Być może będziecie musieli rozmawiać z policją, urzędnikami, pracownikami zakładu pogrzebowego, a także poinformować o śmierci bliskiej osoby jej zakład pracy czy uczelnię. Przyjaciele i sąsiedzi mogą zadawać wam pytania dotyczące okoliczności śmierci jak również wyrażać troskę o wasze samopoczucie.
Żałoba, jak każdy kryzys, jest zjawiskiem fazowym. Fazy żałoby to:
1. Brak mobilizacji. Okres szoku, kiedy wydarzenie nie dociera do jednostki.
2. Silna reakcja - podniecenie, rozpacz lub pomniejszenie odczuć dzięki obronnej ocenie zdarzeń.
3. Zwątpienie w siebie - "nie dam sobie rady, nie podołam".
4. Ujawnienie emocji - złość, rozpacz, gniew.
5. Badanie sytuacji - co można, co powinno się zrobić?
6. Poszukiwanie sensu i znaczenia wydarzeń. Co to znaczy? Czego chciałby zmarły ode mnie? Co mam robić dalej?
7. Osiągnięcie integracji - zakończenie żałoby, wpisanie wydarzeń w historię swojego życia.
Przez jakiś czas po pogrzebie ból może wydawać się bardziej intensywny. Możecie czuć się opuszczeni przez osobę, którą kochaliście, lub mieć wrażenie, że zmarły bardzo się od was "oddalił". Gdy przyjdzie wam zmierzyć się z okolicznościami, w których z reguły bywaliście razem, możecie mieć poczucie nierealności tej śmierci, odczuwać ból na myśl, że ukochana osoba już do was nie wróci.
Niektórzy twierdzą, że po 3-4 miesiącach dochodzą do punktu, w którym dopuszczają i uświadamiają sobie myśl, że bliska osoba odeszła naprawdę i nigdy już nie wróci. Reakcją może być sprzeciw, walka, płacz, tęsknota. Każdy radzi sobie z tymi uczuciami inaczej, u jednych proces ten trwa dłużej, u innych krócej.
Możecie się obawiać, że wspomnienia o ukochanej osobie powoli się zatrą lub stwierdzić, że nie potraficie przywołać w pamięci widoku jej twarzy. Nie obawiajcie się, wspomnienia nie znikną - ukryją się tylko na pewien czas. Gdy powrócą, pozostaną przy was i staną się cenną częścią waszego życia. Możecie także czuć się wyczerpani fizycznie i emocjonalnie.
Mechanizmy obronne, które dotąd pozwalały wam sobie radzić z codziennym życiem, powoli słabną i "wyłączają się". Świat zewnętrzny zaczyna oczekiwać, że teraz już sobie poradzicie. Jeśli czujecie, że nie jesteście jeszcze gotowi, by radzić sobie samodzielnie, jest to dobry moment, by odwiedzić lekarza pierwszego kontaktu, poddać się badaniom ogólnym, a także by porozmawiać na temat możliwości uzyskania ewentualnego wsparcia psychologicznego.
Musicie także pamiętać, że nie zawsze będzie wam tak ciężko - powoli odzyskacie równowagę.
Artykuł pochodzi z książki "Poradnik dla osób w żałobie" wydanej przez fundację NAGLE SAMI
Wszystkie komentarze