Donald Trump ponownie wezwał w czwartek do 30-dniowego bezwarunkowego zawieszenia broni, grożąc sankcjami za nieuszanowanie rozejmu. Zapowiedział jednocześnie, że pozostanie zaangażowany w rozmowy pokojowe razem z Europejczykami. 9 maja na Placu Czerwonym w Moskwie odbędzie się Parada Zwycięstwa. Wezmą w niej udział przedstawiciele m.in. Serbii i Słowacji.
Pokaż od:
9 maja 22:00

Kończymy relację z wojny w Ukrainie na dziś. Dziękujemy, że byliście Państwo z nami. Zapraszamy jutro od godz. 8 rano.

9 maja 21:56

Ambasada USA ostrzega przed "potencjalnie poważnym" atakiem na Kijów

Ambasada USA na Ukrainie ostrzegła w piątek wieczorem przed "potencjalnie poważnym" atakiem powietrznym na Kijów w dowolnej chwili w najbliższych dniach - poinformował w piątek wieczorem Reuters.

"Ambasada USA w Kijowie otrzymała informację dotyczącą potencjalnie poważnego ataku powietrznego, który może nastąpić w dowolnej chwili w ciągu w najbliższych dni" - głosi komunikat zamieszczony na stronach placówki. "Ambasada, jak zawsze, zaleca obywatelom USA, by byli przygotowani na natychmiastowe poszukiwanie schronu na wypadek alarmu przeciwlotniczego" - stwierdzono w oświadczeniu.

Osobno zaapelowano do przebywających na Ukrainie obywateli amerykańskich. Zalecono zachowanie ostrożności ze względu na ryzyko szeroko zakrojonego rosyjskiego ataku lotniczego "w ciągu najbliższych kilku dni". 

pap

9 maja 21:48

Specjalny trybunał ds. zbrodni agresji przeciwko Ukrainie ma zacząć działać w 2026 r.

W pierwszej kolejności prokuratorzy skupią się na prezydencie, premierze i ministrze spraw zagranicznych Rosji. Już zgromadzono dużą liczbę dowodów w ich sprawie.

Ministrowie spraw zagranicznych państw UE przyjechali w piątek do Lwowa, aby wyrazić poparcie dla Ukrainy. Jednym z głównych punktów wizyty było udzielenie poparcia politycznego dla powstania nowego specjalnego trybunału ds. zbrodni agresji popełnionej przez Rosję przeciwko Ukrainie.

„Ten trybunał zapewni, że osobom ponoszącym największą odpowiedzialność za agresję na Ukrainę zostanie wymierzona sprawiedliwość. Ci którzy naprawdę rozpoczęli tę wojnę, nie pozostaną bezkarni”– podkreśliła w piątek szefowa dyplomacji Kaja Kallas.

Trybunał jest kluczowym elementem europejskich działań w sprawie rozliczeń, które dla Ukrainy są warunkiem porozumienia pokojowego. Ma zajmować się badaniem odpowiedzialności za inwazję: kto wydał decyzję o wojnie napastniczej, kto jej przewodził i kto podejmował decyzje o atakach na Ukrainę.

W pierwszej kolejności nowy sąd zajmie się prezydentem Rosji Władimirem Putinem, premierem Michaiłem Miszustinem i szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem. W dalszych planach ma także postępowania wobec 20-30 najważniejszych liderów wojskowych i politycznych, którzy decydowali o czynach agresji wobec Ukrainy.

W gromadzeniu i analizowaniu dowodów trybunał wesprze Europejskie Międzynarodowe Centrum Ścigania Zbrodni Agresji (ICPA), liczące sześciu członków: Ukrainę, Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię i Rumunię. Jak powiedział przedstawiciel KE, instytucja ta zebrała już bardzo znaczną ilość dowodów w tej sprawie.

(PAP)

9 maja 21:34

Połączone siły ekspedycyjne grożą Rosji sankcjami

Połączone Siły Ekspedycyjne (JEF) to północnoeuropejskie wielonarodowe partnerstwo wojskowe pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, zawiązane z myślą o szybkim reagowaniu i operacjach ekspedycyjnych. Oprócz Wielkiej Brytanii tworzą je: Islandia, Norwegia, Szwecja, Dania, Norwegia, Litwa, Łotwa, Estonia i Holandia.

