Kalendarz z 2022 rokiem możemy zrolować i wrzucić do pojemnika z napisem „makulatura”, z ulgą, bo dla całego świata to rok końca pandemii i początek wojny.
U kraińcy z pewnością woleliby o 2022 roku zapomnieć, ale niestety, zapisze się na stałe w ich historii i świata jako czas tragedii, przerażenia, śmierci, ucieczek... Brytyjczycy opłakują królową Elżbietę, naukowcy dostali nową zabawkę i oglądają z nami najpiękniejsze selfie teleskopu Webb’a, Argentyńczycy świętują po mundialu, a Polacy…? Czekają, bo jesień 2023 roku będzie dla nas powodem do radości lub smutku.
Oto nasz subiektywny, alfabetyczny przegląd postaci i symboli, które 2022 rok uczyniły tragicznym, wyjątkowym, złym, fascynującym… Jedni zmienili ten świat na gorsze, drudzy na lepsze. Życzmy sobie i Czytelnikom, by w 2023 roku wiele z tych postaci zniknęło nam publicznie z oczu. Niech nowy rok przyniesie nam bohaterów, którzy uczynią świat lepszym do życia…
Bartosz Cichocki, czyli nasz człowiek w Ukrainie. Kiedy Kijów był oblężony, jako jeden z dwóch przedstawicieli społeczności dyplomatycznej nie opuścił stolicy. Zaryzykował życie i bezpieczeństwo, aby okazywać solidarność narodowi ukraińskiemu. Prezydent Zełenski, wręczając mu odznaczenie państwowe, powiedział: „W ciągu tych 99 dni przekonaliśmy się na 100 procent, że wasze serca są szeroko otwarte dla Ukrainy. Tak samo zawsze będzie dla was otwarte nasze państwo”.
Dron wyprodukowany w Turcji, o którym Ukraińcy napisali piosenkę. Gdy pierwsze maszyny tego typu w 2021 r. weszły na uzbrojenie ukraińskiej armii, rosyjscy generałowie zapowiadali, że bayraktary nie stanowią dla nich żadnego zagrożenia. W pierwszych tygodniach inwazji siały zamęt w rosyjskich kolumnach, zrzucały bomby na rosyjskie pozycje na Wyspie Wężowej. I choć Rosjanie z czasem nauczyli się je niszczyć, Ukraińcy, oglądając filmy z ataków dronów, uwierzyli, że mają superbroń. W pierwszych, niepewnych tygodniach wojny było to niezmiernie ważne.
W listopadzie 2022 r. Donald Trump miał wypłynąć na „czerwonej fali”. Republikanie (oznaczani kolorem czerwonym) mieli zadać Demokratom druzgocące ciosy w wyborach do Kongresu, przejąć Izbę Reprezentantów i Senat, by sparaliżować Joego Bidena i utorować Trumpowi powrót do Białego Domu. Fali nie było, wybory zakończyły się porażką, a Trump może dostać zarzuty za podżeganie do szturmu na Kapitol. Ale czy to jego schyłek? Zobaczymy…
Justyna Wydrzyńska to aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu, której za pomoc w aborcji grozi kara do trzech lat więzienia. Wydrzyńska wysłała tabletki do aborcji farmakologicznej kobiecie, która ją o to poprosiła, gdy zamówione w internecie leki nie przyszły na czas. Policję zawiadomił mąż kobiety, który adres aktywistki znalazł na kopercie. To pierwszy tego typu proces wytoczony aktywistce.
