Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Wszystkie komentarze
Być może punktem zwrotnym w myśleniu o zwierzętach byłoby uświadomienie sobie własnie tego, że:
"To do tego w gruncie rzeczy przekonał nas Berd: że żadne z niego zwierzę, ale właśnie Berd, i że należy mu się dobre życie".
Zwierzęta to są autonomiczne jednostki - tak samo jak ludzie (czy raczej: ludzie to autonomiczne jednostki - tak samo jak zwierzęta).
Od dłuższego czasu nie jem mięsa i ograniczam spożywanie jakichkolwiek produktów odzwierzęcych, ale od kiedy dwa lata temu wszedłem u znajomych rolników do obory i spojrzałem w oczy nowo narodzonemu cielakowi, który podszedł do mnie wcisnął mi w ręce swoją głowę do głaskania, na myśl o jedzeniu mięsa robi mi się słabo.
Nie jem wołowiny od momentu, gdy kiedyś szłam przez pola i z pobliskiej obory wyszła do mnie zaciekawiona krowa, a za nią podążyła jeszcze z dwudziestka. Na początku bardzo ostrożnie, ale z wyraźnym zaciekawieniem, a potem troszkę odważniej zaczęły mnie wąchać, dały się pogłaskać i lizały po rękach (języki jak tarka!). To zaciekawienie i jednoczesna obawa były tak ludzkie, że po tym już nie mogłam ich jeść.
Krowy to są cudowne zwierzęta! Piękne, mądre, ciekawe świata :) Można wyszukać w internecie filmiki z krowa, która aportuje piłkę jak pies - coś pięknego!
Ja nie mogę oglądać programów kulinarnych, zwłaszcza tych firmowanych przez p. Gessler. Nie mogę patrzeć, jak ona żre (tak, właśnie żre) to mięso i jeszcze zachwala, że cielęcinka tak mięciutka, jagnięcinka taka delikatna, a wołowinka i wieprzowinka tak dobrze doprawione. Mnie wtedy mdli.
Życzę nam wszystkim żebyśmy dożyli świata, w którym człowiek nie znęca się nad zwierzętami...
Mnie rozbraja emanujaca z nich poczciwosc.
ludzie to zwierzeta, z tego samego drzewa zycia co inne zwierzeta.
tak, ona sama nadaje sie do ugotowania. przerosnieta malpa.
Przydałby się też świat, w którym człowiek nie znęca się nad nikim, ani nad zwierzętami, ani nad ludźmi.
No tak, a "banał to informacja, która nie wnosi nic nowego", jak mawiał mój profesor od produkcji filmowej. Bez urazy, ale powtarzanie, że "ludzie to zwierzęta" naprawdę nic nie wnosi. Z biologicznego punktu widzenia to oczywiste, że należymy do strunowców, kręgowców, naczelnych, rodzaju Homo itd. Podział na ludzi i zwierzęta jest wynikiem nomenklatury kulturowej, nie biologicznej. Jako jedyni stworzyliśmy złożoną kulturę materialną i zaczęliśmy rzeczy nazywać, zdefiniowaliśmy więc odróżnienie człowieka z jego wysoko rozwiniętą inteligencją i kulturą materialną od zwierząt, które tejże kultury nie posiadają. W istocie nawet podział na naturę i kulturę to tylko nasz wymysł. Skoro jesteśmy gatunkiem zwierzęcym jak każdy inny, to nie ma wielkiej różnicy pomiędzy mrowiskiem, gniazdem żurawia a np. elektrownią Żerań.
Pies nigdy nie traci nadziei. Jeśli się zastanowić, to jest to piękne. Choć czasem bywa wkurzające, kiedy znów stoi z otwartym pyskiem obok, kiedy otwieram lodówkę.
No wlasnie. 100 razy się nie udało, może uda się za 101 raze to niemalże definicja głupoty.
Sam/a się właśnie zdefiniowałeś/aś.
Nie ściemniaj. Kiedyś musiał być ten pierwszy, może jedyny raz, kiedy dostał coś z blatu :)
:)
Tak, ten prześliczny kundelek cały JEST radością. Tylko psy tak potrafią ją wyrazić.
A wtedy NIE można już uciec przez logicznym wnioskiem, że SKORO ...
Ej, Wyborczo, pozwól nam czasami poprawić komentarz, bo zdarza się, że komentarz nie wychodzi, chociaż komentujący się stara, więc poprawić chciałby.
tlumaczac emeralnda na jezyk IT - dodajcie przycisk EDYTUJ (EDIT ;) )
EDIT: emeralda
Nie wiem, czy ktoś, kto nie ma pewnego typu wrażliwości / nie był jej uczony w dzieciństwie, może się tego porozumienia po prostu nauczyć. Mam nadzieję że tak, bo byłoby to z korzyścią i dla tej osoby i - co najważniejsze - dla psa (czy innego zwierzęcia). Mam nadzieję, że im więcej się o tym pisze, tym więcej ludzi spróbuje.
I - oczywiście - my też, odkąd jest z nami nasz pies, nie jemy mięsa i ograniczamy inne produkty zwierzęce. Dziś nie wiem, jak mogłam kiedyś jeść mięso!
Pozdrawiam Państwa i dziękuję - autorowi za tekst, a współkomentującym - za Wasze głosy.
pies tez jest vege?
Może jednak cywilizujemy się, no, ale w końcu chodzi o duże, na wskroś europejskie miasto.
Pozdrowienia z Wrocławia od nas i naszej kundelki :)
co chcialbys darmowa wbitke nad baltykiem?
Dziękujemy razem z psinką, która teraz siedzi obok i mówi "No daj, daj mi wreszcie kawałek bułeczki" i także pozdrawiamy :)
A wpisy chama, który się uaktywnił w odpowiedzi na nasze posty, a nawet z pisaniem po polsku ma wyraźny problem trzeba ignorować. To troll, pisi i/lub ruski, znany na forum GW i wydalający swoje plwociny przy okazji każdego tematu.
P.S. Cham nadaje przed czwartą rano; widocznie nie może spać po nocy, bo jad go zżera.