Swiatłana Cichanouska
CZŁOWIEK ROKU 2021
Swiatłana Cichanouska (1982)
W ciągu kilku tygodni Swiatłana Cichanouska stała się politykiem. W ciągu kilku następnych – przywódczynią narodu. Dziś jest jedynym wiarygodnym przedstawicielem Białorusi na arenie międzynarodowej.
Wydarzenia na Białorusi z lata 2020 r. poruszyły nas, ale też zawstydziły.
Poruszyły, bo przywykliśmy myśleć, że naród białoruski po trwającej ćwierć wieku dyktaturze Aleksandra Łukaszenki został całkowicie stłamszony i pozbawiony głosu. Mieszkańcy Białorusi wydawali nam się postsowiecką magmą, zbiorowością bez tożsamości, której historia nie dała posmakować demokracji i wolności, przerzucając ją między dyktaturami. Nie spodziewaliśmy się, że czymkolwiek nas zaskoczą. Nie przypuszczaliśmy, że Białoruś może się zmienić. Bardzo się w tych diagnozach pomyliliśmy.
9 sierpnia 2020 r. po bezczelnie sfałszowanych wyborach prezydenckich naród masowo wystąpił przeciwko bezprawiu. Ludzie wyszli na ulice – w Mińsku, Homlu, Grodnie i innych miastach. Łukaszenka, by spacyfikować protesty, zmobilizował wszystkie siły, wyżebrał nawet wsparcie u prezydenta Rosji Władimira Putina. Zaczęły się brutalne represje. Zginęło kilkadziesiąt osób, aresztowano tysiące. Wśród więźniów reżimu znaleźli się również nasi przyjaciele Alaksandr Fieduta i Andrzej Poczobut.
Do czego jest zdolny białoruski dyktator, przekonaliśmy się w miniony weekend, gdy jego służby posunęły się do działań terrorystycznych. Pod pretekstem alarmu bombowego zmusiły do lądowania w Mińsku samolot wyłącznie po to, by aresztować lecącego nim opozycyjnego dziennikarza Romana Protasiewicza. Mimo krwawego odwetu i bezprawnych działań władz, płomień buntu na Białorusi ciągle płonie. Białorusini nie wywalczyli jeszcze wolności, ale na pewno nie są już magmą, lecz świadomym narodem. Wydarzenia z lata 2020 r. zawstydziły nas jednak, ponieważ determinacja, z jaką Białorusini walczą o swoją wolność, tak bardzo kontrastuje z poczynaniami rządzącej w Polsce prawicy, która nagminnie łamie prawo i depcze konstytucję.
Twarzą rewolucji na Białorusi jest Swiatłana Cichanouska, żona opozycyjnego blogera Siarhieja Cichanouskiego, który rzucił w wyborach wyzwanie Łukaszence i został za to aresztowany. Swiatłana zajęła jego miejsce i przygniatająco wygrała wybory. Jej zwycięstwo spowodowało brutalny kontratak Łukaszenki. Dlatego w obawie o życie musiała wraz z dziećmi wyjechać na Litwę. Jej mąż pozostaje więźniem.
Przyznając Swiatłanie Cichanouskiej tytuł Człowieka Roku, redakcja „Wyborczej” pragnie wyrazić swój podziw dla walczącego o wolność narodu białoruskiego. Oddajemy hołd tym, którzy za walkę zapłacili życiem, i apelujemy do społeczności międzynarodowej, by wymogła na reżimie Łukaszenki zwolnienie więźniów politycznych i przestrzeganie praw człowieka.