Fot. Michał Legierski / EDYTOR
1 z 46
Zdjęcie Roku 2013. Ratowanie dobytku z płonącego kościoła w Orzeszu Jaśkowicach.
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl
2 z 46
Zdjęcie pojedyncze - II miejsce w kategorii SPORT
Jastrzębie-Zdrój. Łukasz Rutkowski podczas meczu finałowego mistrzostw Polski w hokeju na lodzie JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia Kraków. 29 marca 2013
Fot. Anna Bedyńska / Agencja Wyborcza.pl
3 z 46
Zdjęcie pojedyncze - III miejsce w kategorii PORTRET SESYJNY.
Zuzia jest albinoską. Nikt nie wie, ile jest w Polsce osób dotkniętych tą chorobą, nigdzie nie są zrzeszone, często ukrywają się w domu. Ze względu na światłowstręt, ale również z powodu ostracyzmu, jakiemu są poddawane. Wyjątkowość, piękno i unikatowość - to znak szczególny ludzi pozbawionych pigmentu.
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
4 z 46
Fotoreportaż - II miejsce w kategorii LUDZIE.
Mając trzy lata, Monika Zarczuk straciła wzrok w wypadku. Mimo to prowadzi aktywne życie. Skończyła studia, podróżuje po świecie, uczy języka angielskiego, gra w golfa, obecnie mieszka i pracuje w Belgii z narzeczonym, również niewidzącym Rolandem. Lipiec 2012
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
5 z 46
Fotoreportaż - II miejsce w kategorii LUDZIE.
Mając trzy lata, Monika Zarczuk straciła wzrok w wypadku. Mimo to prowadzi aktywne życie. Skończyła studia, podróżuje po świecie, uczy języka angielskiego, gra w golfa, obecnie mieszka i pracuje w Belgii z narzeczonym, również niewidzącym Rolandem. Lipiec 2012
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
6 z 46
Fotoreportaż - II miejsce w kategorii LUDZIE.
Mając trzy lata, Monika Zarczuk straciła wzrok w wypadku. Mimo to prowadzi aktywne życie. Skończyła studia, podróżuje po świecie, uczy języka angielskiego, gra w golfa, obecnie mieszka i pracuje w Belgii z narzeczonym, również niewidzącym Rolandem. Lipiec 2012
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
7 z 46
Fotoreportaż - II miejsce w kategorii LUDZIE.
Mając trzy lata, Monika Zarczuk straciła wzrok w wypadku. Mimo to prowadzi aktywne życie. Skończyła studia, podróżuje po świecie, uczy języka angielskiego, gra w golfa, obecnie mieszka i pracuje w Belgii z narzeczonym, również niewidzącym Rolandem. Lipiec 2012
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
8 z 46
Fotoreportaż - II miejsce w kategorii LUDZIE.
Mając trzy lata, Monika Zarczuk straciła wzrok w wypadku. Mimo to prowadzi aktywne życie. Skończyła studia, podróżuje po świecie, uczy języka angielskiego, gra w golfa, obecnie mieszka i pracuje w Belgii z narzeczonym, również niewidzącym Rolandem. Lipiec 2012
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
9 z 46
Fotoreportaż - II miejsce w kategorii LUDZIE.
Mając trzy lata, Monika Zarczuk straciła wzrok w wypadku. Mimo to prowadzi aktywne życie. Skończyła studia, podróżuje po świecie, uczy języka angielskiego, gra w golfa, obecnie mieszka i pracuje w Belgii z narzeczonym, również niewidzącym Rolandem. Lipiec 2012
Fot. Maksymilian Rigamonti, "Wprost"
10 z 46
Zdjęcie pojedyncze - II miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Patrolowanie głównej drogi prowadzącej przez prowincję Ghazni to najważniejsze zadanie polskich żołnierzy XI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Sierpień 2012
Fot. Bartek Kosinski
11 z 46
Zdjęcie pojedyncze - III miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Marsz Niepodległości w Warszawie organizowany przez środowiska narodowe, który co roku przeradza się w walkę z policją. 11 listopada 2012
Fot. Bartosz Wrześniowski
12 z 46
Zdjęcie pojedyncze - zwycięzca w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Pierwsze karmienie Matyldy i zarazem pierwszy kontakt matki z dzieckiem trzy godziny po skomplikowanym porodzie na oddziale intensywnej terapii neonatologii w szpitalu w Düsseldorfie. 19 maja 2012
Fot. Mariusz Forecki / TamTam
13 z 46
Zdjęcie pojedyncze - II miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Poznań. Podróżowanie tramwajem w czasie rozgrywek Euro 2012 było w mieście dużym wyzwaniem. Na zdjęciu: kibic z Irlandii po wejściu do tramwaju jadącego na stadion. 14 czerwca 2012
Fot. Jacek Turczyk /PAP
14 z 46
Zdjęcie pojedyncze - III miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
'Moje własne all inclusive'. Młode małżeństwo odpoczywa w Żulinie u rodziny w upalny letni weekend. Tego typu forma spędzania wolnego czasu jest popularna wśród młodych ludzi niemających czasu, by wyjechać na dłużej np. nad morze. 7 lipca 2012
Fot. Damian Kramski
15 z 46
Zdjęcie pojedyncze - zwycięzca w kategorii LUDZIE.
