Monika: "Złożyłam wypowiedzenie. Potem przyszły lęki i tiki nerwowe. Nie spałam albo budziłam się z krzykiem". Anna: "Po czasie zrozumiałam, że doświadczyłam przemocy psychicznej. I to się za mną ciągnie".
13 grudnia 2022, warszawskie muzeum Polin, trwa 26. gala nagrody Grand Press – najbardziej prestiżowego konkursu dziennikarskiego w Polsce. Wydarzenie transmitują TVN 24 i Wirtualna Polska. W trzydziestej minucie na scenę wchodzi pisarka Agnieszka Szpila. Jury złożone z przedstawicieli różnych redakcji nagradza ją za tekst „Gdzie są te dzieci? W dupie!" – o tragicznej sytuacji rodziców dzieci z niepełnosprawnością.
– Stoję tu przed państwem i jest to dla mnie chyba najtrudniejsze zadanie w ciągu ostatnich kilku lat – zaczyna Szpila, zwyciężczyni w kategorii publicystyka. – Ponieważ tydzień temu wydarzyło się wokół tej nagrody w moim życiu coś tak bardzo nieprzyjemnego i przemocowego, że dziękując jury, dziękując wszystkim państwu za przeczytanie tego tekstu, niestety nie mogę tej nagrody przyjąć. Cytując słowa osoby, która tej przemocy dopuściła się wobec mnie, musiałabym się tego całe życie wstydzić.
Wszystkie komentarze
Samiec Alfa jest OK postacią. Mamy koniec ery dziadersów, mobberów, manipulantów, narcyzów.
Jaki to samiec alfa? Alfa to lider, za którym z wyboru idzie zespół.
To żadne samce alfa to po prostu chamy przemocowe . Taki rodzaj kultury pracy i relacji
Sigma grindset dzisiaj się liczy
ta Renata to też samiec?
Niestety problem nie dotyczy tylko samców. Przez kilka lat pracowałam z pewna bardzo znaną producentką filmową. Nie. pracuje tam już od 10 lat a nadal mam zryty łeb i tylko nie kumam jak ja mogłam znosić ten terror.
Mamy też, o czym niemodne jest mówić, leniwych i rozbestwionych obywateli. Czasem gdzieś przebije się tekst o porażce "ludzkiego" zarządzania zasobami, ale większość narodu rżała z safysfakcji, gdy nieżyjący już dziś znany redaktor nie mógł się doprosić o umycie blatu biurka, co go doprowadziło do użycia słów.
To nie jest nawet samiec alfa. To jest wannabe alfa a to coś znacznie gorszego.
Na swojej drodze spotkałem nie mniej podobnych alfa-samic.
To nie jest kwestia płci. To jest przede wszystkim kwestia kulturowa. Jesteśmy przemocowym społeczeństwem.
Jaki samiec alfa? Jeden wielki kompleks! Szkoda, że mamusia nie wychowywała zamiast modlić się.
Jacy to samce alfą. Kolesie zazwyczaj ze wsi, którzy pazurami trzymają się miasta i nie maja skrupułów byle nie wrócić do swoich sławojek
To nie jest zachowanie samca alfa. To patusiarstwo.
To nie jest żaden samiec alfa, tylko zwykły polski zakompleksiony cham.
To nie jest żaden "samiec alfa". Nie mylmy pojęć.
Główny polski "samiec alfa" to tragikomiczny karzeł moralny bez wyraźnych cech samca. Przykład idzie z góry ))
Niechęć do mobbingowania utożsamiano z brakiem zdolności przywódczych. Ponieważ bardzo podobne mechanizmy funkcjonowały (czy na pewno w czasie przeszłym dokonanym?) w polskich partiach politycznych ? mamy to, co mamy
Niestety, to wschodnia mentalność. Pan i parobek, jakakolwiek władza skłania do pastwienia się nad innymi.
