Ukraiński dron uderzył wieczorem w skład ropy w rosyjskim mieście Ludwinowo w obwodzie kałuskim. Gubernator obwodu Władysław Szapsza poinformował w Telegramie, że na terenie przedsiębiorstwa wybuchł pożar.
W Krzywym Rogu zaatakowanym dziś przez rosyjskie rakiety zakończono akcję ratunkową. Jak poinformował szef lokalnej administracji wojskowej Sergiej Łysak, w ataku zginęły cztery osoby, a rannych zostało 14. Wśród rannych jest czworo dzieci, z których najmłodsze ma 1,5 roku. W szpitalu pozostaje pięć osób.
W mieście Engels w obwodzie saratowskim Federacji Rosyjskiej już czwarty dzień płonie skład ropy naftowej, w który 14 stycznia uderzyły ukraińskie drony. „Profesjonalne służby i eksperci w dalszym ciągu pracują na miejscu i robią wszystko, co niezbędne do ugaszenia pożaru” – przekazał gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin, cytowany przez agencję RIA Novosti.
- Skazanie trzech prawników, którzy bronili Aleksieja Nawalnego, to kolejny poważny atak na sprawiedliwość i wolność słowa - oświadczyło w piątek polskie MSZ. Jak podkreśliło, Polska wzywa do ich natychmiastowego i bezwarunkowego ich uwolnienia. W piątek rosyjski sąd wydał wyrok skazujący mężczyzn na kary od 3,5 do 5,5 roku pozbawienia wolności.
Proces w sprawie Wadima Kobziewa, Aleksieja Lipcera i Igora Siergunina, zatrzymanych jesienią 2023 roku, toczył się za zamkniętymi drzwiami. Mężczyzn oskarżono o "udział w organizacji ekstremistycznej", założonej przez Nawalnego. Chodzi o Fundację Walki z Korupcją, uznaną w 2021 r. przez sąd za ekstremistyczną i zlikwidowaną. Jak podała telewizja Dożd, sprawę wszczęto za to, że adwokaci przekazywali współpracownikom Nawalnego listy od opozycjonisty z kolonii karnej.
PAP
- Cztery osoby zginęły, a dziewięć zostało rannych. Ich stan jest poważny - to aktualne dane na temat ofiar piątkowego ataku rakietowego Rosjan na Krzywy Róg w środkowej Ukrainie. - Zniszczone została placówka oświatowa i budynki mieszkalne - przekazał szef lokalnej administracji wojskowej Sergiej Łysak.
Rosyjski przywódca Władimir Putin i prezydent Iranu Masud Pezeszkian podpisali w piątek "porozumienie o globalnym partnerstwie strategicznym - podała agencja AFP.
Minister spraw zagraniczny Iranu Abbas Aragczi informował w środę, że porozumienie "obejmuje współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, ale nie ma na celu stworzenia sojuszu wojskowego".
"Szczególną uwagę w umowie poświęcono gospodarce i handlowi, a jej celem jest wyłącznie poprawa relacji między Rosją a Iranem, bez zamiaru przeciwstawiania się jakiejkolwiek trzeciej stronie" - dodał.
PAP
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył w piątek, że nie spodziewa się wstrzymania amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia. Cytowany przez agencję Reutera, Scholz poinformował, że rozmawiał z Trumpem dwukrotnie po wyborach prezydenckich w USA. Jego zdaniem istnieje "intensywny" dialog dyplomatyczny między obiema stronami. - Możemy mieć nadzieję, że dobra współpraca między Europą a USA - w tym w kwestii wsparcia dla Ukrainy" - będzie kontynuowana z sukcesami w przyszłości - mówił.
Amerykański prezydent elekt wielokrotnie zapowiadał podjęcie działań na rzecz szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. Krótko przed inauguracją Trumpa nie jest jasne, jakie stanowisko zajmie on wobec tej wojny. 9 stycznia ustępujący minister obrony USA Lloyd Austin ogłosił pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy w wartości ok. 500 mln dolarów. To prawdopodobnie ostatni pakiet wsparcia dla Ukrainy przed objęciem urzędu prezydenta USA przez Trumpa.
Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)
Posługując się energią jak bronią strategiczną Rosja chce wywołać kryzys, by zagrozić bezpieczeństwu Mołdawii - oświadczył mołdawski premier Dorin Recean, cytowany w piątek przez agencję IPN. Ostrzegł przed wykorzystaniem przez Moskwę terytorium Naddniestrza do zaatakowania Ukrainy.
Według premiera celem Moskwy jest doprowadzenie do kryzysu humanitarnego w separatystycznym Naddniestrzu, który następnie może przerodzić się w kryzys bezpieczeństwa całego kraju.
Recean ocenił też, że Rosja chce wpłynąć na wyniki jesiennych wyborów parlamentarnych w Mołdawii. Jak wyjaśnił, gdyby w kraju powstał prorosyjski rząd Moskwa mogłaby wzmocnić swoją obecność wojskową w Naddniestrzu, a następnie jej siły mogłyby zaatakować Ukrainę z terytorium separatystycznej republiki.
Zainstalowanie prorosyjskich władz w Kiszyniowie umożliwiłoby też zabezpieczenie amunicji magazynowanej w Naddniestrzu, w tym w posowieckim magazynie w miejscowości Cobasna, przy samej granicy z Ukrainą, który jest największym tego typu obiektem w Europie Wschodniej - ostrzegł premier. W magazynie znajduje się około 20 ton amunicji, z czego około 6 ton wciąż nadaje się do użytku.
Według ekspertów potencjalna eksplozja na terenie kontrolowanego przez rosyjską armię składu osiągnęłaby siłę 10 kiloton (bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę miała moc 15 kiloton). -Jest tam siła militarna, która może zmienić bieg wojny w Ukrainie, składająca się z niemal 10 tys. żołnierzy - podkreślił Recean.
Naddniestrze do tej pory zaopatrywane było w darmowy gaz przez rosyjski Gazprom. 1 stycznia Rosja wstrzymała dostawy gazu do Naddniestrza, gdy Ukraina nie przedłużyła umowy z Moskwą na tranzyt gazu przez swoje terytorium. Separatystyczne władze oświadczyły, że region mierzy się z "kryzysem energetycznym i humanitarnym". Kilka dni temu władze w Tyraspolu zapowiedziały, że Moskwa może dostarczyć surowiec w ramach "pomocy humanitarnej".
Źródło: PAP
Węgierski prorosyjski premier Viktor Orbán po raz kolejny wygłosił kontrowersyjne oświadczenia na temat Ukrainy. Według niego Ukraina stanowi poważne zagrożenie dla europejskiej gospodarki - pisze Nexta. - Bez zachodnich pieniędzy Ukraina nie może istnieć; jej rolnictwo jest w konflikcie z rolnictwem Europy, a jej gospodarka nie jest zgodna z systemem europejskim – dodał.
Minister obrony Francji Sebastien Lecornu oświadczył w piątek, że francuski samolot patrolowy był obiektem akcji zastraszania nad Bałtykiem, gdzie namierzył go radar rosyjskiego systemu rakietowego S-400. "Takie agresywne działania Rosji są niedopuszczalne" - podkreślił minister.
Lecornu poinformował na serwisie X, że do incydentu doszło w nocy ze środę na czwartek. Morski samolot patrolowy Atlantique 2 znajdował się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Maszynę namierzył radar kierowania ogniem rosyjskiego systemu S-400. "Te agresywne działania Rosji są niedopuszczalne. Nasze siły zbrojne będą kontynuować działania, by bronić swobody żeglugi w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i morskiej" - podkreślił minister.
Dziennik "Le Figaro" podał w piątek, że samolot wykonywał lot patrolowy w ramach misji NATO, która ma zwiększyć bezpieczeństwo na Bałtyku w związku z podejrzeniami aktów sabotażu polegających na przecinaniu kabli podmorskich. Na pokładzie Atlantique 2 był dziennikarz agencji AFP. Maszyna wystartowała z Bretanii i przez prawie pięć godzin patrolowała wybrzeża Szwecji i państw bałtyckich, monitorując około 200 jednostek, głównie cywilnych. Nie zauważyła żadnych podejrzanych okrętów.
