Nie trzeba rysuneczków, żeby coś zobaczyć. Mam taką scenę wymyśloną, gdzie godzinę, z czapką w ręku stoi człowiek w drzwiach. Kaczyński go zauważa i przywołuje ręką mówiac przy tym: chodźcie no tu Sasin, będziecie teraz robić wybory. Sasin podchodzi, całuje swojego dobroczyńcę w rękę i odchodzi uśmiechnięty bez słowa.
Wszystkie komentarze
Oj tak! Bardzo podobny.
Łe... Nie trafiłem na telefonie w łapkę w górę i jest w dół :-(
Nasz słodki kalafiorek
Prawda?:)))
Brak tylko ściśniętych kolanek jak przy parciu pęcherza...
zarówno wyglądu jak i stanu umysłu
Cały świat się od nas uczy.
Przede wszystkim szybkomówny. Potrafi strzelać seriami na wdechu i na wydechu.
i w co drugim zdaniu zaprzecza sam sobie