Dziękujemy za lekturę relacji na żywo i zapraszamy jutro od 6:00.
- Trump zaprosił mnie na swoją inaugurację, ale czułem, że to nie był dobry moment, że nie było to właściwie. Nie miałby czasu na spotkania w cztery oczy - mówił w programie Piersa Morgana Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chce odzyskania przez Ukrainę broni nuklearnej - ma to być jedyny sposób na zapewnienie krajowi bezpieczeństwa w sytuacji szybkiego nieprzystąpienia do NATO.
- Jeśli proces przystąpienia do NATO przeciągnie się na lata lub dziesięciolecia, to mamy absolutnie słuszne pytanie: co będzie nas bronić przed tym złem, przez cały ten czas, na całej tej drodze? - pytał Zełenski w programie Piersa Morgana. - Oddajcie nam broń nuklearną. Dajcie nam systemy rakietowe.
Polska chce sprzedawać swoją broń i sprzęt Ukrainie, ale to nie będzie łatwe. Głównie za sprawą silnej konkurencji.
Ruiny Torecka w obwodzie donieckim.
"Tożsamość kobiet zabitych w strajku została potwierdzona. Miały 18 i 19 lat, jedna z nich była w ciąży" - przekazał szef obwodowych władz wojskowych Ołeh Sinehubow.
Pięć osób zginęło, a 50 zostało rannych w ataku na budynek administracyjny miasta Izium - przekazał w aktualizacji szef obwodowych władz wojskowych Ołeh Sinehubow.
Syn Janukowycza zarobił miliardy na sprzedaży węgla pochodzącego z okupowanych terytoriów Ukrainy - pisze The Kyiv Independent.
Liczba rannych po rosyjskim ataku na miasto Izium wzrosła do 38. Na nagraniu można zobaczyć skutki ataku.
"Izium. Trwa akcja ratunkowa po rosyjskim ataku rakietowym na miasto. Atak zniszczył część budynku rady miejskiej" - przekazał Wołodymyr Zełenski. Według prezydenta Ukrainy zginęło co najmniej 5 osób.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz policja zatrzymały dwie osoby, które na zlecenie Rosji planowały przeprowadzenie zamachu na funkcjonariuszy policji w obwodzie czerniowieckim.
Zostali oni zwerbowani na Telegramie, a następnie poinstruowani, jak samodzielnie wykonać ładunek wybuchowy. Planowali umieścić go w porzuconym budynku i zadzwonić na policję, by przyjechali na miejsce. Sprawcy przebywają w areszcie, grozi im do 12 lat pozbawienia wolności - pisze Biełsat.
Liczba rannych w mieście Izium wzrosła do 24. Wśród nich jest 15-letnia dziewczyna, która została ranna odłamkiem.
Rosja odnotowała w zeszłym roku 20 tys. wniosków o uznanie osób za zmarłych lub zaginionych, co oznacza 2,5-krotny wzrost – donoszą media.
Pieskow powiedział, że Kreml nie jest pewien, co Trump ma na myśli "mówiąc o planach porozumienia w sprawie Ukrainy". Na swoim briefingu powiedział również, że Rosja "odpowie lustrzanie, jeśli Polska spróbuje odebrać rosyjską własność dyplomatyczną" - pisze Biełsat.
Rosyjskie wojska uderzyły we wtorek rakietą balistyczną w miasto Izium w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy; według wstępnych doniesień, cztery osoby zginęły, a 20 zostało rannych - poinformował szef obwodowych władz wojskowych Ołeh Syniehubow.
"Wstępnych dane (wskazują na to), że okupanci użyli rakiety balistycznej. Zginęły cztery osoby, (...) pięć osób jest hospitalizowanych. Na miejscu ataku pracują wszystkie służby ratunkowe" - napisał Syniehubow w Telegramie. Szef regionalnych władz przekazał, że do ataku doszło w centralnej części miejscowości.
Wojska rosyjskie okupowały Izium od kwietnia do września 2022 r., gdy siły ukraińskie przeprowadziły kontrofensywę i wyzwoliły niemal cały obwód charkowski, w tym także m.in. miasta Kupiańsk, Bałaklija i Wołczańsk.
Źródło: PAP
Wywiad Korei Południowej (NIS) poinformował we wtorek, że od połowy stycznia na linii frontu w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji nie ma żołnierzy z Korei Północnej. Niedawno o wycofaniu północnokoreańskich wojskowych z powodu "dużych strat osobowych” informowała ukraińska armia.
"Od połowy stycznia nie było żadnych oznak wskazujących na to, że północnokoreańskie wojska rozmieszczone w rosyjskim obwodzie kurskim angażują się w działania frontowe" - przekazała NIS. "Jednym z powodów może być duża liczba ofiar, ale wciąż obserwujemy (sytuację), aby ustalić szczegóły" - napisano w oświadczeniu.
Pod koniec stycznia rzecznik Operacji Specjalnych Ukrainy, płk. Ołeksandr Kindratenko poinformował, że "od około trzech tygodni nie zaobserwowano obecności wojsk Korei Północnej i prawdopodobnie zostały zmuszone do wycofania się na skutek dotkliwych strat".
Jego wypowiedź była pierwszym, oficjalnym potwierdzeniem sugestii amerykańskiego dziennika "New York Times". Źródła gazety nie wykluczyły jednak, że żołnierze z Korei Płn. wrócą na linię frontu po tym, jak przejdą dodatkowe szkolenie lub gdy Rosjanie opracują nowe sposoby rozmieszczenia ich, by uniknąć dużych strat.
Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 roku. Tłumaczono wówczas, że jednym z celów tej ofensywy było zmuszenie Rosji do przerzucenia części sił stacjonujących w Donbasie, na wschodzie Ukrainy.
Według władz w Seulu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wysłał ponad 10 tys. żołnierzy jako "mięso armatnie" w zamian za rosyjską pomoc techniczną dla objętych surowymi sankcjami programów zbrojeniowych i satelitarnych Pjongjangu.
Źródło: PAP
Prezydent Donald Trump w poniedziałek oznajmił, że warunkiem dalszego wsparcia USA dla Ukrainy w wojnie z Rosją jest zawarcie porozumienia z Kijowem o dostępie do metali ziem rzadkich tego kraju.
Waszyngton i Moskwa mówią jednym głosem. Kijów ma być “wściekły”. Moskwa podchwyciła apel Waszyngtonu w sprawie przeprowadzenia na Ukrainie wyborów, co wywołało zaniepokojenie w Kijowie - pisze Politico.
W wyniku rosyjskich ataków na Ukrainę w ciągu ostatniego dnia zginęło co najmniej dwóch cywilów, a co najmniej 13 zostało rannych.
Jak poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, w ciągu ostatniej doby doszło do 110 starć bojowych między wojskami Ukrainy a Rosjanami.