Rzecznik sztabu generalnego sił zbrojnych Francji płk Guillaume Vernet potwierdził incydent i powiedział, że "profesjonalne zachowanie francuskiej załogi pozwoliło uniknąć jakiejkolwiek eskalacji".
Naczelny dowódca wojsk NATO w Europie gen. Christopher Cavoli powiedział w czwartek w Brukseli, że incydenty tego rodzaju są "dość poważne" i "dość rozpowszechnione", a dochodzi do nich także poza Europą.
Źródło: PAP
Sprzedaż leków przeciwdepresyjnych w Rosji osiągnęła w 2024 r. rekordowy poziom; była o ok. 20 proc. wyższa niż rok wcześniej i do listopada osiągnęła 16,1 mln opakowań - przekazał portal dziennika gospodarczego "Kommiersant", powołując się na dane analityków rynku.
Popyt na leki przeciwdepresyjne w Rosji gwałtownie wzrósł po inwazji Moskwy na Ukrainę w 2022 r.; tylko w ciągu pierwszego miesiąca sprzedaż środków antydepresyjnych zwiększyła się trzykrotnie. W 2024 r. zapotrzebowanie na leki tego typu wzrosło - zdaniem cytowanego przez gazetę Centrum Rozwoju Zaawansowanych Technologii - o 22 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Przy dużym popycie i mniejszych dostawach środków medycznych do Rosji pacjenci mają problem z kupieniem niektórych środków. "Pacjenci cierpiący na depresję zaczęli rzadziej stosować tradycyjne metody radzenia sobie (z tą chorobą) i częściej odwiedzają lekarzy" – powiedział cytowany przez portal Moscow Times dyrektor jednej z rosyjskich firm farmaceutycznych Nikołaj Bespałow.
Źródło: PAP
Rosyjscy dyplomaci, udając turystów, weszli do zamkniętej części brytyjskiego parlamentu. Intruzów z niedostępnej dla zwiedzających sali Izby Lordów usunęła ochrona - przekazał dziennik "Guardian".
Nagranie przedstawiające skutki rosyjskiego ataku na Krzywy Róg.
Cztery osoby nie żyją po rosyjskim ataku rakietowym na miasto Krzywy Róg w środkowej części Ukrainy - poinformował w piątek szef władz wojskowych obwodu dniepropietrowskiego Serhij Łysak. Wcześniej ukraińskie siły powietrzne powiadomiły o ostrzelaniu miasta przez Rosjan z użyciem pocisków balistycznych.
"Obecnie (wiemy), że w Krzywym Rogu zginęły cztery osoby. Trzy kobiety i mężczyzna. Trzy osoby zostały ranne. Są to 22-letnia kobieta oraz mężczyźni w wieku 34 i 56 lat. Wszyscy doznali poważnych obrażeń, lekarze udzielają im niezbędnej pomocy. Na miejscu zdarzenia pracują służby ratunkowe" - napisał Łysak w Telegramie.
Szef regionalnej administracji zaznaczył, że w wyniku rosyjskiego ataku uszkodzone zostały placówka edukacyjna i budynki mieszkalne w Krzywym Rogu.
Źródło: PAP
Ponad 130 starć bojowych przeprowadziły wojska ukraińskie w ciągu ostatniej doby na frontach wojny z Rosją; większość z nich odbyła się pod obleganym przez siły rosyjskie Pokrowskiem w obwodzie donieckim – poinformował w piątek rano Sztab Generalny w Kijowie.
Według projektu DeepState, który przekazuje najnowsze doniesienia z linii walk i nanosi na mapę pozycje wojsk na linii frontu, Rosjanie zajęli trzy wsie na południe od Pokrowska.
Miasto, liczące do początku 2022 roku ok. 60 tys. mieszkańców, jest strategicznym węzłem logistycznym armii ukraińskiej. Siły rosyjskie chcą wziąć ją tam w kleszcze.