Miała być „zbyt radykalna” na dyrektorkę, „zbyt feministyczna”, „niepoważna”, „za szalona”. Tymczasem Monika Strzępka zmieniła start w miejskim konkursie na szefową Teatru Dramatycznego w Warszawie w kampanię wyborczą, zbudowała zespół fachowych współpracowniczek. Nie spodobała się wojewodzie z PiS, który zawiesił ją za feminizm w obowiązkach. Jakiż ten PiS przewidywalny…
Marine Le Pen druga w wyborach we Francji, a Georgia Meloni pierwsza we Włoszech, czyli – niestety. Po prawie zwycięstwie neofaszystów w Szwecji, po rządach w Polsce i na Węgrzech, po brexicie, Trumpie – panie są symbolem powracającej w Europie nostalgii za rządami autokratów i nacjonalistów. Jeśli do tego w USA Trump znów będzie siłą wiodącą, to los Europy w obliczu planów Putina może być w najbliższych latach dramatyczny.
Ironia losu: podczas piłkarskiego mundialu w zamordystycznej dyktaturze, która gardzi prawami kobiet, właśnie kobieta wyważyła drzwi do męskiego świata. 39-letnia Francuzka sędziowała mecz mistrzostw świata Niemcy – Kostaryka. Do tego, że jest pierwsza, zdążyła się przyzwyczaić: była pierwszą kobietą sędziującą mecze francuskiej ligi, finał męskiego Pucharu Francji i Ligi Mistrzów. W Katarze sędziowała doskonale, a widok kobiety z gwizdkiem podczas meczu mężczyzn wkrótce przestanie zaskakiwać.
W wydanej w tym roku książce „Hejt polski” Maja Staśko pokazała reakcję na wypowiadane przez nią słowa – komentujących jej wygląd, styl, mowę ciała. Korespondencję, której nie oczekiwała, wybrała i wydrukowała bez jakiegokolwiek komentarza. Dostaliśmy czysty zapis bezimiennego, pozbawionego twarzy zła, wyciąg ze ścieków internetu, dowód na to, jak bolesne i krzywdzące mogą być słowa.
Wygląda jak opancerzona ciężarówka, ale ma niszczycielską moc. To sześć przewożonych w zamontowanej na pace wyrzutni pocisków ziemia-ziemia naprowadzanych na cel za pomocą satelity. Ukraińcy mają tylko 16 takich pojazdów, a mimo to poważnie nadszarpnęli rosyjską logistykę i łańcuch dowodzenia na okupowanych terytoriach. Rakiety odpalane z HIMARS-ów niszczyły składy amunicji, paliwa i punkty dowodzenia. Dzięki wyrzutniom zatrzymano rosyjską ofensywę w Donbasie, a Ukraina mogła jesienią rozpocząć kontruderzenie, wyzwolić Charkowszczyznę i Chersoń.
Tajemnicza książka odkopana przez grupę archeologów amatorów pod wodzą profesora KUL Przemysława Czarnka. Druk książki datuje się na pierwszą połowę XIX wieku, jest w niej narzekanie na postęp, tęsknota za wielodzietną rodziną, pochwała szabli i kontusza, wezwanie do potępienia homoseksualnych sodomitów. Z powodu galopującej inflacji nasze skromne władze postanowiły oszczędzać na wszystkim, także na rozumie, i włączyły podręcznik – bez odkurzania – do nauki dla dzieci w XXI wieku.
Zachwyciła w serialu „Wielka woda”, w którym zagrała Jaśminę Tremer, hydrolożkę, która próbuje ostrzec władze Wrocławia przed nadciągającą katastrofą. Agnieszka Żulewska wyczarowała postać wielowymiarową, zbudowaną z kontrastów, które się nie wykluczały, a uzupełniały – była silna i krucha, szczera i skryta za cieniem tajemnic.
Czyli Świątek, kobieta rakieta, która Wielkie Szlemy wygrywa lekko, szybko i z klasą. Gdyby polscy piłkarze uprawiali swoją dyscyplinę z taką techniką, stylem i poczuciem radości, musielibyśmy zmienić obywatelstwo, bo to byłoby jednak za dużo.