Słusznie mówisz o mentalności folwarcznej, teraz zagadka: jak skutecznie zarządzać ludźmi o mentalności parobka? Zanim nauczysz ich (o ile to się w ogóle uda) samodzielności i inicjatywy, konkurencyjny zespół zarządzany przez ekonoma z batem wyprzedzi cię o trzy okrążenia.
Bo w czasie, gdy ty i twoi ludzie deliberujecie, tamci szybko ( choć może topornie) realizują zadania.
przepraszam, wołacz powinien być @worek
Zagadka nr 2: czy lepsza i większa energia panuje tam gdzie bat i nikt samodzielnie nie myśli czy tam gdzie można realizować własne pomysły w teamie?
Ukraińska i ruska armia - która lepiej wykorzystuje zasoby?
Nie tylko w mediach i w partiach. Taką samą "kulturę" pracy mamy i w środowisku akademickim. O którym malutko się mówi i pisze, a jeśli już, to głównie o jego części artystowskiej. A poza nią jest naprawdę "pressowo".
To prawda. Wciąż czekam na tekst o mobberach z GW, bo niestety tam też tacy byli i to nawet w czasach, gdy redakcja była jakoby rodziną. Wielu wspaniałych ludzi i kilku socjopatów, ale niestety na eksponowanych stanowiskach, bo mieli jakoby zdolności przywódcze.
1 przeminą czy nie przeminą, oto jest pytanie godne Hamleta
2 zwracam uwagę, że to takie narodowe nasze: ekonom bije chłopa dla zasady... cham ma znać swoje miejsce
3 inteligentny ekonom nie bije do krwi, ale każde bicie skutkuje ranami duszy
...
4 walka z ekonomem Andrzejem, OK, ale może by wreszcie zgnieść pańszczyznę... siedzi sobie ona w głowach i maluczkich kmiotków, i ekonomów, i wielgich panów, i to nie od lat dziewięćdziesiątych, o nie! chyba że ma Pan na myśli inne stulecie?!
...
kłaniam się!
Jeszcze się zdziwisz jak historia się lubi powtarzać. Myślisz, że teraz doszło do humainstycznej rewolucji, która jest stała. Otóż nie jest. Zmieni się sytuacja gospodarcza, będzie wysokie bezrobocie to będzie to samo. Ludzie są ludźmi, tylko i aż. Wymyślasz od dziadersów ale sam kiedyś takim dziadersem możesz zostać. I nie chodzi mi o wiek ale o mentalność.
Tacy jak on przeminą, pojawią sie nowi, podobni. Bo taka jest polska natura.
U was młodych też tacy będą nie bój się będą na mur, ludzie się nie zmieniają, pokoleniach się zmieniają wieki mijają,a że świni zawsze świnia wyjdzie,i nie wyzywaj młody człowieku ludzi z doświadczeniem od dziadersow
Moim zdaniem to nie jest kwestia dziaderstwa, tylko braku dobrych wzorców. Jak ktoś w swojej pracy trafia cały czas na takich przemocowych szefów to nieświadomie też będzie tak sie zachowywał, bo nie zobaczył, że można inaczej. To przykre bardzo. Sam to obserwowałem i doświadczyłem; wiek tu nie ma znaczenia uważam.
Daję łapkę w górę i dorzucę jeszcze, że czasy w jakiejś mierze się zmieniły. Formy przemocy się zmieniają. Ale dalej jakieś alfa będzie się wyzywać na tych bardziej wrażliwych, może będzie to robić w rękawiczkach, może trudniej mu będzie coś udowodnić...
Ale jak to? To nie ma tu miejsca na myśl? Czy ludzie są tacy bezrozumni, że tylko wzorce potrafią powielać? Z pewnością trzeba być też po prostu złym człowiekiem. Nie każdy kopnie leżącego, bo przed nim kopnęło go dziesięć osób i taki ma wzorzec. Nie przesadzajmy.
W sensie, że postanowił wziąć swoją część tego społeczeństwa autorytarnie "za twarz"?
Dobre.
100% racji. Mobberom zawsze wilczy bilet i infamia.
Tak. Na pohybel.