"Czwarte wybory (w których startował syn tego drania) były tak zupełnym szwindlem, że już nas zbytnio nie zabolały ani nie zdziwiły". Przedpremierowo prezentujemy opowiadanie "List miłosny"...
Kaczyński zapewniał: "Kocham dwie kobiety. Édith Piaf i Marię Callas". Nie czyniło to z niego osoby żonatej.
Początki długotrwałych koszmarów zacierają się w pamięci. Z wojną w Ukrainie jest nie inaczej.
Niewielu pisarzy operuje formą eseju lepiej od Baldwina. Te książki amerykańskiego pisarza warto znać.
Wintour łapie wiatr w żagle. Postawić wszystko na głowie i unieważnić wszelkie zasady - to dobry sposób, aby rozpocząć rządy.
"Ostatni Hiob" Bogdana Białka to poetyckie i kontemplacyjne rozważanie nad miejscem człowieka we Wszechświecie.
Z komentatorami "Sieci" jest tak, jak ze słuchaczami koncertu Wojskiego, którym "się zdawało,/ Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało".
- Humor to dla mnie główny sposób mierzenia się z rzeczywistością, odreagowania jej - mówi Eugenia Kuzniecowa, autorka "Drabiny".
Rupert Murdoch: Moi naczelni mają pełną swobodę, a zwalniam tylko tych, którzy nie potrafią z niej korzystać.
Samo zestawienie słów "efektywny" z "altruizmem" na pierwszy rzut oka wydaje się sympatyczne. Altruizm to troska o bliźnich, więc to chyba dobrze, że ktoś się chce troszczyć maksymalnie efektywnie?
Do nastoletniego influencera podbiega z krzykiem matka. "Odrabiasz lekcje? Jak to?! Najpierw obowiązki!".
Ja Bratnego zawsze lubiłem, mimo że zawsze powinienem był go nie lubić - pisał o nim Leopold Tyrmand.
Dwóch mężczyzn poznaje się na pogrzebie zamordowanych synów gejów. Połączy ich chęć zemsty na mordercach.
W tej epoce kobiety mogą zastąpić gorset wygodniejszą sznurówką. Popularna staje się również praktyka regularnego mycia ciała i włosów.
Niepublikowany wiersz Krystyny Dąbrowskiej.
Prowincjonalne "Niebezpieczne związki", wspomagane "Rękopisem znalezionym w Saragossie" i "Dziennikiem złodzieja". Takiego trafnego blurba Izabela Morska napisała sobie sama.
Właściciel Pięknego Psa pisze namiętny list do nikotyny. To jednocześnie podróż w przeszłość spowita w kłęby dymu.
Nie można przetrwać będąc tylko konserwatystą - bo świat wciąż się zmienia w zawrotnym tempie. Trzeba być choć odrobinę otwartym na nowe doświadczenia. Tego nas uczą znienawidzone przez nas gryzonie.
"Drzewo krwi", debiutancką powieść Kim de l'Horizon, poprzedza wiele nieksiążkowych sensacji i spekulacji. Najgłośniejsza niemiecka książka ostatnich lat ukazała się po polsku.
Śledzenie losów fikcyjnych bohaterów pozwala nam lepiej radzić sobie z własnymi problemami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.