Julia Zabrodzka. Na arenie robią śmieszne miny i wymachują miniaturowymi kapami. Mają po 9-10 lat. Nie wiedzą, co znaczy zabić, chociaż wielu widziało śmierć wielokrotnie. Rodzice i dziadkowie od małego zabierali ich na arenę do walk z bykami lub pokazywali korridę w telewizji. Wychowane w kulcie korridy dzieci, popychane przez nostalgię i ambicje swoich bliskich, trafiają do szkół toreadorów. Po szkole przychodzi czas na zajęcia praktyczne - w hodowlach organizowane są walki z cielakami, na początku bezkrwawe. Najlepsi trafiają na tzw. fiestas taurinas. Tam nastolatki po raz pierwszy pokazują swe umiejętności przed publicznością i po raz pierwszy zabijają. Większość lubi myśleć o walce jako równoprawnym pojedynku. Jednak to byk zazwyczaj przegrywa
Michał Dyjuk. Mniejszość muzułmańska Rohingya od pokoleń zamieszkiwała tereny stanu Arakan w Birmie, systematycznie doświadczając prześladowań i represji ze strony władz buddyjskiego kraju. Ale skala wydarzeń z ubiegłego roku była nieporównywalna z tym, czego do tej pory doświadczyli Rohingya. Kampania militarna pełna przemocy, zabójstw kobiet i dzieci, podpaleń całych wiosek oraz gwałtów została nazwana przez ONZ podręcznikowym przykładem czystek etnicznych. Od sierpnia 2017 r. ponad 800 000 osób zmuszono do ucieczki z Birmy do sąsiedniego Bangladeszu. Według szacunków UNICEF ponad połowa to dzieci. Dramat Rohingya nie skończył się, w obozach dla uchodźców toczy się walka o żywność, wodę, lekarstwa czy sanitariaty. Liczba uchodźców przerosła oczekiwania wszystkich
Alessio Paduano. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że w 2017 r. 164 654 migrantów przepłynęło Morze Śródziemne, aby dostać się do Europy. To mniej niż połowa zeszłorocznej liczby - 350 549. Przeprawa jest ciągle niezwykle niebezpieczna - w zeszłym roku zgłoszono 3038 zgonów. Cieśninę między Libią a Włochami uchodźcy często pokonują na statkach niezdatnych do żeglugi. Akcje poszukiwawczo-ratownicze na Morzu Śródziemnym prowadzi wiele organizacji pozarządowych, takich jak niemiecka Sea-Watch i hiszpańska Proactiva Open Arms, które uratowały już tysiące istnień ludzkich
Anna Liminowicz / inPRO. To historia o życiu w zgodzie ze sobą i o miłości. Honorata (40 lat), absolwentka teologii, i Agnieszka (30 lat), absolwentka zarządzania, są parą. W 2013 roku przeprowadzają się za pracą z Gdańska do Kalisza. 19-metrową wynajmowaną kawalerkę zamieniają na trzypokojowe własne mieszkanie. Wychowują dwoje dzieci. Chcą przenieść się do Anglii. "Państwo polskie nic mi nie dało. Wychowywałam samotnie córkę, nie dostawałam pomocy. Teraz jestem w związku, całą rodziną jesteśmy poza systemem. Nie chcę tak żyć" - mówi Honorata. W grudniu 2016 roku wyjeżdża. Pracuje w restauracji, na najniższym stanowisku, ale wie, że nauczy się języka i będzie kierownikiem. Pół roku później dołącza do niej Agnieszka. Antek ma zacząć naukę w angielskiej szkole. Tylko 18-letnia Natalia nie chce mieszkać w Anglii, bo w Polsce ma przyjaciół i chłopaka. Po maturze chce wrócić do Gdańska
Wojciech Grzędziński. Wojna na Ukrainie trwa piąty rok. Żołnierze mówią wprost: to wojna na tyle cicha, by o niej nie mówić, i na tyle intensywna, by nie móc normalnie funkcjonować. Awdijiwka graniczy z Donieckiem. To miasto, do którego dojechać można drogą wiodącą przez pola lub przez podziurawiony asfalt. Miejsce pełne sprzeczności i absurdów. Przypominające gruzowisko bloki z dziurami po pociskach kryją szpital i mieszkania cywilów. Pod oknami nie dziwią grupy dziennikarzy i aktywistów pompujących niebiesko-żółte balony z helem. Przy pomyślnym wietrze balony przelecą za linię frontu. Pomimo sytuacji wszyscy próbują żyć normalnie. Ale co to za życie, gdzie psu trzeba dawać wódkę z masłem, aby się nie bał
Jacek Kusz. W 2017 r. po raz kolejny w historii Puszczy Białowieskiej rozpoczęło się wielkie pozyskiwanie drewna pod pretekstem walki z kornikiem.
Tym razem zaplanowano wycięcie 200 tysięcy metrów sześciennych drewna.
Przeciwnicy wycinki zgromadzili się pod wspólną inicjatywą Obóz dla Puszczy i blokowali własnymi ciałami wycinkę i wywóz. Nie udało się tego powstrzymać, ale zwrócono uwagę całego świata na Puszczę, a Trybunał Sprawiedliwości UE wezwał do wstrzymania prac. Polski rząd ciął jednak dalej. Sprowadzono strażników leśnych z całego kraju. Wielu z nich wykazało się brutalnością. A wszystkie sprawy przeciw straży leśnej zostały umorzone
Jan Jurczak. "Terytorium operacji antyterrorystycznej" to część obwodów donieckiego i ługańskiego, które od 2014 r. doświadczyły konfliktu zbrojnego. Mieszka tu 6 milionów ludzi. Żołnierzy i zwykłych ludzi łączy umiejętność dostosowania się do sytuacji. Życie toczy się dalej. Dzieci tańczą, kobiety dbają o swój wygląd, wszyscy jedzą, piją i imprezują, jeśli mają powód. Skończyłem fotografować w maju 2018 r. W najbliższym miesiącu zorganizuję zbiórkę pieniędzy na rzeczy potrzebne ludziom, u których żyłem. Piecyki, podgrzewacze wody, kuchenki elektryczne, łóżka, szafy, ręczniki, pościel
Wszystkie komentarze