Tekst pochodzi z dwumiesięcznika "Książki. Magazyn do Czytania". O czym jeszcze piszemy w wydaniu 4/2022, czytajcie tutaj.
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, po raz pierwszy autor „Echa słońca" zajął się sobą. Jak to? Przecież od samego początku niczym innym się nie zajmował, a jego program literacki zawsze był taki sam: „Ciężkowice i ja". Tym razem jednak zapytał, co to znaczy być pisarzem, zwłaszcza jedynym w gminie, i do tego skłóconym z gromadą (to ważne słowo), i czy w ogóle zasługuje na to miano.
Wszystkie komentarze