Przywódcy JEF spotkali się na dwudniowym szczycie w Oslo. W czwartek, podsumowując szczyt, na konferencji prasowej premier Norwegii Jonas Gahr Stoere i prezydent Finlandii Alexander Stubb poinformowali o warunkach, jakie przywódca Rosji Władimir Putin musi spełnić w celu niezwłocznego zawarcia 30-dniowego zawieszenie broni na rosyjsko-ukraińskim froncie. Zostały one uzgodnione z prezydentami USA i Ukrainy, Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, którzy w pracach szczytu uczestniczyli zdalnie.

Postanowiono, że jeżeli Kreml nie przystąpi do bezwarunkowego rozejmu lub nie będzie go przestrzegać, kolejne sankcje przeciwko Rosji dotyczyć będą sektora energetycznego i bankowego.

“Możemy je również rozszerzyć na inne zaproponowane przez Amerykanów gałęzi gospodarki. Nie jestem w stanie podać konkretnej daty, kiedy oczekujemy wejścia w życie rozejmu, ale może do tego dojść w najbliższych dniach, nawet w weekend” - oświadczył Stubb.

Prezydent Finlandii ocenił, że dotychczasowe reakcje Zachodu na agresję Putina przynoszą efekty, zaś sytuacja Rosji jest przeszacowywana i wyolbrzymiana. Według Stubba armia Putina słabnie, postępy na froncie uzyskuje przy nieproporcjonalnie wysokich stratach, kraj stracił już niemal wszystkie rezerwy walutowe, a inflacja w Rosji osiągnęła poziom 20 proc.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer poinformował ze swej strony o zaostrzeniu sankcji wobec tzw. floty cieni. Na czarnej liście znalazło się 100 statków handlowych wykorzystywanych przez Kreml do obchodzenia nałożonych przez wspólnotę międzynarodową ograniczeń w handlu międzynarodowym. Według Brytyjczyków w ten sposób od 2024 roku Rosji udało się sprzedać towary o wartości 24 mld dolarów, z których finansowana jest agresja na Ukrainę

“Nie możemy lekceważyć zagrożenia, jakie dla naszego bezpieczeństwa narodowego stanowi Rosja. Dlatego zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zniszczyć jego flotę tajnych służb, pozbawić jego machinę wojenną dochodów z ropy naftowej i chronić podmorską infrastrukturę, od której zależy nasze codzienne życie” - powiedział Starmer.

(PAP)

9 maja 21:12

Szef MSZ Ukrainy: wydalamy dwóch węgierskich dyplomatów

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha poinformował w piątek, że Kijów wydala dwóch węgierskich dyplomatów w odpowiedzi na działania Węgier, opierając się na zasadzie wzajemności; dyplomaci mają 48 godzin, żeby opuścić Ukrainę.

Wcześniej w piątek Węgry wydaliły dwóch ukraińskich dyplomatów. Szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto zarzucił im działalność szpiegowską. Posunięcie to jest reakcją na ujawnienie przez ukraińskie służby węgierskiej siatki szpiegowskiej na Zakarpaciu.

W piątek rano Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) powiadomiła, że wykryła siatkę szpiegowską wywiadu wojskowego Węgier, która prowadziła działalność agenturalną na szkodę państwa ukraińskiego; działania te koncentrowały się w graniczącym z Węgrami obwodzie zakarpackim na południowym zachodzie kraju.

(PAP)

9 maja 20:41

Putin prosi Chiny o inwestycje w motoryzację

Rosja może sprzedać Chinom więcej ropy naftowej, zwiększą się także wspólne ćwiczenia armii tych państw - uzgodniono po rozmowach prezydenta Chin Xi Jinpinga i Rosji Władimira Putina. Ale bolącego Rosję problemu zapaści przemysłu motoryzacyjnego Chiny nie kwapią się rozwiązać.

9 maja 20:21

Xi Jinping uratował święto Putinowi

Ulubione, z patosem zapowiadane święto Putina uratował przywódca Chin Xi Jinping, który przyjechał do Rosji na cztery dni i stał się główną postacią obchodów. Bez niego głów państw na obchodach byłoby nie 28, lecz znacznie mniej.

