To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji z Ukrainy w poniedziałek.
Na wschodzie i w centrum Ukrainy obowiązują alarmy przeciwlotnicze w związku z wystrzeleniem przez Rosjan wrogich dronów - podały Siły Powietrzne Ukrainy.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował PAP, że Polska nie odmówiła słowackiej delegacji, która w niedzielę rozpoczęła wizytę w Moskwie, możliwości przelotu nad swoim terytorium. Według Wrońskiego strona słowacka wysłała niekompletne dokumenty, a poproszona o ich uzupełnienie zdecydowała o zmianie trasy.
Sześcioosobowa delegacja parlamentu Słowacji w niedzielę rozpoczęła wizytę w Moskwie. Wiceprzewodniczący parlamentu, lider Słowackiej Partii Narodowej (SNS) Andrej Danko poinformował, że zgody na przelot samolotu nie wyraziła Polska. "Nie rozumiem stanowiska Polski, ale przyjmuję je jako rzeczywistość" - powiedział Danko przed odlotem do Rosji.
Według Wrońskiego z informacji, jakie otrzymał w MSZ wynika, że sprawa wyglądała inaczej.
"Nie odmówiliśmy stronie słowackiej przelotu, tylko oni wysłali nam niekompletne dokumenty, bez noty, a potem, w trakcie procedowania sprawy - gdy zostali poproszeni o ich uzupełnienie - poinformowali o zmianie trasy" - powiedział PAP rzecznik MSZ.
PAP
Delegacja parlamentarzystów ze Słowacji musiała lecieć do Moskwy przez Niemcy. Według Słowaków Polska odmówiła wpuszczenia ich samolotu rządowego nad swoje terytorium.
Rosjanie zaatakowali z drona Zaporoże - poinformował Iwan Fiodorow, szef zaporoskiej administracji wojskowej, o godzinie 19. Ranne zostały dwie osoby, a w jednym domu wybuchł pożar.
"Ukraina jest gotowa przekazać Kim Dzong Unowi jego żołnierzy, jeśli ten zorganizuje ich wymianę na naszych wojowników przetrzymywanych w rosyjskiej niewoli" - poinformował na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Dodał, że dla tych, którzy nie będą chcieli wrócić do Korei Północnej, możliwe będą "inne opcje". W szczególności, jeśli "wyrażą chęć przybliżenia pokoju poprzez szerzenie prawdy o wojnie w Korei".
Wyślemy trzy okręty i samolot rozpoznawczy do ochrony podmorskich kabli na Bałtyku w ramach operacji NATO - poinformował w niedzielę premier Szwecji Ulf Kristersson. Polityk podkreślił, że choć jego kraj nie jest w stanie wojny, to nie można powiedzieć, aby panował pokój.
Według ministra obrony Pala Jonsona Szwecja przeznaczy na potrzeby NATO korwety lub okręty do usuwania min, w zależności od wkładu innych krajów, a także samolot wczesnego ostrzegania ASC 890.
Rząd w Sztokholmie zdecydował również o zleceniu ścisłej współpracy operacyjnej między siłami zbrojnymi Szwecji a Strażą Przybrzeżną przy zwalczaniu zagrożeń hybrydowych na Bałtyku.
Kristersson przypomniał, że Szwecja i państwa regionu bałtyckiego są narażone na ataki hybrydowe, bez użycia rakiet i żołnierzy, ale z wykorzystaniem komputerów, pieniędzy, dezinformacji i aktów sabotażu.
Szef szwedzkiego rządu podał przykłady użycia przez Iran gangów w Szwecji do ataków na izraelską placówkę w Sztokholmie, a także wykorzystywania przez Rosję i Białoruś migrantów do destabilizacji Finlandii i Polski. Kristersson przypomniał o ostatnich przypadkach uszkodzenia kabli na Bałtyku, o co podejrzany jest chiński statek oraz tankowiec należący do tzw. rosyjskiej floty cieni.
ze Sztokholmu Daniel Zyśk / PAP
Po godzinie 15 czasu lokalnego (14 w Polsce) Rosjanie ponownie zaatakowali z dronów Chersoń. Ranne zostały dwie osoby: 59-letni mężczyzna i 49-letnia kobieta - poinformował szef chersońskiej administracji wojskowej Roman Mroczko.
Rosjanie zaatakowali z dronów również miejscowość Antoniwka na obrzeżach Chersonia. Rannych zostało dwóch mężczyzn w wieku 21 i 31 lat - podał Mroczko.
Według gubernatora obwodu briańskiego Alexandra Bogomaza na skutek ukraińskiego ataku dronami w regionie zginęła kobieta, a inna mieszkanka została ranna - podał Bogomaz na Telegramie przed godziną 11. Urodzonych zostało kilka domów.
Następnie - przed godziną 12 - gubernator poinformował o kolejnym ataku dronami na obwód briański. Nie było ofiar.
Sześcioosobowa delegacja parlamentu Słowacji w niedzielę rozpoczęła wizytę w Moskwie. Wiceprzewodniczący parlamentu, lider Słowackiej Partii Narodowej (SNS) Andrej Danko poinformował, że zgody na przelot samolotu nie wyraziła Polska.
"Nie rozumiem stanowiska Polski, ale przyjmuję je jako rzeczywistość" - powiedział Danko przed odlotem do Rosji.
W składzie delegacji jest także Tibor Gaszpar, wiceprzewodniczący parlamentu ze strony partii Kierunek (Smer), której liderem jest premier Robert Fico, trzech kolejnych posłów tej partii oraz poseł SNS.
