Rozszerzenie Unii Europejskiej na wschód w przeszłości natrafiało na opór, i to nie tylko z powodu rzekomo taniej siły roboczej. Tymczasem, jak pokazuje jedna z analiz, po 2004 r. najsilniej rosła gospodarka Niemiec tuż przy granicy z Polską i Czechami

Dobre dane gospodarcze z regionów przygranicznych nie zrobiły jednak takiej kariery politycznej w UE jak słynny już „polski hydraulik”. To właśnie ten mityczny rzemieślnik (którym równie dobrze mógłby być przecież czeski dekarz albo węgierski stolarz) wywoływał gorące emocje zarówno przed 2004 rokiem, jak i po nim.

Nadawał się idealnie na potwierdzenie obaw, że oto wkrótce Europę zaleją hordy, które narzucą rdzennym przedsiębiorstwom stawki dumpingowe i odbiorą pracę. W końcu przecież jednym z głównych powodów, dla których większość Brytyjczyków zdecydowała się na opuszczenie Unii, była właśnie masowo migrująca tania siła robocza.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
Die Welt prezentuje stanowisko niemieckich menedżerów czy polityków, które można nazwać racjonalno-gospodarczym. Poprzeliczali sobie ludzi na przyrost PKB, wyszedł wynik i zadowoelni z życia.

Tak prosto świat nie działa panowie naukowcy, zamknięci w swoich wieżach z kości słoniowej. A potem zdziwienie dlaczego jest np. Brexit. W znacznej mierze przez migrantów z Polski.
Tak, polski hydraulik dobrze i korzystnie naprawi kran, ale razem z nim są też bardziej problematyczni rodacy.

A kto kradnie ryby ze stawów angielskich, ile ogródków zasrano, bo ktoś żałuje na kibel. Wiem, że dobili tam migranci i z wielu innych krajów, ale to uderzenie polskiej fali było jak młot. Wiem co mówię, sam tam robiłem i lista wyczynów rodaków jest naprawdę długa.

Jeden przykład. Mieszkańcy Londynu dziwili się, że kible w nocy pozamykane, w końcu służby otworzyły i co się okazało? Polak wrzucał monetę, pompował w środku materacyk i miał za 50 pensów hotel z bieżącą wodą a rano wyspany i zadowolony wyłaził na robotę. Wcześniej tego żaden Arab, Anglik, Murzyn czy Hindus nie wymyślił.
Mam dalej podawać przykłady?

Zmilczę, bo wstyd za rodaków. A jakbyś się czuł w spokojnej wioseczce 300 osób, gdzie nagle przyjeżdża 400 obcych z okrzykiem: k…wa. Bo na pewno nie czuli się Anglicy u siebie jak nagle, pardon, zasr…ny, ogródek.
Dzicz.
@bardzospokojny

Jeden przykład. (…) Mam dalej podawać przykłady?

Tak, ale nie z "Daily Heil", poza tym oczywiście wyżeraliśmy królowej łabędzie.
już oceniałe(a)ś
12
2
@glos.wolny.wolnosc...
szydzisz a ja tam byłem, naprawdę nie ma sensu bronić dziczy. Wstyd.
już oceniałe(a)ś
9
5
@bardzospokojny
Niestety musze sie zgodzic, widzialam to w Dublinie a teraz nawet w Luksemburgu, Polacy nie maja wstydu i poszanowania dla innego kraju, same buraki i smierdziele, do tego okradna kazdego i kombinuja ile da. Trzeba uciekac jak najdalej!
już oceniałe(a)ś
12
3
@martka1725
nie mówię, że wszyscy, ale jest tak dużo, że wstyd przyznawać się do polskości jak są w pobliżu rodacy, lepiej zmilczeć, nie dziwię, że wielu nie lubi nas za granicą i do tego jeszcze ta nasza martyrologiczna napinka, że my tylko zawsze ofiary losu...