9 maja 20:12

Tusk o paradzie w Moskwie: oklaskiwanie Putina przynosi wstyd każdemu, kto tam jest

W piątek we francuskim Nancy premier Donald Tusk oraz prezydent Emmanuel Macron podpisali traktat polsko-francuski o wzmocnionej współpracy i przyjaźni.

Na wspólnej konferencji prasowej obaj politycy byli pytani, czy będą obecni na organizowanym w sobotę przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego szczycie przywódców europejskich z "koalicji chętnych" w Kijowie. Premier Tusk powiedział, że "z oczywistych względów" strona polska wstrzymuje się w komunikatach w tej sprawie. Z kolei Macron zaznaczył, że spotkanie jest organizowane w formie hybrydowej: przywódcy mogą połączyć się wirtualnie albo być fizycznie. On również wskazał, że strona francuska rzadko mówi o takich planach z wyprzedzeniem. Powtórzył natomiast, że uda się do Kijowa "w odpowiednim momencie".

Obaj politycy byli również pytani o piątkowe słowa Władimira Putina wygłoszone podczas parady w Moskwie. Putin odnosił się wtedy m.in. do walki z nazizmem i do Ukrainy. W kontekście parady politycy byli również dopytywani o wzięcie w niej udziału przez premiera Słowacji Roberta Fico.

Premier Donald Tusk powiedział, że stara się nie komentować decyzji i zachowań przywódców innych państw. Nie ulega jednak - w jego ocenie - wątpliwości, że "obecność na paradzie zwycięstwa w Moskwie i oklaskiwanie prezydenta Putina, który mówił, że będzie kontynuował "oczyszczanie Ukrainy z nazizmu", przynosi wstyd każdemu, kto tam jest i udaje, że nie widzi prawdy". "Obecność na paradzie zwycięstwa tych wojsk, które bombardują miasta, szpitale, przedszkola, które doprowadziły do śmierci ponad miliona ludzi (...), przynosi wstyd i nic więcej tutaj chyba nie trzeba dodawać".

9 maja 20:03

Prezydent Duda: to nie Moskwa ocaliła wolność świata

Sowiecka Rosja ramię w ramię z nazistami, czyli hitlerowskimi Niemcami, atakując Polskę w 1939 roku rozpoczęła II wojnę światową, w której zginęło 6 milionów naszych obywateli; to nie Moskwa ocaliła wolność świata, to było wspólne zwycięstwo - podkreślił prezydent Andrzej Duda.

W Moskwie odbyła się w piątek parada wojskowa na Placu Czerwonym z okazji „Dnia Zwycięstwa”, w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej.

Prezydent Andrzej Duda we wpisie w mediach społecznościowych zwrócił uwagę, że parada w Moskwie ma upamiętniać zwycięstwo Sowieckiej Rosji nad nazizmem. "Tymczasem historyczna prawda jest taka, że to Rosja – ramię w ramię z nazistami, czyli hitlerowskimi Niemcami – atakując Polskę w 1939 roku, rozpoczęła II WŚ, w której zginęło 6 milionów naszych obywateli!" - podkreślił.

"To nie Moskwa ocaliła wolność świata! Gdy Hitler napadł na Sowiecką Rosję w 1941 roku, zrywając sojusz ze Stalinem, wówczas tylko dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych i aliantów zachodnich Rosja zdołała przetrwać i zmobilizować swoje siły. Między innymi poprzez wsparcie dostarczone ogromnym wysiłkiem w ramach słynnych konwojów do Murmańska. A potem udało się pokonać hitlerowskie Niemcy w maju 1945 roku. Dokonały tego USA i Rosja Sowiecka z pomocą aliantów zachodnich. To było wspólne zwycięstwo" - zaznaczył.

Prezydent dodał, że Polska dobrze zna cenę udziału Rosji w tym zwycięstwie. "Po 1945 roku wciągnięto nas siłą do sowieckiej strefy wpływów. I pozostawiono w niej, mimo że byliśmy wśród zwycięzców i nigdy nie wspieraliśmy Hitlera" - wskazał.

