Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
1 z 8
Mają do przebiegnięcia 12 kilometrów najeżonych przeszkodami, do mety zwykle nie dobiega jedna trzecia. Co roku w brytyjskim Perton, na linii startu Tough Guy Competition, pojawia się około 5000 osób Wyścig zaczyna się od biegu po wzgórzu.
Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
2 z 8
Następnie uczestnicy muszą przebiec przez płonącą trawę, pokonać mury i tunele.
Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
3 z 8
Trzeba także pokonać mulistą sadzawkę.
Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
4 z 8
Zanurzanie się w lodowatej wodzie należy do najbardziej nieprzyjemnych zadań.
Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
5 z 8
Kolejnym etapem wyścigu jest przejście po mostach liniowych zawieszonych kilka metrów nad błotem - jeśli spadniesz, możesz złamać sobie nogę, a co najmniej porządnie się potłuc - mówi autor zdjęć.
Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
6 z 8
Czołganie się pod siatką pod napięciem, która przy dotknięciu razi prądem.
Fot. Albert Zawada / AG Espen Rasmussen/PANOS
7 z 8
Nie mogło zabraknąć biegu z krzyżami.
Fot. Espen Rasmussen/PANOS/CZARNY KOT
8 z 8
Wszystkie komentarze