Sztab Generalny poinformował, że w okolicach Pokrowska przeciwnik przeprowadził 47 ataków. „Według dostępnych danych straty wroga na tym obszarze to: 300 zabitych i rannych żołnierzy, cztery zniszczone pojazdy, a także czołg, wyrzutnia moździerzy i jeden poważnie uszkodzony pojazd” – podano w komunikacie.
W nocy z czwartku na piątek Rosja wysłała na Ukrainę 50 dronów uderzeniowych i zwiadowczych, a 33 z nich zestrzelono. Dziesięć maszyn unieszkodliwiono elektronicznie – przekazały ukraińskie Siły Powietrzne.
Odłamki spadających bezzałogowców raniły 13-letniego chłopca w obwodzie kijowskim i uszkodziły budynki w obwodach: kijowskim, charkowskim, czerkaskim i odeskim. Jeden dron opuścił przestrzeń powietrzną Ukrainy i poleciał w kierunku Rumunii – oświadczono w komunikacie Sił Powietrznych.
Ministerstwo obrony w Bukareszcie poinformowało w piątek rano, że przestrzeń powietrzna Rumunii została naruszona podczas nocnego rosyjskiego ataku na Ukrainę oraz że w okręgu Tulcza na południowym wschodzie kraju znaleziono szczątki drona. Poderwano dwa myśliwce F-16, które wróciły do bazy po dwóch godzinach. Nie pojawiły się dotąd informacje o ofiarach.
Źródło: PAP
W rosyjskim Engelsie (obwód saratowski) od czterech dni płonie skład ropy naftowej zaatakowany przez ukraińskie drony - pisze Biełsat.
Siły Obrony Powietrznej Ukrainy zniszczyły 33 z 50 rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych. 9 rosyjskich imitatorów dronów zostało utraconych lokalnie.
Przestrzeń powietrzna Rumunii została naruszona podczas nocnego rosyjskiego ataku na sąsiednią Ukrainę – podała w piątek agencja Reutera, powołując się na rumuńskie ministerstwo obrony. W okręgu Tulcza na południowym wschodzie kraju znaleziono szczątki drona.
Resort poinformował w oświadczeniu, cytowanym przez rumuński portal Hotnews, że dwa samoloty F-16 rumuńskich sił powietrznych wyleciały o godz. 1.35 (35 minut po północy w Polsce) z 86. bazy lotniczej z Borcei w celu monitorowania sytuacji w powietrzu. Maszyny wróciły do bazy po dwóch godzinach.
Ministerstwo podało, że w okolicy wsi Plauru, leżącej przy granicy z Ukrainą, 30 km na północ od miasta Tulcza, odnaleziono "ślady możliwego uderzenia drona". Teren został zabezpieczony, prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie.
Według portalu Ukrainska Prawda Rosjanie zaatakowali w nocy z czwartku na piątek za pomocą dronów szturmowych infrastrukturę portową w Izmaile w obwodzie odeskim. Ukraińscy urzędnicy powiadomili, że nie ma ofiar wśród ludzi, ale kilka budynków zostało uszkodzonych. Wieś Plauru oddalona jest o około 300 metrów od zabudowań w Izmaile.
Jak przypomniał Reuters, w ciągu ostatniego półtora roku regularnie dochodziło do naruszeń rumuńskiej przestrzeni powietrznej, szczególnie w trakcie ataków Rosji na ukraińską infrastrukturę portową nad Dunajem.
Źródło: PAP
- Nie wierzę, by na antyukraińskich hasłach kandydat PiS Karol Nawrocki dużo w kampanii ugrał wiele. Stracić na tym możemy zaś bardzo dużo - pisze Bartosz Wieliński.
- W ramach strategii Trumpa mającej na celu zakończenie wojny na Ukrainie, w 100 proc. poprę zaostrzenie sankcji, zwłaszcza wobec rosyjskich firm naftowych, do poziomu, który doprowadzi Rosję do negocjacji - powiedział Scott Bessent, potencjalny sekretarz skarbu USA w administracji Trumpa.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