"Spod okupacji hitlerowskiej de facto przeszliśmy pod okupację sowiecką, bo to Stalin narzucił Polakom ustrój i władze. Ci, którzy stawiali opór, zostali zamordowani albo uwięzieni i byli brutalnie torturowani. Komuniści zależni od Kremla rządzili Polską przez długie prawie 45 lat" - dodał.

Duda podkreślił, że właśnie dlatego Polska od pierwszego dnia wspiera Ukrainę napadniętą przez Rosję, "bo walczy o to samo, o co my kiedyś: o wolność, niepodległość i suwerenność".

9 maja 19:38

Sikorski we Lwowie: większość krajów europejskich zdeterminowana we wsparciu dla Ukrainy

i; jeśli zaś ktoś nie hołduje europejskim wartościom, to nie nadaje się na członka UE – oświadczył w piątek we Lwowie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

Minister przybył do Lwowa na wyjazdową sesję rady ministrów spraw zagranicznych państw UE. Podczas pobytu w tym mieście odwiedził Cmentarz Orląt Lwowskich, gdzie pochowani są Polacy polegli w obronie Lwowa w czasie wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-19 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r.

„To zawsze wzruszenie, gdy człowiek odwiedza kwatery Orląt Lwowskich - tych, którzy oddali życie za ojczyznę, szczególnie w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie i to w mieście, które dzisiaj należy do Ukrainy, która bohatersko stawia opór rosyjskiej agresji” – powiedział polskim dziennikarzom.

Sikorski wyraził dumę, że 9 maja, gdy obchodzony jest Dzień Europy, unijni ministrowie spraw zagranicznych złożyli wizytę w Ukrainie.

„Cieszę się, dumny jestem z tego, że cała Europa dzisiaj przyjechała do Lwowa, do Ukrainy, żeby pokazać, że Europa jest tutaj, a nie z dyktatorami w Moskwie. Że wartości europejskie nadal coś znaczą. Że niezależnie od tego, co zrobią inne mocarstwa, zdecydowana większość krajów europejskich nadal jest zdeterminowana nie tylko, aby Ukrainę wspierać, ale także, aby osądzić tych, którzy są winni i agresji, i zbrodni wojennych” – powiedział.

Dopytywany, czy wobec polityków, którzy pojechali w piątek na paradę wojskową w Moskwie, należy wyciągnąć konsekwencje, minister odpowiedział, że są wśród nich przedstawiciele państw, które dążą do członkostwa w UE. Do Rosji 9 maja udał się m.in. prezydent Serbii Aleksandar Vuczić.

„Są wśród nich kraje, które aspirują do Unii Europejskiej. Jeśli ktoś akceptuje narrację Putina o tym, że (Rosjanie) walczą z Ukrainą czy z nazizmem, to znaczy, że nic nie zrozumiał z historii Europy” – podkreślił.

„Nie przez przypadek klastrem numer jeden przy negocjowaniu wejścia do Unii Europejskiej są sprawy podstawowe. Jakie? Praworządność, rządy prawa, demokracja. Jak ktoś nie spełnia tych warunków, nie hołduje tym wartościom, to się do Unii Europejskiej nie nadaje” – oświadczył Sikorski.

(PAP)

9 maja 18:28

Finlandia twierdzi, że wysiłki na rzecz zawieszenia broni na Ukrainie zmierzają we właściwym kierunku

Prezydent Finlandii Alexander Stubb zabrał głos po tym jak w ciągu ostatnich 24 godzin odbył dwie rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i jedną z Donaldem Trumpem na temat trwałego zawieszenia broni w Ukrainie.

„Jestem ostrożnym optymistą, co do tego, że zmierzamy we właściwym kierunku - powiedział Stubb na konferencji prasowej ze swoim norweskim odpowiednikiem i po spotkaniu przywódców krajów Europy Północnej w Oslo. - W idealnych warunkach zawieszenie broni w Ukrainie zostałoby ogłoszone w weekend, ale nie mogę potwierdzić tak dokładnego harmonogramu.

Stubb i premier Norwegii Jonas Gahr Stoere zainicjowali rozmowę telefoniczną z Trumpem w czwartek wieczorem, po wcześniejszej rozmowie z ukraińskim Zełenskim. W piątek po raz kolejny rozmawiali z Zełenskim.