Czyli Millie Bobby Browne grająca w serialu „Stranger Things”. W 2022 roku fani dostali czwarty, fascynujący sezon, który połączył pokolenia, co dla serialozy wyjątkowe. Sentymenty z lat 70. i 80., muzyka Kate Bush – serial odbudował więzi między rodzicami i dziećmi, a Jedenastka to zapowiedź zmian, czyli silna kobieta z supermocami, dla której potwory to igraszka…
Co tu napisać, gdy rola wymyka się współczesnej dramaturgii, a postać Wolanda już obsadzona na Wschodzie, Zachodzie i Południu? Może lepiej poczytajmy „Anonimowego Polaka na granicy wytrzymałości”.
K… mać, czyli anonimowy Polak na granicy wytrzymałości
Najpierw dostał rządy postaci, których nie ma za co szanować, potem pandemię, która zatrzęsła kruchym wyborem między wolnością a wspólnotowością, a gdy chciał się oprzeć na swojej ścianie płaczu, to zburzyła ją wojna. W tym dygocie stara się znaleźć jakąkolwiek normalność, książkę, serial, dłoń ukochanej osoby w swojej dłoni spoconej ze stresu albo zachód słońca nad dachami „lex developer”. Albo cokolwiek, byle to przetrwać…
Agnieszka Smoczyńska w filmie „The Silent Twins” pokazała historię milczących bliźniaczek June i Jennifer Gibbons, skazanych na przymusowe leczenie w angielskim szpitalu psychiatrycznym. Bez wątpienia 44-letnia reżyserka jest dziś jedną z najciekawszych i najważniejszych postaci polskiego filmu.
Panowała 70 lat i 214 dni, ustępując jedynie królowi Francji Ludwikowi XIV. Służyło pod nią 15 premierów. Za rządów Elżbiety II Wielka Brytania przestała być imperium, ale czym stanie się za rządów jej syna, Karola III? Opadła żałoba po stracie symbolu, jakim była królowa, w Wielkiej Brytanii coraz mocniej czuć skutki brexitu. Wyjście z UE miało przywrócić potęgę, w 2023 te złudzenia ostatecznie się raczej rozwieją.
Ostatni raz nosiliśmy ją na początku 2022 roku, a potem nastąpiło wielkie pożegnanie z pandemią i niech tak zostanie. Łobuzom, którzy cieszyli się, że mogą w maseczce pokazywać się publicznie bez poczucia obciachu, życzymy, by w 2023 roku zostali bezrobotni i nie mieli powodu wychodzić z domu.
Gdyby nie gorliwość policji religijnej, której funkcjonariusze zwrócili uwagę Amini, że nosi zbyt luźno hidżab i zbyt obcisłe spodnie, to 22-letnia dziewczyna by żyła. We wrześniu w Teheranie policjanci postanowili jednak ją zatrzymać i skatować. W odpowiedzi na jej śmierć Irańczycy wyszli na ulicę. Masowe protesty przerodziły się w rewolucję, która może zachwiać teokratycznym reżimem. Irańczycy buntowali się już wiele razy, władzy udawało się tłumić protesty. Czy tym razem będzie inaczej?
To był jego ostatni mundial, na który przyjechał. Tym razem, by zrobić sobie zdjęcie na okładkę autobiografii – z Pucharem w ręku. I zrobił.
Gdy jej zdjęcie spłynęło na ziemię, wpadliśmy w zachwyt. Choć wykonane w podczerwieni, zachwyca kolorami, kompozycją, rozmachem – dosłownie – bo wielkość mgławicy podana w latach świetlnych wymyka się wyobrażeniom. Zdjęcie wykonane przez satelitę Webba, wartego 10 mld zł, możemy jednak uznać za warte każdych pieniędzy.
Megan i Harry – uciekli z królewskiego balu przed wybiciem północy i obnażyli, być może pierwszy raz w historii, kulisy dworu Jej Królewskiej Mości. Wystąpili w serialu, w którym niczym rodzinka Kardashianów pokazali łazienkę i toaletę oraz wstręt do królewskiego rodu. Wielu uznało to za początek końca monarchii, ale coś nam się zdaje, że nie takie seriale monarchia przetrwała.
