Co najmniej 41 osób zginęło w wyniku ulew oraz powodzi, jakie nawiedziły argentyńską prowincję Buenos Aires - podaje Agencja Reutera. Według władz, sześć osób zginęło w powodzi w stolicy kraju, Buenos Aires. W nocy z poniedziałku na wtorek, w ciągu zaledwie dwóch godzin, spadło tam 110 mm deszczu. Dopiero po kilku godzinach woda na podtopionych ulicach zaczęła opadać. Klęska dosięgła także stolicę prowincji - La Platę, nad którą ulewy przeszły w nocy z wtorku na środę. Wiele z nich zmarło w wyniku utopienia w samochodach próbując uciekać przed powodzią.
Wszystkie komentarze