Myślę, że przyczyniliśmy się do tego, co w czwartek ogłosił Prezydent Trump, że Stany Zjednoczone są nadal zaangażowane w proces pokojowy na Ukrainie - powiedział premier Norwegii. 

Trump wezwał w czwartek do 30-dniowego bezwarunkowego zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą, ostrzegając, że Waszyngton i jego partnerzy nałożą dalsze sankcje, jeśli zawieszenie broni nie będzie przestrzegane.

Ukraina wyraziła gotowość do przyjęcia propozycji USA.

Obie strony donoszą o toczących się walkach na froncie, pomimo trzydniowego zawieszenia broni, ogłoszonego przez Rosję, która świętuje 80. rocznicę zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.

9 maja 17:59

USA i Europa finalizują projekt 30-dniowego zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą

Jak informuje Reuters, Stany Zjednoczone i europejscy sojusznicy finalizują propozycję 30-dniowego zawieszenia broni pomiędzy Ukrainą a Rosją, która - jeśli zostanie odrzucona - będzie skutkowała wprowadzaniem wspólnych, nowych sankcji wobec Rosji. 

Francuskie źródło poinformowało, że propozycja zostanie dopracowana w weekend podczas spotkania przedstawicieli państw zaangażowanych w koalicję chętnych, zaplanowanego na sobotę Ukrainie. 

9 maja 17:49

Generalny Sztab Ukrainy: Rosjanie łamią zawieszenie broni, które sami ustanowili

"Rosyjscy żołnierze nadal atakują pozycje ukraińskich obrońców." - informuje Generalny Sztab Ukrainy w ostatnim dniu " trzydniowego zawieszenia broni", który ogłosili Rosjanie. 

W sumie od początku dnia odnotowano już 80 starć bojowych. "Na kierunku Kurs ukraińscy obrońcy odparli trzy ataki Rosjan, trwają jeszcze cztery starcia. Od początku dnia wróg przeprowadził 5 nalotów, w sumie zrzucił dziewięć kontrolowanych bomb lotniczych na pozycje naszych wojsk i osiedli oraz wystrzelił 153 pociski artyleryjskie." - podaje ZSU.

9 maja 17:29

Zełenski: Ukraina będzie gospodarzem spotkania "koalicji chętnych" w sobotę

"Potrzebujemy tej koalicji i powinna ona być wystarczająco silna, aby zagwarantować bezpieczeństwo zgodnie z naszą wspólną wizją" - powiedział Zełenski.

"Koalicja chętnych" powstała 2 marca z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera w celu opracowania kompleksowego planu wsparcia dla Ukrainy, zapewnienia jej stałego dostępu do broni oraz podejmowania działań zmierzających do zakończenia wojny. Należą do niej 33 państwa – głównie europejskie, a także Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Turcja. W skład koalicji nie weszły m.in. USA, niektóre państwa bałkańskie, Węgry oraz Słowacja.

"Koalicja chętnych" pozwala członkom NATO na wspólne działania poza formalną strukturą Sojuszu, co pozwala uniknąć potencjalnego weta państw, które nie chcą angażować się w działania militarne na rzecz Ukrainy.

9 maja 17:03

Komisarz UE ds. rolnictwa: wrócimy do poprzednich zasad porozumienia o wolnym handlu z Ukrainą

Komisarz UE ds. rolnictwa Christophe Hansen wziął udział w piątkowej konferencji prasowej podczas Europejskiego Kongresu Odnowy i Rozwoju Wsi, zorganizowanego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Pytany był m.in. o import żywności z Ukrainy po 5 czerwca, kiedy przestaną obowiązywać obecne zasady. Komisarz zaznaczył, że KE stoi na stanowisku, iż zasady wprowadzone w tzw. ATM (Autonomous Trade Measures - tymczasowe rozwiązania mające wspomóc gospodarkę Ukrainy), nie będą obowiązywały po 5 czerwca.