Oto kolejny polski gwiazdor o statusie światowym. Marcina Dorocińskiego zobaczymy teraz w „Mission: Impossible” – premiera w 2023 roku, oraz w serialu Netflixa „Wikingowie”...
Pierwszy polski premier RP, który jak obieca, jak przemówi, to nie wiadomo, gdzie słowa zbierać, bo wiatr targa nimi jak w gabinecie komendanta głównego po odpaleniu granatnika. 2022 rok to rok Mateusza Morawieckiego. Zasługi: dalsze niszczenie demokracji wespół z PiS, szarpanina w koalicji, utrata funduszy europejskich, kryzys gospodarczy. Mistrz samoupokorzenia – przebywa w koalicji z człowiekiem, który miał nazwać go „miękiszonem”.
Skecz pt. „Wigilia” rozgrzał debatę. Występ wrocławskiej grupy znalazł się na szczycie YouTube’a. Neo-Nówka (Roman Żurek, Michał Gawliński, Radosław Bielecki) w półgodzinnym skeczu oddali nastrój społeczny, drąc łacha z tępej propagandy. Władza się nie śmiała.
Rosjanom o toczącej się w Ukrainie wojnie opowiadają kobiece głosy młodych dziennikarek. To one, ryzykując życie i wolność, usiłują dotrzeć do swoich współobywateli, także tych, którzy nie są gotowi, by ich wysłuchać. „Tych ludzi zabiła Federacja Rosyjska. Życzę nam wszystkim, byśmy nie byli zabójcami”, pisała z Ukrainy Lena Kostiuczenko (na zdjęciu). Dzięki jej tekstom, ale także Lilii Japparowej i Taisi Bekbułatowej niewinną krew, którą Kreml przelał w Ukrainie, dostrzec może na swoich rękach każdy Rosjanin. I zrozumieć, że zmyć ją z siebie nie będzie lekko.
Czerwona pomadka, szeroki uśmiech i błysk w oku. Taką zapamiętano Maryję Kalesnikawą z Mińska, taką widać ją dzisiaj, na rzadkich zdjęciach przemycanych z widzeń przez jej bliskich. Jedna z liderek białoruskiej opozycji każdego dnia udowadnia światu, że są wśród nas ludzie, których nie jest w stanie złamać żaden dyktator.
Olaf Scholz, czyli „karma is a bitch”. Po 22 latach ugłaskiwania przez Niemcy Władimira Putina i próbach związania go z Zachodem niemiecka polityka zagraniczna implodowała. Nie w rękach Angeli Merkel, która prowadziła tę politykę, lecz jej zastępcy i ministra finansów. Scholz zaczął fatalnie, przyglądając się biernie przygotowaniom Putina do inwazji na Ukrainę, a gdy wybuchła wojna, przestawił wajchę – Niemcy przestały być krajem pacyfistów.
Polscy ortodoksyjni biskupi muszą triumfować. Lewicujący papież, otwarty na świat i zachodzące w nim zmiany, niewojujący z dżenderem, ale wreszcie popełnił poważny błąd. Chodzi o niezwykle wstrzemięźliwe wypowiedzi Franciszka o Rosji, która napadła na Ukrainę i mordowała jej mieszkańców. „Wszyscy jesteśmy winni” – te słowa papieża zapiszą się niechlubnie w historii. Powoli zaostrza stanowisko, odważniej krytykuje Rosję. Watykańskie młyny mielą powoli…
Polsko-niemiecka kość niezgody, a jednocześnie dowód ukraińsko-amerykańskiej zażyłości. Patrioty to najbardziej znany amerykański system antyrakietowy. W 1990 r. chronił Izrael przed wystrzeliwanymi przez Saddama Husajna scudami. Broni nieba nad Koreą Południową, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Tajwanem. Po tragedii w Przewodowie Niemcy zaproponowali przerzucenie takich rakiet z obsługą do wschodniej Polski. Rząd PiS zgodził się na tę ofertę dopiero pod amerykańską presją, a Amerykanie zapowiedzieli przekazanie baterii Ukrainie.