To może by tak oryginalna scena z Gombrowicza, gdzie rodakowi za granicą się walizka rozwala i z niej polska kiełbasa na ulicę wysypuje a on do jakiegoś zdziwionego angielskiego dżentelmena rozdziawia bezzębną gębulę i sepleni, pokazując na to przerzedzone uzębienie "za wolność wybili, za wolność panie wybili".
już oceniałe(a)ś
12
1
@martka1725
do tego na wszystko narzekają i krytykują. Tylko Polki są piękne, tylko ich żony umieją gotować, tylko polskie potrawy, Wigilia, święta itd. (to z ostatniej chwili, od pana obsługującego na jarmarku Bożonarodzeniowym), a ci wszyscy uchodźcy to motłoch. Nie mówiąc o Makaroniarzach, żabojadach, Szwabach, Angolach, Brytolach. Z kolei mój sąsiad cały czas zastanawia się skąd ci uchodźcy mają kasę na komórki, a znajoma cały czas obawia się ukamieniowania. Nic tylko obejść wielkim kołem słysząc ojczysty język.
już oceniałe(a)ś
11
2
@margolcia
Moja rada dla Polaków tam jest taka: przycichnąć, nie prowokować.
Nie afiszować się z polskością.

Oni są tam od wieków u siebie a my jesteśmy tylko migrantami zarobkowymi, czyli gośćmi na obcym terenie. Po co obnosić się z towarem z polskiego sklepu? Kupić pod osłoną nocy i szybko zawinąć w torbę z Tesco a zyskamy szacunek gospodarzy.

Albo w domu można otworzyć okno, włączyć głośniej angielskie radio BBC a w drugim pokoju po cichu prowadzić nasłuch polskich stacji. Sąsiedzi powiedzą wtedy "swój chłop, dobrze się integruje".

Koszulkę z polskim orłem ponosisz na urlopie w kraju a tam ubrać się w podobne dresy jak ich dresiarze, wtopić się w tłum, nie rozmawiać głośno po polsku na ulicy i nie chodzić na dyskoteki na podryw Angielek, bo tego Anglicy nie lubią. A jak będzie mecz z Anglią to iść do pubu i dopingować Anglików.
już oceniałe(a)ś
3
6
@margolcia
Moja rada dla Polaków tam jest taka: przycichnąć, nie prowokować. Nie afiszować się z polskością. Oni są tam od wieków u siebie a my jesteśmy tylko migrantami zarobkowymi, czyli gośćmi na obcym terenie. Po co obnosić się z towarem z polskiego sklepu? Kupić pod osłoną nocy i szybko zawinąć w torbę z Tesco a zyskamy szacunek gospodarzy. Albo w domu można otworzyć okno, włączyć głośniej angielskie radio BBC a w drugim pokoju po cichu prowadzić nasłuch polskich stacji. Sąsiedzi powiedzą wtedy "swój chłop, dobrze się integruje". Koszulkę z polskim orłem ponosisz na urlopie w kraju a tam ubrać się w podobne dresy jak ich dresiarze, wtopić się w tłum, nie rozmawiać głośno po polsku na ulicy i nie chodzić na dyskoteki na podryw Angielek, bo tego Anglicy nie lubią. A jak będzie mecz z Anglią to iść do pubu i dopingować Anglików.
już oceniałe(a)ś
3
5
@bardzospokojny
W Niemczech tak samo, niestety…
Scenka oryginalna, nie z Gombrowicza: stoi Polak przed regalem z alkoholami. W reku trzyma banany. Bierze z pólki flaszke. Patrzy niezdecydowany raz na te flaszke, raz na banany i w koncu, po krotkiej chwili zastanowienia, z widoczna ulga i glosnym "kuuuur….a" odklada banany i maszeruje do kasy :)))

Scenka nr 2: 8.00 rano, tlok w tramwaju niemilosierny. Nagle slysze jakies podniesione glosy i ludzie usuwaja sie na boki w pospiechu. To dwoch Polakow (budowlanow, co widac po ubiorze) wsiadlo do tramwaju. Nie, nikogo nie pobili, nie byli agresywni, ale jechali na kilometry przetrawionym alkoholem, byli glosni i sprawiali wrazenie, ze tylko czekaja, az ktos ich nieopatrznie - nie daj boze! - krytycznym spojrzeniem sprowokuje. Ludzie woleli nie ryzykowac.