"Obecnie negocjujemy ze stroną ukraińską. Wrócimy do poprzednich zasad porozumienia o wolnym handlu z Ukrainą" - zapewnił. Dodał przy tym, że owe zasady są związane m.in. z wymogiem spełniania odpowiednich standardów produkcji żywności. "To jest też droga, którą Ukraina musi stopniowo przejść (chodzi o polepszenie standardów produkcji żywności - PAP), by w pewnym momencie w przyszłości dołączyć do UE" - zaznaczył Hansen.

Polski minister rolnictwa Czesław Siekierski zauważył, że po 5 czerwca automatycznie wejdą w życie rozwiązania zawarte w układzie stowarzyszeniowym Ukrainy z UE, który obowiązywał do czerwca 2022 r., kiedy wspólnota zliberalizowała owe zasady, by wzmocnić gospodarkę naszego wschodniego sąsiada.

"Po 5 czerwca wchodzimy do bardzo rygorystycznych warunków, jeśli chodzi o wielkości dopuszczające poszczególne towary na rynek europejski. W tym czasie będziemy dalej pracować nad propozycją nowych rozwiązań. Nowe rozwiązania zapewne będą znacznie, znacznie bliżej tym rozwiązaniom, które są w układzie stowarzyszeniowym, gdzie jest stosunkowo mała dostępność dla rynku europejskiego" - ocenił minister.

W czasie konferencji Hansen wskazał, iż większość ministrów rolnictwa państw członkowskich oczekuje, by przyszły budżet wspierający obszary wiejskie był mocny i oparty na dwóch filarach Wspólnej Polityki Rolnej, czyli dopłatach bezpośrednich oraz rozwoju obszarów wiejskich.

"Ostatecznie to państwa członkowskie zdecydują ile pieniędzy będzie (na rolnictwo - PAP) w nowym budżecie. Mam nadzieję, że będzie to co najmniej tyle ile w obecnym. Liczę na trochę większą kwotę, ale to oczywiście musimy wypracować i przedyskutować w najbliższych miesiącach" - powiedział.

(PAP)

9 maja 16:39

Ministerstwo Obrony Rosji informuje o ponad 5 tys. naruszeń zawieszenia broni przez Ukrainę

Z komunikatu resortu obrony Rosji wynika, że od czasu wprowadzenia przez Rosję jednostronnego zawieszenia broni Ukraińcy przeprowadzili 1 455 ostrzałów artyleryjskich, a także ostrzałów przy użyciu czołgów i moździerzy pozycji rosyjskich sił zbrojnych. Ponadto Ukraińcy mieli przeprowadzić 3 502 ataki na rosyjskie pozycje przy użyciu dronów.

9 maja 15:56

Węgry wyrzucają dwóch szpiegów

W piątek rano Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o wykryciu siatki szpiegowskiej wywiadu wojskowego Węgier, która prowadziła działalność agenturalną na szkodę państwa ukraińskiego. Jej działania koncentrowały się w graniczącym z Węgrami obwodzie zakarpackim na południowym zachodzie kraju. Dwie osoby zostały zatrzymany w związku z tymi informacjami. 

W odpowiedzi na doniesienia o węgierskich szpiegach, Péter Szijjártó minister spraw zagranicznych Węgier pisał o propagandzie, która jest jedną z broni w rosyjsko-ukraińskiej wojnie. "Antywęgierska propaganda jest często wykorzystywana bez żadnych podstaw faktycznych." - napisał na portalu X.

Ok godz. 16 Szijjártó opublikował na portalu X post, w którym mówi o tym, że Węgry wydaliły dwóch ukraińskich szpiegów pracujących pod przykryciem dyplomatycznym w Ambasadzie Ukrainy w Budapeszcie.

"Nie będziemy tolerować kampanii oszczerstw przeciwko Węgrom i narodowi węgierskiemu." - napisał na X. "Odkąd rozpoczęła się wojna w Ukrainie, nasiliła się anty-węgierska propaganda. Najnowsza kampania oszczerstw nie jest wyjątkiem." - dodał. 

9 maja 15:54

Ambasadora Rosji składającego kwiaty na warszawskim cmentarzu Armii Radzieckiej ochraniała grupa mężczyzn w kamizelach Frontu. To prorosyjskie i prołukaszenkowskie ugrupowanie oficjalnie zarejestrowane w Polsce.

