Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
1 z 15
Symferopol. Demonstracja pro ukraińska - pod pomnikiem Szewczenki - w przeddzień referendum. Uprawnionych do głosowania jest około 1,5 mln osób.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
2 z 15
Informacje o sytuacji na półwyspie mieszkańcy czerpią głównie z telewizji. Na Krymie od tygodnia trwa bitwa o ekrany. Krym blokuje sygnał telewizji ukraińskich, Kijów - rosyjskich. W środę nie działał prawie żaden, na każdym niebieska plansza. Proukraińska jest krymsko-tatarska telewizja ATR. Zdecydowanie prorosyjska - telewizja Sewastopol.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
3 z 15
"Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach Federacji Rosyjskiej? Czy jesteś za przywróceniem konstytucji Republiki Krymskiej z 1992 roku?" - na te pytania będą odpowiadać w niedzielę mieszkańcy Krymu.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
4 z 15
Do głosowania szykują się szkoły. Ponad tysiąc budynków zamieni się w lokale wyborcze. - Szkoły zamknięto na dwa tygodnie. Tydzień - przez ferie, drugi - przez referendum. Po co im aż tydzień na przygotowanie sal do głosowania? - zastanawia się Julia Moskwityna z Bałakławy pod Sewastopolem.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
5 z 15
USA i UE uznają plebiscyt, który jest sprzeczny z ukraińską konstytucją, za nielegalny. Z kolei Ławrow powtórzył w piątek, że głosowanie będzie wyrazem "prawa do samostanowienia" mieszkańców Krymu. - Odniesiemy się do rezultatów referendum, kiedy zostaną ogłoszone. Nie ma co spekulować - mówił. Ale zarazem dodał, że Rosja będzie respektować wolę mieszkańców Krymu. To otwarcie drogi do formalnej aneksji półwyspu, który już jest pod faktyczną kontrolą sił rosyjskich.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
6 z 15
"Bojkot!" - Wszyscy jesteśmy w jednym państwie, mąż Rosjanin, żona Ukrainka. Zostańmy razem...
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
7 z 15
Krym dzień przed referendum - proukraińska demonstracja w Symferopolu
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
8 z 15
"Niet wojnie". Demonstracja pro ukraińska - pod pomnikiem Szewczenki -w przeddzień referendum.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
9 z 15
Ukraińska baza wojskowa. - "Choć referendum w niedzielę, wiemy, jaki będzie wynik. Kijów wysyła sygnały, że chce nas powoli wycofać z Krymu"- mówi oficer ukraińskiej jednostki piechoty morskiej z Sewastopola.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
10 z 15
Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy rozwiązała w sobotę parlament Autonomicznej Republiki Krymu (ARK), który zdecydował wcześniej o przyłączeniu półwyspu do Rosji, oraz rozpisał referendum w tej sprawie.
Decyzję o pozbawieniu uprawnień parlamentu Autonomii poparło w głosowaniu 278 spośród 296 posłów. N/z Kozacy trzymają straż przed budynkiem parlamentu Krymu.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
11 z 15
W piątkowym komunikacie MSZ Rosja "zastrzegła sobie prawo do wzięcia pod ochronę" rodaków na Ukrainie, w reakcji na wydarzenia w Doniecku w nocy z czwartku na piątek. Wedle rosyjskiej propagandy zamieszki mieli tam wywołać "ukraińscy ultranacjonaliści" (co kłóci się z faktami).
- Ten komunikat Moskwy na zwykły język tłumaczy się: rozszerzymy inwazję poza Krym, jeśli zechcemy - tłumaczy dyplomata z Brukseli.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
12 z 15
Opowiada kelnerka z pobliskiej Bałakławy: - Nie chcę iść na referendum, bo jestem Ukrainką. Urodziłam się na Krymie, a teraz nazywają mnie: banderowiec. Cała rodzina mi się pokłóciła. Rodzice są przeciw, a chrzestni za Rosją. 30 lat się przyjaźnili, od tygodnia się do siebie nie odzywają.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
13 z 15
Rosyjska i prorosyjska telewizja dzień w dzień, na okrągło, tłumaczą wątpliwości w sprawie zjednoczenia z Rosją: "W Federacji Rosyjskiej emerytury są wyższe o sto dolarów"; "Rosja to największy kraj na świecie, a to dużo znaczy"; "Tańsze w Rosji jest paliwo".
Wypowiada się lekarz moskiewskiej kliniki prywatnej: "Weterani i emeryci z Krymu będą u nas leczeni za darmo".
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
14 z 15
Na ekranach wciąż radzieckie filmy wojenne, wciąż programy historyczne o walce z faszystowskim najeźdźcą. Nawet pies Filia z wieczorynki w rosyjskiej telewizji "Dobranoc, maluchy!" założył mundur. - Zostaję żołnierzem - oznajmił - żołnierzem wojsk ochrony pogranicza.
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
15 z 15
Nadal obowiązuje uchwała rosyjskich senatorów dająca Putinowi prawo do interwencji zbrojnej na Ukrainie (bez ograniczeń geograficznych), a rosyjska armia prowadzi manewry u jej granic. Kreml wciąż powołuje się na wielkie zagrożenie praw ludności rosyjskojęzycznej na Ukrainie, choć w piątek zaprzeczał temu Ivan Šimonović, pomocnik sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka.
Wszystkie komentarze