Puck. Ksiądz Jan Kaczkowski od wielu lat w swoim hospicjum i w terenie wspiera chorych na raka. Niestety, ta choroba zaatakowała również jego. 19 września 2012
Fot. Mariusz Janiszewski, 'Doc! Photo Magazine'
16 z 46
Zdjęcie pojedyncze - III miejsce w kategorii LUDZIE.
Manila, Filipiny. Zdjęcie pochodzi z fotoreportażu prezentującego pracę w fabryce węgla drzewnego. Grudzień 2012
Fot. Kacper Kowalski / Panos Pictures
17 z 46
Zdjęcie pojedyncze - zwycięzca w kategorii SPORT.
Kolejka do wyciągu krzesełkowego w ośrodku narciarskim Czarna Góra w Kotlinie Kłodzkiej. 17 lutego 2013
Fot. Tomasz Adamowicz, 'Gazeta Polska Codziennie'
18 z 46
Zdjęcie pojedyncze - zwycięzca w kategorii ŚRODOWISKO.
Spała. Zdjęcie pochodzi z fotoreportażu przedstawiającego tradycję łowiecką kultywowaną w Polsce, mimo że budzi kontrowersje. Jeleń zastrzelony podczas Hubertusa Spalskiego. 20 października 2012
Fot. Tytus Żmijewski / PAP
19 z 46
Zdjęcie pojedyncze - II miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Łążek-Szałata, województwo kujawsko-pomorskie. Trąba powietrzna, idąc w Borach Tucholskich pasem długości 8?9 kilometrów i szerokości 300?400 metrów, niszczyła wszystko na swojej drodze. Mieszkańcy tego gospodarstwa okazali się szczęściarzami. 17 lipca 2012
Fot. Marcin Ryczek
20 z 46
Zdjęcie pojedyncze - III miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Kraków, nad Wisłą. Zdjęcie wykonane z mostu Grunwaldzkiego. 24 stycznia 2013
Fot. Filip Cwik / Napo Images / "Newsweek Polska "
21 z 46
Zdjęcie pojedyncze - II miejsce w kategorii PORTRET SESYJNY.
Islahiye, Turcja. Syryjscy uchodźcy przebywający w tureckich obozach nie zawsze są skłonni do mówienia, lecz ich postawa, wyraz twarzy i wyrysowane na niej emocje nie wymagają komentarza ani wyjaśnień. W twarzy, niczym w zwierciadle, odbijają się strach, lęk, bezsilność, rezygnacja, wyparcie, złość, ale też duma i szacunek. Wachlarz emocji, znany tylko tym, którzy spojrzeli wojnie w twarz. 4 września 2012
Fot. Wojciech Grzędziński
22 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
23 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
24 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
25 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
26 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
27 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
28 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Wojciech Grzędziński
29 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii WYDARZENIA.
Afganistan, Ghazni, Waghez.
Piąty pluton drugiej kompanii zgrupowania bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Jest ich ok. 300. Kochają być żołnierzami. Kochają Polskę. Ich codzienna praca to narażanie swojego życia, by inni byli bezpieczni. Podczas służby spotykają zarówno zwykłych, przyjaznych im ludzi, jak i tych, którzy najchętniej posłaliby ich do piachu. Luty-marzec 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
30 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
31 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
32 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
33 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
34 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
35 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
36 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Jakub Szymczuk / 'Gość Niedzielny'
37 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŻYCIE CODZIENNE.
Alinka, córka pani Iryny, pochodzi z Ukrainy. Jest chora na raka. Przez nieudolną służbę zdrowia na Ukrainie zachorowała również na sepsę i anemię, a następstwem przerzutów jest niedowład nóg. Pani Irynie udało się przewieźć Alinkę do Polski, gdzie zapewniono jej dobrą opiekę. Niestety, okazało się jednak, że w kijowskim szpitalu dziecko zarażono wirusem HIV. Mąż Iryny został na Ukrainie. W Polsce stan dziecka się poprawił, chemioterapia była skuteczna, dziewczynka potrzebuje jednak drogich leków i stałej opieki, więc matka nie odstępuje jej na krok. Zabiera ją też do pracy w restauracji, gdzie zmywa na zapleczu. Mieszka z córką w wynajętym pokoju w bloku na warszawskim Bemowie. Warszawa, 22 marca 2013
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
38 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
39 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
40 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
41 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
42 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
43 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
44 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Agnieszka Rayss / Sputnik Photos / Centrum Nauki Kopernik
45 z 46
Fotoreportaż - I miejsce w kategorii ŚRODOWISKO.
Czerpiemy wodę spod dna Wisły, oddajemy ją potem do rzeki. To taki tajemniczy proces, dzięki któremu związek mieszkańca Warszawy z rzeką zyskuje fizyczny wymiar. Tematem fotoreportażu jest wymiana między rzeką a miastem, cykl, obieg wody. Proces, bez którego życie w mieście jest niemożliwe. Dokumentując go, autorka odkryła oczyszczalnię ścieków Czajka, która jest pięknym obiektem. Poznała od wewnątrz Filtry: tajemniczy, zamknięty obszar w środku Warszawy. Spotkała ludzi z powołaniem, którzy fascynują się tym, co robią w wodociągu praskim czy w oczyszczalni ścieków Południe. Kwiecień 2012
Fot. Krzysztof Wierzbowski / FORUM
46 z 46
NAGRODA NIKONA - MECENASA KONKURSU
Warszawa, budowa Złota 44. Montaż konstrukcji stalowej najwyższego apartamentowca w Europie zaprojektowanego przez Daniela Libeskinda.
3 października 2012
Wszystkie komentarze