięcy km2(!) fermy wiatrowe). Nie uwzględnia też gigantycznego obciążenia środowiska koniecznością wyprodukowania dodatkowych milionów ton stali, aluminium czy miedzi czy pozyskaniem niezwykle trującego selenu do ogniw fotowoltanicznych. Do tego sprawę praktycznie pogrzebało już na wstępie tradycyjne dla Cortez niezrozumienie liczb i naginanie faktów. Jestem jak najbardziej skłonny zgodzić się z opinią, że AOC jest darem niebios dla Trumpa i Republikanów, i jeśli by jej nie było musieliby ją wymyślić.
@przechrztaimason
-----AOC jest darem niebios dla Trumpa i Republikanów-----

To jest stąpanie po cieńkim lodzie. Wielu demokratów uważało, że Trump jest darem niebios dla Hillary i Demokratów bo miał od niej jeszcze gorsze notowania pod wzgledem elektoratu negatywnego... A tu taki zonk! Sfrustrowani ludzie są w stanie wybrać szaleńca (czy to Trumpa czy AOC, która dla mnie jest lewicowym Trumpem). Ale zgadzam się, że w perspektywie 2020, takie postaci jak AOC tylko zwiekszają szansę Republikanów.
już oceniałe(a)ś
0
1
"Sektor prywatny nie ma motywacji do redukcji emisji"
Oczywiście, bo to nie CO2 wpływa na temperaturę tylko temperatura (Słońce) wpływa na ilość CO2.
już oceniałe(a)ś
0
11