Nie tylko Ukraińcy walczą wszystkimi siłami o swoją ojczyznę. W pomoc zaangażowani są też nasi bracia mniejsi. Kot Stiepan z Charkowa zbiera na Instagramie środki na pomoc dla zwierząt, które ucierpiały na skutek wojny, a pies Patron pomaga ukraińskim żołnierzom w wykrywaniu min lądowych. Drogą do zwycięstwa Ukraińcy kroczą ramię w ramię. I łapa w łapę.
W literaturze polskiej ten rok należał do Zyty Rudzkiej. Opublikowała bezkompromisową, pisaną – jak sama mówi – „językiem frontowym” powieść „Ten się śmieje, kto ma zęby”, historię byłej fryzjerki męskiej Wery, która owdowiała i wyrusza na miasto, by znaleźć buty, strój i trumnę dla nieboszczyka oraz wódkę na stypę. Wspaniała, porywająca biedaodyseja.
Kosztował ponoć 1,5 mld złotych, ale jak to bywa ze wszystkimi liczbami podawanymi przez naszą władzę, z pewnością i tę należy podciągnąć w górę, bo być może i tam maczali palce jacyś instruktorzy narciarstwa. Płot ma 187 km i broni naszego pięknego kraju przed najeźdźcą, czyli kobietami z dziećmi, ofiarami działań wojennych i biedakami ze Wschodu. To płot na miarę możliwości PiS.
Nasz dziennikarz, opozycjonista, który na Białorusi walczy o wolność i demokrację. Przebywa w więzieniu już blisko dwa lata, a na żądania świata o jego uwolnienie Aleksander Łukaszenka, pobratymca Putina, pozostaje ślepy i głuchy.
Jakie trzeba mieć osiągnięcia, by zostać szefem IPN-u? Niemałe. Dr Karol Nawrocki to mistrz pierwszego kroku bokserskiego, umie wykazać się politycznie. Przejął po zdolniejszych Muzeum II Wojny Światowej, zmienił ją propagandowo i stołek IPN gotowy. Tu okazał się nie tylko zdolnym bokserem, ale i mistrzem odsłaniania tablic, przecinania wstęg i zagranicznych wojaży. Podczas półtorarocznego urzędowania odwiedził już nawet Zimbabwe i RPA. Polityka kadrowa? Wzorcowa! Wywalił z roboty wybitnego badacza „żołnierzy wyklętych” za krytyczny tekst o jednym z nich. A nowym wicedyrektorem wrocławskiego oddziału IPN zrobił kumpla z ringu. Nie jest on wprawdzie historykiem, ale za to potrafi nieźle przyłożyć – jako zawodowiec walczył pod pseudonimem „Polish Ekspres”!
Dwa słowa: Andrzej Duda. Człowiek, który odbił od swojej formacji i dzięki doborowi mądrych doradców uznał, że los kraju jest ważniejszy niż partia. Jego umiarkowane decyzje i umiejętności koncyliacyjne są zaporami przed niszczeniem prawa, utrzymuje zdrowe relacje z sąsiadami i wzmacnia siły zbrojne w obliczu wojny w Ukrainie. Chciałoby się przeczytać taką notatkę bez sarkazmu, prawda?
Odszedł ze stanowiska prezesa TVP człowiek, który pokazał dziennikarzom, jak należy wykonywać ten zawód w sytuacji, gdy nie ma się dostępu do lustra. W nagrodę leci do USA, bo dostał fuchę w Banku Światowym. Panie Jacku, życzymy tam wielkiego lustra. Każdego ranka, przy goleniu.