Front to nazwa partii, której liderem jest Krzysztof Tołwiński, znany z prorosyjskich i prołukaszenkowskich zapatrywań, wiceminister skarbu państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

9 maja 15:23

UE przekaże około 1,9 mld euro z rosyjskich aktywów na broń dla Ukrainy

Unia Europejska oficjalnie zapowiedziała, że przekaże około 1,9 mld euro z rosyjskich zamrożonych aktywów na broń dla Ukrainy - przekazał w piątek we wpisie w serwisie X premier Ukrainy Denys Szmyhal. Miliard z przekazanej kwoty ma być przeznaczony na broń produkcji ukraińskiej - dodał.

"600 mln euro ma zostać wydane na zakup amunicji i pocisków artyleryjskich. Ponad 200 mln euro będzie przeznaczone na wzmocnienie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej" - napisał szef ukraińskiego rządu.

Decyzję o sposobie wykorzystania tych aktywów na rzecz Kijowa określił mianem historycznej i podziękował Unii Europejskiej za wsparcie. Zaznaczył, że zakupy broni i amunicji zostaną dokonane poprzez unijny projekt Europejski Instrument na rzecz Pokoju.

Ministrowie państw europejskich spotkali się w piątek we Lwowie, aby m.in. omówić kształt i rolę trybunału ds. agresji Rosji przeciw Ukrainie oraz oficjalnie poprzeć decyzję o jego utworzeniu. Trybunał ma funkcjonować w Luksemburgu pod auspicjami Rady Europy. 

9 maja 15:02

Rosja pokazała na defiladzie sprzęt, którego brakuje jej na linii frontu

W trakcie piątkowej wojskowej defilady z okazji „Dnia Zwycięstwa” w Moskwie Rosja pokazała sprzęt, którego brakuje jej na linii frontu w wojnie przeciwko Ukrainie – powiedział w rozmowie z PAP autor książek i dziennikarz Marcin Ogdowski, były korespondent wojenny, obecnie członek redakcji „Polski Zbrojnej”.

Jak zauważył, w porównaniu z zeszłoroczną, skromną paradą na Placu Czerwonym w Moskwie w tym roku widowisko było bardziej rozbudowane. „Widać było, że Rosjanom zależało na tym, aby wyglądało to hucznie” – stwierdził.

„Kreml pokazał rzeczy, których bardzo brakuje na linii frontu, w tym czołgów czy wozów opancerzonych” – podkreślił Ogdowski.

„W Moskwie zaprezentowano też drony, którymi atakowane są ukraińskie miasta. To taka parada w stylu łobuzów, którzy koniecznie chcą się przespacerować przez miasto z wyciągniętym rewolwerem, aby pokazać, że są groźni” – powiedział dziennikarz „Polski Zbrojnej”.

Zdaniem rozmówcy PAP piątkowa parada z okazji „Dnia Zwycięstwa” nad nazistowskimi Niemcami w 1945 r. miała przede wszystkim stworzyć na użytek wewnętrzny przekonanie, że Rosja „wstała z kolan”.

W ocenie Ogdowskiego obecność przywódcy Chin Xi Jinpinga na paradzie w Moskwie pełniła rolę swoistego „parasola ochronnego” dla Kremla, ponieważ Kijów z pewnością nie chciał ryzykować ataków na rosyjską stolicę i napięcia stosunków z Pekinem.

„Rosjanie od strony wojskowej nie byli w stanie zabezpieczyć Moskwy, co Ukraińcy pokazali w ostatnich dniach, atakując różne obiekty wokół miasta, m.in. lotnisko w Kubince, gdzie przygotowywano lotniczą część parady” – zauważył dziennikarz.

W jego ocenie polityczne delegacje na defiladzie – nie licząc chińskiej – to „światowa trzecia i czwarta liga”, „przyjaciele Rosji, którzy nie mają większego znaczenia”.

„Pokazuje to realną pozycję Rosji, która z jednej strony jest w podrzędnej relacji z Chinami, których potrzebuje, a z drugiej - wielcy tego świata nie traktują już Kremla jako podmiotowego, istotnego gracza” – skonkludował dziennikarz.

(PAP)