Scenka nr 3: dwie nastolaki flirtuja na peronie, a potem w tramwaju, z kazdym znajdujacym sie w zasiegu ich wzroku facetem. Zagaduja po polsku - hej, towar niezwy jestes!, puszczaja oczka, smichy-chichy, prosza o fajki, oblizuja sie lubieznie. Maja z tego niezwy ubaw. Ja jestem zazenowana. Wstyd mi za nie, za to, ze utrwalaja stereotypy o polskich laseczkach - latwych i chetnych, o baaardzo lekkich obyczajach.

To nie sa jakies wielkie dramaty, ale takich sytuacji sa setki. I niestety to nas wyroznia na tle innych nacji - buta, arogancja, chamstwo w oparach przetrawionego alkoholu.
Oczywiscie sa tez inni Polacy - lubiani, doceniani w pracy za pracowitosc, rzetelnosc. Ale na ulicy to ci pierwsi rzucaja sie w oczy i pracuja, na taki, a nie inny obrazek emigranta z Polski.
już oceniałe(a)ś
6
0
@liane
"utrwalaja stereotypy o polskich laseczkach - latwych i chetnych, o baaardzo lekkich obyczajach"

Utrwalają, ale nie zrozumiałem dlaczego stereotypy? To masowe zjawisko. No przecież my sami oficjalnie to utrwalamy. A kogo wysłaliśmy na Eurowizję? Jakieś panienki z wywalonymi cycami i brandzlujące kija od masielnicy. Tak jakby na Zachodzie cyców nie widzieli.
już oceniałe(a)ś
2
0
A ja myślę, że dopóki Unia nie ogarnie się z tymi, których już przyjęła, to niech nie bierze sobie na głowę kotła bałkańskiego. Z nimi będzie jeszcze gorzej, niż z nami.
już oceniałe(a)ś
19
5
Sęk w tym, że ten artykuł i zawarta w nim argumentacja odwołują się do racjonalności. A czasy mamy takie, że rozchwiane emocje zaczynają przeważać nad Rozumem. I tego typu argumenty, że "wzrost będzie średnio wyższy o 1,6% rdr w perspektywie średnioterminowej" ustępują przed argumentami, że "znowu ktoś okradł Iksińskich w sąsiednim mieście, już trzeci raz w tym roku - teraz ukradli im kosiarkę do trawy". W odwiecznym dylemacie ludzkości wolność i prosperity vs bezpieczeństwo, wahadło przesuwa się w stronę zamordyzmu, rzekomo gwarantującego bezpieczeństwo. Być może, idą cybernetyczne wieki średnie.
już oceniałe(a)ś
16
3
troche dziwne- Serbia przyczynila sie do nawalnicy uchodzcow- przepuszczajac ich przez granice a poza tym posiada dwie matki - Rosja siedzi tam bardzo mocno
@dodoni
Co cię dziwi? Komentarz od czapy...
już oceniałe(a)ś
4
1
"Polski hydraulik okazał się nie taki straszny" - zwłaszcza w zestawieniu w tunezyjskimi inżynierami...
już oceniałe(a)ś
5
2
<<< W czerwcu Komisja Europejska otworzyła dwa kolejne rozdziały negocjacyjne z Belgradem dotyczące regulacji finansów, budżetu oraz rybołówstwa. >>>

Serbia nie ma dostępu do morza. O jakie rybołówstwo chodzi?
@kapitan.kirk
Z Czechami i Węgrami, z tego co pamiętam, też były negocjacje w sprawie rybołówstwa. Szybko zamknięte, z oczywistych względów. To standardowa procedura - trzeba przyklepać wszystkie działy prawa unijnego.
już oceniałe(a)ś
13
0
@kapitan.kirk
Serbia ma sporo rybołówstwa śródlądowego, w tym akwakultury.
już oceniałe(a)ś
4
0
@kapitan.kirk
sródlądowe , : jeziora , rzeki , stawy i bajorka
już oceniałe(a)ś
2
0