To był jego ostatni mundial, na który przyjechał, by zrobić sobie zdjęcie, bo lubi, gdy robi mu się zdjęcia. I zrobił, jak idzie do szatni i płacze.
Dzięki naszej władzy do końca nie wiadomo, co wydarzyło się w 2022 roku na Odrze. Dziennikarzom, samorządom, niemieckim urzędnikom udało się ustalić, że katastrofa ekologiczna to splot zmian klimatycznych, zaniedbań, ścieków płynących rzeką. Rząd PiS, uczulony na złe informacje, które mogłyby zepsuć paski w TVP, że „Polska jest piękna”, milczał i kręcił. Czyli jak zawsze – płynął z szambem.
Podobno jest ciężko chory i zaraz umrze. Podobno ma coraz więcej wrogów, którzy go obalą. Podobno spadł ze schodów i narobił pod siebie. Fejki mieszają się z diagnozami, ale rosyjski sfinks, Władimir Putin, trwa na Kremlu i ani myśli ustępować czy oddawać władzę, i nadal lubi go Janusz Korwin-Mikke. Rosjanie jakoś nie szykują się, by go obalać, a Zachód ciągle obawia się rosyjskiego nuklearnego arsenału. W przyszłym roku Putin będzie słabł. To jasne. Tylko czy coś od tego się zmieni?
„Nie chcę się zatrzymywać” – mówiła Zuzanna Jurczak i tak jest. Sprawia wrażenie osoby delikatnej, ale konkurencję na polskiej scenie muzycznej rozjeżdża niczym walec. Wydała kolejny album, „Uczta”, z interpretacjami wierszy Adama Mickiewicza, Adama Asnyka, i młoda publiczność pokochała poezję. Wokalistka powinna za to dostać tekę ministry edukacji.
Polacy wysłali na mundial w Katarze dwie ekipy: piłkarską i sędziowską. Ta pierwsza przez cały turniej zastanawiała się, czy grać czy może jednak zostać w szatni, i wyszło trochę tak, trochę tak, kręcili się gdzieś w okolicach autu. Turniej gwizdnął im Szymon „Simon” Marciniak, jedyny polski sędzia z orzełkiem na piersi, którego przyjmował z uśmiechem prezydent i którego nie musimy się wstydzić.
W tym roku przeszedł metamorfozę. Z komika, któremu dziwnym trafem udało się uwieść wyborców, Wołodymyr Zełenski przeistoczył się w herosa wolnego świata. Nie bał się rosyjskich bomb ani nasłanych przez Putina zabójców, gdy Amerykanie proponowali mu ewakuację. Odpowiedział: „potrzebuję amunicji, a nie przejażdżki”. By udowodnić światu, że nie uciekł, filmował się podczas spacerów po bombardowanym Kijowie. Jaką metamorfozę przejdzie heros, gdy wojna się skończy? Pozostanie demokratą, będzie w stanie usunąć się w cień? Być może w 2023 r. poznamy część odpowiedzi na to pytanie.
Polak, który obronił karnego Messiego. I tak zapamiętajmy mundial w Katarze, no może jeszcze gwizdy sędziego Marciniaka, bo reszta… A dajcie ludzie spokój…
Piotr Adamczyk dał się poznać zagranicznym widzom z jak najlepszej, aktorskiej strony – wystąpił u boku hollywoodzkich wyjadaczy. W serialu „Nocne niebo” wcielił się w postać Siergieja Nikulowa, dyrektora radzieckiej agencji kosmicznej Roskosmos oraz podwójnego szpiega.
Komendanta głównego policji możemy uznać za kolejne, po Obajtku, magister Przyłębskiej, ministrze Sasinie – cudowne dziecko PiS, zgodnie z dewizą, że czego się nie chwyci, to porąbie w drzazgi. W pokoju komendanta poleciał nawet sufit, także wyższy poziom rąbania. Komenda Główna próbowała zwalić winę na Ukraińców, że to oni dali szefowi granatnik przerobiony na głośniki, ale cóż, jaki komendant, taki z głośników komunikat. Mamy jednak w tym dramacie z PiS-em trochę szczęścia – cieszmy się, że komendant nie dostał w prezencie czołgu.