Danko przed odlotem oświadczył, że celem podróży do Moskwy jest przekazanie Słowakom informacji o życiu w Rosji. "Chcę pokazać, że tam też żyją ludzie, że Niemcy, Francuzi, Amerykanie robią tam interesy" - powiedział.
Gaszpar dodał, że rozmowy w Moskwie będą dotyczyć zaopatrzenia w gaz ziemny po zakończeniu przez Kijów tranzytu rosyjskiego surowca przez terytorium Ukrainy oraz pokoju w tym kraju. Według wcześniejszych zapowiedzi Danko i Gaspara słowacka delegacja ma spotkać się z przedstawicielami Dumy Państwowej i niektórymi członkami rządu. Powrót delegacji z Moskwy zaplanowany jest na środę 15 stycznia.
Opozycja otwarcie skrytykowała podróż premiera Ficy do Moskwy, gdzie 22 grudnia spotkał się na Kremlu z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Szef słowackiego rządu po spotkaniu mówił, że rozmowy dotyczyły zaopatrzenia w gaz oraz rozmów o zakończeniu wojny w Ukrainie.
Dialog z Moskwą i towarzysząca mu krytyka Kijowa wywołały falę demonstracji. W miniony piątek w Bratysławie protestowało 15 tys. osób. Demonstracje odbyły się także w innych miastach. Kolejne protesty zaplanowane są na 24 stycznia.
Piotr Górecki / PAP
"Dziś Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły precyzyjny atak powietrzny na punkt dowodzenia 2. Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej zlokalizowane w Nowohrodówce w obwodzie donieckim" - przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
"Siły Zbrojne Ukrainy nadal wykazują się wysokim poziomem koordynacji i profesjonalizmu w identyfikowaniu i neutralizowaniu kluczowych elementów dowodzenia i kontroli oraz infrastruktury wojskowej wroga" - pisze dowództwo ukraińskich sił.
W piątek Ukraińcy zniszczyli punkt dowodzenia 3. Korpusu Armijnego Sił Zbrojnych Rosji w okupowanym Switłodarśku w obwodzie donieckim.
W ubiegłym tygodniu jednostki saperskie Państwowej Służby Transportu Specjalnego Ministerstwa Obrony Ukrainy oczyściły 2767 hektarów terenu, gdzie zneutralizowały 1557 ładunków wybuchowych.
"W ciągu ostatniego tygodnia saperzy z Państwowej Służby Transportu Specjalnego przeprowadzili inspekcję i oczyścili z ładunków wybuchowych obszar wielkości miasta Kałusz w obwodzie iwanofrankowskim" - czytamy w komunikacie.
Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji jednostki Państwowej Służby Transportowej odnalazły i zneutralizowały 210 tys. 299 ładunków wybuchowych.
Szwajcaria jest gotowa zorganizować spotkanie Władimira Putina z prezydentem-elektem USA Donaldem Trumpem w sprawie rozwiązania kryzysu ukraińskiego - pisze gazeta "Le Temps"
Dziennik powołał się na słowa szefa służby informacyjnej szwajcarskiego MSZ Nicolasa Bidaulta.
"Po szczycie w Bürgenstock Ukraina, Rosja i Stany Zjednoczone były regularnie informowane o naszej gotowości do wsparcia wszelkich wysiłków dyplomatycznych na rzecz pokoju" - deklaruje urzędnik.
Jednocześnie gazeta zastrzega, że władze Szwajcarii nie podejmą inicjatywy w tej sprawie i inicjatywa leży po stronie USA i Rosji.
Rosja w ciągu jednego tygodnia zrzuciła prawie 700 bomb lotniczych i użyła przeciw Ukrainie ponad 600 dronów szturmowych - pisze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Ta wojna trwa tylko z powodu rosyjskiej przewagi w powietrzu. Decyzje szczytu NATO i Ramstein w sprawie obrony powietrznej Ukrainy pozostają częściowo niezrealizowane. Omówiliśmy z USA możliwość udzielenia Ukrainie licencji na produkcję systemów obrony powietrznej i pocisków rakietowych. Jest to osiągalne i kluczowe dla trwałego pokoju" - kontynuuje ukraiński prezydent.
Dwie osoby zostały ranne w niedzielnym rosyjskim ataku na Chersoń - przekazały obwodowe władze wojskowe.
Ok. godziny 9:00 rosyjski dron zrzucił ładunki wybuchowe na cywilów. Ranni zostali 57-letnia kobieta, która z obrażeniami nogi została zabrana do szpitala, oraz 62-letni mężczyzna, który zgłosił się do szpitala z umiarkowanymi obrażeniami tułowia.
Alarm obrony przeciwlotniczej w kilku obwodach Ukrainy. Stan zagrożenia atakiem rakietowym obowiązuje m. in. w obwodzie kijowskim.
Piąty dzień trwa już pożar bazy paliwowej w miejscowości Engels w rosyjskim obwodzie saratowskim. W środę obiekt - zaopatrujący w paliwo lotnisko, na którym stacjonują m. in. bombowce Tu-95 - został zaatakowany przez ukraińskie drony.
Ukraina zestrzeliła w nocy 60 z 90 dronów, które Rosja wystrzeliła w sobotę wieczorem. Ponadto 34 maszyny zostały zagubione przez operatorów.
Szczątki zestrzelonych dronów spowodowały zniszczenia obiektów infrastruktury cywilnej w obwodach charkowskim, sumskim i połtawskim. Nikt nie ucierpiał.
Szacowane przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy straty Rosji na 12 stycznia 2025 r.