¦wiat by³by lepszy i piêkniejszy, gdyby ka¿da i ka¿dy z przygotowuj±cych siê do demonstracji siêgn±³ przed zbiciem transparentu po "Listy do m³odego kontestatora" - lekcjê sprzeciwu i krytycznego my¶lenia autorstwa Christophera Hitchensa.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Zuzanna Kowalczyk (1994) – kulturoznawczyni, publicystka kulturalna, redaktorka w „Osiem Dziewięć".

Pomysł Hitchensa nie jest nowy. Jego zdaniem świadomy dystans, zachowanie trzeźwości i nieuleganie manipulacjom to jedyne skuteczne formy sprzeciwu. Receptą na twórczy dystans w czasach zdominowanych przez manipulację jest sceptycyzm. To w tej filozofii – gdy nie myli się jej z nihilizmem – Hitchens upatruje narzędzia wyzwolenia.

Nowy jest za to sposób przedstawienia tej idei. Hitchens, znany z radykalnych wystąpień przeciwko imperializmowi i religijnym ekstremizmom, nawołuje do rozmyślnego krytycyzmu, demaskując mechanizmy współczesnej propagandy. W „Listach…” przyjmuje rolę mentora i przewodnika po różnorodnych doświadczeniach i filozofiach kontestacji, czerpiąc zarówno z własnych doświadczeń, jak i literatury i biografii takich postaci jak George Orwell, Vaclav Havel czy (z naszego podwórka) Czesław Miłosz i Adam Michnik.

Ania z prostytucji co miesiąc spłaca 20 tysięcy długu, żeby jej rodzeństwo nie trafiło do domu dziecka

Prostytutki nie mogą liczyć na żadną pomoc państwa. Cała sfera prawa to fikcja.
Prostytutki nie mogą liczyć na żadną pomoc państwa. Cała sfera prawa to fikcja.  Karolina Skrzyniarz

Nauka dystansu i samodzielnego myślenia

Hitchens zachęca do nieugiętości i radykalizmu. To właśnie w tej światopoglądowej bezkompromisowości odnaleźć można znamiona jego recepty na życie w czasach postprawdy, w których główne narzędzie walki i agitacji stanowi wszechobecna dezinformacja. Nie bez przyczyny Oxford Dictionaries uznało termin „postprawda” za najważniejsze słowo 2016 roku; może to nie najbardziej rażący, ale z pewnością jeden z wyraźniejszych symptomów, stanowiących o kondycji współczesnej kultury polityczno-społecznej. I z pewnością kolejny dowód na to, że propozycja Hitchensa pozostaje aktualna, a jej lektura – potrzebna.

Siłą jego książki jest konstruktywność – pesymistyczna diagnoza współczesności stanowi tu punkt wyjścia do rozważań nad możliwymi formami sprzeciwu i zmiany, podstawę do nawoływania, by pielęgnować w sobie „najwyższą niecierpliwość w połączeniu z najwyższym sceptycyzmem oraz najwyższą nienawiść do niesprawiedliwości i wszystkiego, co irracjonalne, w połączeniu z jak najwyższym stopniem ironicznego samokrytycyzmu. Wówczas – tłumaczy autor – naprawdę można się uczyć na przykładzie historii, a nie tylko ją przywoływać lub zamieniać w slogany”.

„Listy…” to literatura z pogranicza filozofii polityki, historii i socjologii, opowieść o ideałach i przekonaniach, etyce władzy i moralnym obowiązku samostanowienia, ale w kontekście współczesnej, stojącej na barykadach Polski „Listy do młodego kontestatora” to przede wszystkim wartościowy wykład z myślenia o tym, jak protestować mądrze i skutecznie.

Ebook "Listy do młodego kontestatora" jest dostępny na publio.pl >>

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Komentarze
Zaloguj siê
Chcesz do³±czyæ do dyskusji? Zostañ naszym prenumeratorem