Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
1 z 10
Mariusa, niespełna dwuletnią, zdrową żyrafę mieszkającą w zoo w Kopenhadze, chciały przejąć i wziąć pod opiekę inne ogrody zoologiczne. Mimo to Duńczycy zastrzelili zwierzę. Poszło o "lepsze geny"
Fot. Peter Hove Olesen AP
2 z 10
Walka o Mariusa trwała kilka miesięcy. Pod petycją w obronie żyrafy podpisało się ponad 27 tys. osób z całego świata. Mimo to nie udało się uratować zwierzęcia - dzisiaj żyrafa została zabita.
Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
3 z 10
"Żyrafobicie" odbyło się publicznie...
Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
4 z 10
...każdy chętny, mógł uczestniczyć - w charakterze widza.
Fot. Rasmus Flindt Pedersen AP
5 z 10
Atrakcja zapewne wliczona była w cenę rodzinnego biletu...
Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
6 z 10
- "Zarządzanie populacją gatunku wymaga selekcji egzemplarzy w taki sposób, by przekazywane zostały najlepsze geny" - tłumaczył dyrektor naukowy kopenhaskiego zoo. - "Wiemy, że robimy właściwą rzecz"- zapewniał w rozmowie z duńską telewizją TV2
Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
7 z 10
- Zastrzelenie tej żyrafy pokazuje, że zoo jest w rzeczywistości nieetyczną instytucją, która traktuje zwierzę jak odpad. I zamiast szukać alternatywnego rozwiązania, po prostu je likwiduje - mówi Stine Jensen z duńskiej Organizacji przeciwko Przemocy wobec Zwierząt.
Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
8 z 10
Jak informuje brytyjski "Guardian", opiekę nad Mariusem deklarowały inne ogrody i parki typu safari z całego świata m.in. znany brytyjski Yorkshire Wildlife Park - w sumie kilkanaście instytucji.
Fot. Pedersen Rasmus Flindt AP
9 z 10
Wiele emocji budzi fakt, że "nadwyżkowej" (tak określają Mariusa media) żyrafy nie uśpiono, tylko zastrzelono ją, by nie zatruć jej mięsa, które wzięto do badań, a resztki użyto jako karmy dla drapieżców mieszkających w kopenhaskim zoo
Fot. SCANPIX DENMARK REUTERS
10 z 10
Wszystkie komentarze