Ujgurscy uchodźcy w Turcji. - Zostaliśmy skazani na życie pełne represji

UMIT BEKTAS/REUTERS

1 z 15

Ujgurski chłopiec czyta Koran w ogrodzonym kompleksie w centrum miasta Kayseri w Turcji. Ujgurzy są grupą etniczną pochodzenia tureckiego, zamieszkującą głównie Autonomiczny Region Xinjiang w Chinach. Większość z nich wyznaje islam. Tysiące Ujgurów uciekły do Turcji przed represjami ze strony chińskich władz.

OSMAN ORSAL/REUTERS

2 z 15

- W Chinach nie możemy nawet mieć w domu Koranu. Nie możemy się modlić. Nie możemy przekazywać naszej wiary naszym dzieciom. Nie możemy pościć, ani udać się w pielgrzymkę do Mekki - mówiła Reutersowi Sumeyye, ujgurska uchodźczyni, która w zeszłym roku wraz z trójką dzieci przyjechała do Turcji.

OSMAN ORSAL/REUTERS

3 z 15

Chłopiec leżący na sofie w ośrodku dla uchodźców w Turcji. Ujgurzy są bliscy Turkom etnicznie, kulturowo i religijnie. Wielu Turków, zwłaszcza o nacjonalistycznych poglądach, uważa, że rząd w Ankarze powinien aktywnie pomagać "ujgurskim braciom", którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie.

OSMAN ORSAL/REUTERS

4 z 15

Ujgurscy uchodźcy. Chiny odpierają zarzuty Ujgurów - władze twierdzą, że szanują wolność wyznania, która obowiązuje w Chinach. Jednocześnie oskarżają Ujgurów, że dążą do proklamowania niepodległego państwa w chińskiej prowincji Xinjiang i rekrutują muzułmanów na Bliskim Wschodzie, by przyłączyły się do ich walki o niepodległość. Jakkolwiek Ujgurzy przyznają, że niektórzy rzeczywiście wyjechali do Syrii, by walczyć w szeregach Państwa Islamskiego, to są to odosobnione przypadki.

UMIT BEKTAS/REUTERS

5 z 15

Obiad uchodźców ujgurskich w centrum miasta Kayseri w Turcji. W ogrodzonym kompleksie zamieszkało ok. tysiąca Ujgurów. Ich mieszkania są dość przestronne, znajduje się w nich stosunkowo niewiele mebli.

UMIT BEKTAS/REUTERS

6 z 15

Kobiety na spacerze z dziećmi w Kayseri w Turcji. Czerwona flaga Turcji, powiewająca obok błękitnej flagi Wschodniego Turkiestanu to częsty widok w kompleksie, w którym zamieszkali Ujgurzy.

UMIT BEKTAS/REUTERS

7 z 15

Chłopcy studiujący Koran. Jedno z pomieszczeń w bloku zostało zamienione w szkołę koraniczną dla małych chłopców.

UMIT BEKTAS/REUTERS

8 z 15

Chłopiec odrabiający zadanie domowe w kompleksie w Kayseri. Wielu uchodźców opowiada, że to głównie ze względu na dzieci zdecydowało się wyjechać z Chin.

OSMAN ORSAL/REUTERS

9 z 15

- Zostaliśmy skazani na życie pełne represji - mówił Reutersowi 44-letni Omar Abdulgaffar. - Nasi rodzice przechodzili przez piekło represji. A ja zacząłem się zastanawiać: dlaczego moje dzieci mają też przez to przechodzić? I zdecydowaliśmy się wyjechać - opowiadał.

UMIT BEKTAS/REUTERS

10 z 15

Uchodźcy podczas modlitwy w kompleksie w Kayseri. Aby dostać się Turcji większość Ujgurów musiała wręczyć przemytnikom wysokie łapówki, które umożliwiły im obejście ograniczeń podróży, jakie nałożyły na nich chińskie władze.

UMIT BEKTAS/REUTERS

11 z 15

- Dla przemytników Ujgur znaczy pieniądze. Jeśli jesteś Wietnamczykiem, będziesz musiał wręczyć łapówkę w wysokości ok tysiąca dolarów. Jeśli jesteś Ujgurem najprawdopodobniej kwotę pięciokrotnie wyższą - opowiadał Reutersowi 54-letni Erkin Huseyin.

UMIT BEKTAS/REUTERS

12 z 15

Kobiety z flagami przed Tajską Ambasadą w Ankarze.

OSMAN ORSAL/REUTERS

13 z 15

Pracownik konsulatu usuwa kamienie w Tajskim Konsulacie w Stambule w Turcji, 9 lipca 2015 roku. Tajlandia siłą zawróciła około 100 ujgurskich imigrantów do Chin. Wydarzenia te podniosły napięcia między Ankarą a Pekinem. Protestujący Turcy zaatakowali Tajski Konsulat Honorowy w Stambule w proteście przeciwko wydaleniu z Bangkoku Ujgurów, rozbijając okna i plądrując część budynku.

OSMAN ORSAL/REUTERS

14 z 15

Flagi Turkiestanu Wschodniego powiewają podczas protestów przeciwko Chinom w pobliżu konsulatu chińskiego w Stambule w Turcji, 5 lipca 2015 roku. Chiny ostrzegają swoich obywateli podróżujący w Turcji aby uważali na protesty przeciw rządom Pekinu. Rząd Turcji wyraził zaniepokojenie doniesieniami, że Ujgurzy w daleko zachodnim regionie Chin Xinjiang dostali zakaz kultu i postu w czasie świętego miesiąca Ramadan.

OSMAN ORSAL/REUTERS

15 z 15

Demonstranci podpalają chińską flagę podczas protestów przeciwko Chińskim rządom pod Chińskim Konsulatem w Stambule.