Zamknięto go w sekretnym miejscu bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Ma prawo tylko do dwóch rozmów telefonicznych z rodziną. Adwokatom nie pozwolono uczestniczyć w przesłuchaniach, nie pokazano im też dokumentacji procesowej. - To proces pod lufą czołgu - mówił radiu NPR jeden z obrońców Mohammed Gharib.