Zajmuje punkt obserwacyjny oddalony o 1,5 mln km od Ziemi. Stamtąd ma zapierający dech widok na cały kosmos. Pierwsze jego zdjęcie zaprezentował w lipcu prezydent Joe Biden bezpośrednio z Białego Domu. Webb pokazał najdalszy zakątek kosmosu, jaki dotąd mogliśmy ujrzeć z Ziemi, a potem – niemal co tydzień – ujawniał kolejne spektakularne zdjęcia mgławic, galaktyk i planet. Działa dopiero od pół roku, kosztował 10 mld dol., ale już wiadomo, to jedna z najlepszych inwestycji w dziejach ludzkości.
Gdy spojrzeć na jego życie z dystansu Powązek, na których został pochowany, to sam Jerzy Urban by się zdziwił, że nigdy nie dostał w twarz, a tylko napis na swoim dawnym bloku „Urban ty świnio”. Dla jednych kanalia, bo rzecznik rządu w PRL, dla innych najlepszy polski satyr, który przebijał swoim ostrym piórem balony patosu, zwłaszcza bogoojczyźniane.
Dobro narodowe, polskie złoto, może jeszcze nie wiemy, czarny krwiobieg, paliwo prawdziwego patrioty? Kto pamięta, gdy PiS obiecywał, że mamy go na 200 lat? Ale czego PiS nie obiecywał... W dobie katastrofy klimatycznej, której dylematy zostały zmiecione przez wojnę, trzeba było wrócić do ogrzewania węglem, a tu klops. Węgla nie było, importu nie było, za to ceny były – po 3 tysiące złotych za tonę. Znów się nie udało, chociaż w TVP mówili, że węgiel jest, ale tam wszystko powiedzą, byle czarne było białe.
Wrócił, wrócił… Pokrzyczał na prezesa, obiecał, że rozliczy, na razie naprawia maszynę do szycia koalicji, ale coś nitki się plączą, ścieg szarpany, koalicja w Najważniejszych po Wojnie Wyborach między cerowaniem a fastrygą. Z dziennikarskiego obowiązku przyglądamy się Donaldowi Tuskowi czujnie, z obywatelskiego życzymy, by wróciła z nim demokracja.
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny znajduje się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej – głosi konstytucja. I rząd PiS szczególnie intensywnie zaopiekował się Ludmiłą Kozłowską i Bartoszem Kramkiem, polsko-ukraińskim małżeństwem opozycjonistów – w 2017 r. deportował Ludmiłę z Polski. Chciał ją też wpisać na czarną listę Schengen, ale Unia nie pozwoliła i dziś Ludmiła żyje w Brukseli. Władze PiS próbowały zakazać jej mężowi opuszczania kraju, żeby nie jeździł do żony, ale niezależny sąd na to nie pozwolił. A na początku grudnia orzekł ostatecznie, że Ludmiła nie stanowi zagrożenia dla Polski. Co teraz zrobi władza?
Były premier Leszek Miller powiedział na ten temat w zasadzie wszystko, ale dodajmy od siebie, że takiego… [Z powodu zbyt dużej ilości słów nieakceptowalnych w słowniku ludzi kulturalnych ta część notatki została usunięta przez korektę i bardziej odpowiedzialnych redaktorów]
Życzmy sobie, by Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, wsparł ministra edukacji w pracy nad kolejnym podręcznikiem dla dzieci i młodzieży, tym razem z ekonomii. Jako że samozadowolenie, także intelektualne szefa NBP, mimo galopującej inflacji i kursu złotego nie maleje, jest nadzieja, że podręcznik będzie jeszcze zabawniejszy niż HIT.